Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem po zostawianiu z opiekunka

Polecane posty

Gość gość

Moze blahy ale dla mnie to wazne. Opiekunka bawi sie z mala caly czas, jest naprawde super, ale... moja samodzielna do tej pory corka, ktora umiala pobawic