Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

12Marta901

Dziecko cały czas choruje

Polecane posty

Witam. Pisze do mam które mają podobny problem co ja. Mam synka w marcu skończy 3 latka. Synek chorował nam ale nie tak często,miał podejrzenie astmy oskrzelowej dostawał inhalacje z pulmicortu. Od Września 2013 roku chodzi do prywatnego przedszkola. Przez pierwszy miesiąc nie chorował ale od pazdziernika zaczęła sie tragedia...Katar i ostry kaszel w pazdzierniku 2 antybiotyki w listopadzie 3. Jak tylko został wyleczony po 4 dniach znowu chory. Antybiotyki już nie działały wiec znalezliśmy lekarza prywatnego alergologa który przepisał nam syrop robiony po tygodniu kaszel i katar zniknął, Zostaliśmy skierowani na badania z krwi na alergie i astmę. Okazało sie że synek jest uczulony na kurz(roztocza) i niektóre grzyby. Astmy nie ma. Kupiliśmy mu z mężem pościel medyczną dla alergików,pozbyliśmy sie dywanów i zasłon. Codziennie ścieram kurze z mebli. Ale i tak choruje :( Dodam że stosowaliśmy różne leki odpornościowe takie jak Tran, Bioaron C, Olimpek syrop z cebuli z czosnku i nic one nie dają dostaje również Ketotifen HASCO na alergie. Jak tylko pójdzie do przedszkola od razu chory. Co 2 tygodnie u prywatnego lekarza i tak w kółko. Już nie mamy siły i pieniędzy na lekarza a co dopiero nasz synek... Cały czas na lekach. Słyszałam o jakiś szczepionkach doustnych? Czy pomagają? Jak wzmocnić jego odporność? Pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję poprosić skierowanie do immunologa i zrobić badania on na podstawie tych badań zaleci jak leczyć infekcje sama byłam z synem i okazało się że musi być leczony antybiotykami o szerokim spektrum przez co najmniej 10 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chętnie podłącze się pod temat bo u mnie to samo, wrzesień ok, październik i listopad w domu, grudzień do do połowy w przedszkolu, później lekki kaszel i katar wyleczony do nowego roku, półtora tygodnia w styczniu w przedszkolu i znowu kaszel, katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierzesz dzieciaka w miejsce gdzie moze sie zahartowac, np Baltyk w kwietniu, maju :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest alergikiem to szczepionka mu niewiele pomoze, poza tym to wlasnie w przedszkolu moze byc najwiecej alergenow dlatego choroby zaczynaja sie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z immunologiem nie pomyślałam dziś idziemy do lekarza bo znowu chory.. wiec poproszę o skierowanie. A co do wyjazdu nad baltyk w maju napewno sie wybierzemy szukamy tylko jeszcze domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj lekarz twierdzi ze testy sa kompletnie niewiarygodne w tym wieku. co do chorowania, moje dziecko w takim ciagu było raz, pół roku. Lekarz przepisując ostatni antybiotyk zarządził miesiąc w domu - od wyzdrowienia miesiąc. Do tego ta szczepionka doustna rybomunyl czy jakos tak. Chorowanie z antybiotykami zamieniło sie po tym w zwykle przeziebienia, jeszcze pare miesiecy to trwało. od tamtej pory minely 3 lata, ostatni antybiotyk gdzies 2 lata temu. oczywiscie nie chuchać, nie dmuchać i zadbać o diete trzeba do tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana jak chcesz żeby dziecko ci się zahartowało to jedż owszem nad morze ale nie w maju czy kwietniu tylko teraz, albo w lutym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PMSmniemęczy
a czy podajesz dziecku witaminę D3?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a probowalas dawac Ismigen? Moja córka po tym prawie wcale nie choruje, a jak juz cos złapie to lekkie przeziebienie, które nie wymaga antybiotykoterapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pamietam juz jak on działa, musiałabys lekarza zapytac. Powiem tak - na moje podziałał na inne w rodzinie kompletnie nie. Dzieci różnią się dietą - moje je owoce i warzywa, tamto kompletnie nie. Innych różnic nie zauważyłam. Mi się wydaje ze najwieksza role odegrał ten pobyt w domu przez miesiac, cięzko to bylo zorganizowac, oboje normalnie pracujemy. dzieki temu odpornosc wrocila do jakiejs równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech dziecku postawia banki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko powinno przyjmować zwiększoną dawkę witaminy D3, tj. 1000 jednostek w tranie ma co najwyżej 400

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponuje dużo świeżego powietrza , efekt gwarantowany, nawet jak ma kataru troche ubrac ciepło i wychodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn miał dokładnie to samo. przez ok 3 lata. jest alergikiem (roztocza, grzyby i pleśnie) i astmatykiem. to jedna z gorszych kombinacji jeśli chodzi o alergie. bo narażony jest na alergen przez cały rok. w październiku zeszłego roku zaczęliśmy go odczulać. . u nas długo trwało zanim doszliśmy do dawki podtrzymującej. teraz wizyty raz w msc. latem kuracja ismigenem (3X10). nie wiem co pomogło ale jest o niebo lepiej. ostatnio młodsza córa złapała zapelenie płuc a on zdrowy. jestem mega szczęśliwa. syn ma 7 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mojego synka odczulanie za 2 lata bo musi skonczyc 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od synka 7 lat czy Twoje dziecko ma jakieś stałe leki które przyjmuje codziennie?? może źle działają, organizm się przyzwyczaił?? mój ma: milukante 5mg(tabletki), flixotide 125mg(leki wziewne) i syrop Xyzal kiedyś miał zyrtec ale przestał działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posłuchaj jak przeczytałam o antybiotykach-przeraziłam się! Znajdź homeopatę. Dlaczego? Już wyjaśniam. Gdy ja byłam mała, nie chodziłam do przedszkola a mimo to wyglądało to tak: 2tyg antybiotyk, 2 tyg spokoju, potem znów antybiotyk i tak wkoło Macieja. W przychodni do której mama ze mną chodziła zmienił się lekarz. Jak zobaczył ilość antybiotyków-przeraził się. I właśnie wyciągnął mnie z antybiotyków. Lekarz prywatny nie zawsze jest dobrym lekarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas podstawa to szukanie przyczyny - okazało się że winą za katary i anginy jest penumokok w nosie - wyszedł z wymazu - wyleczony plus ribomunyl i narazie odpukać choruje ale nie tak jak kiedyś - ale dopiero zaczęliśmy nie dawno z ribomunylem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko wiem o czym piszesz moja córka zaczeła chorowac odkąd zaczeły wychodzić jej zęby co ząb chora miała wówczas 7 miesięcy a skończyła chorować jak miała rok i 8 miesięcy co dwa tygodnie była chora była chyba u 10 lekarzy miała milion diagnoz a ja niedoświadczona matka ciągle płakałam nie miałam już sił co dwa tygodnie chora przeryłam cały internet na temat leków na uodpornienie mała z przepisu lekarza miała stosować szczepionke doustna nie pamietam nazwy ale co zaczeła to była chora a to trzeba być zdrowym znalazłam na necie super opinie o leku immulina w syropie z acerolą poczytaj o tym moja mała bierze go od wrzesnia do konca marca juz drugi rok a ja nie wiem co to choroby nawet przeziebiona nie była skutecznośc widoczna była po drugiej butelce nie wiem czy to sprawka syropu czy to że się już wychorowała ale my z mężem chorujemy jak to zimą a mała zdrowa jak ryba czego równiez Tobie życzę ten syrop ciężko dostać ja zamawiam na allegro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomniałam dodać że córka własnie skończyła trzy latka jak skończyła roczek uczęszcza do żłobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zainteresuj się tradycyjną medycyną chińską, kuchnią pięciu przemian. co Ci szkodzi? spróbuj zmienić dziecku dietę, zobaczysz efekty w niedługim czasie. organizm jest pewnie zawilgocony i zakwaszony, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i jeśli tran, to tylko Kirkman. wszystkie inne mają wit. syntetyczną!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety doskonale wiem o czym piszesz. chorowanie mojej corki także zaczelo się w 3 latkach w przedszkolu.Najdluzsze przerwy tookolo 10 dni.Antybiotykow w ciągu 1 roku wziela nie wiem z 8....wierze w to co piszes,ze 1 m-ca 2 antybiotyki-sama to przechodziłam wlasciwie do 5 r.z. corki. Tyle ze u mojej corki po pol roku nawracających zapalen oskrzeli i pluc w wieku 3 lat zrobila się z tego astma oskrzelowa. Inhalacje z pulmicortu i berodualu podczas atakow kaszlu i duszenia się wlasciwie nic nie dalwaly.Leki wyciszające kaszel takie jak diphergan, levopron ,sinecod i 10tki innych zero efektu. Lekarza miałam naprawdę dobrego,jezdzilam prywatnie,cuda na kiju robiłam.Jako dzicko malutkie szczeiplam na pneumokoki,meningokoki, potem doustnie broncho vaxon, przez pol ponad roku regularnie esboritox, wit c, tran,czosnek. Miesiecznie na same leki uodparniające wydawałam około 170 zł. Efekt-wlasciwie żaden.efekt był jak przestawala chodzic do przedszkola. I nie chorowala przez czerwiec,lipiec ,sierpień. Oprocz tego co roku nad morze na miesiąc ciurkiem w wakacje. dopiero od 5 r. zycia tzn w tym roku jak poszla do zerówki do szkoły jest lepiej.Co prawda dopiero co przeszla zapalnie oskrzeli,ale to pierwsze od czerwca zeszłego roku wiec rewelacja. nie wiem co mam Ci doradzić,bo ja jak widzisz robiłam cuda i niestety-dziecko musiało się wychorować i tyle. Lekarka twierdzi ze corka ma czy miała obnizona odporność.Ja z perspektywy czasu uważam ze przedszkole w eiku 3 lat było ewidentnie zbędne i zrobilo więcej zlego niż dobrego,bo corka idąc do 3latkow miała 2 lata i 8 m-cy bo jest z grudnia. Uklad odpornościowy był zle wykształcony,ciagle cos lapala i tak w kolko.Jako noworodek była RAZY 2 DZIENNIE na spacerze po około 1,5 godziny,nawet zimą. Tyle,ze nie karmiona piersią,ale modyfikowanym.Naiwdzone mamy napiszą ze to wlasnie dlatego,ale ja już sama nie wiem,bo starsza o rok corka chowana identycznie nie choruje wlasciwie wcale,wiec gdzie tu logika.... pozdrawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu wyżej to, że karmiłaś mm nie ma żadnego znaczenia, dzieci chorują jak zaczynają chodzić do żłobka, przedszkola, moja póki siedziała w domu nawet katarku nie miała, wysłałam do żłobka non stop chora, a te które twierdzą/chwalą się, że dzieci nie chorują bo karmią je piersią to pic na wodę foto montaż - nie chodzą do żłobka/przedszkola, nie mają styczności z innych zarazkami, bakteriami to niby od czego mają chorować, w żłobku w grupie mojej córki dwie mamy karmią jeszcze piersią i dzieci też co chwila chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×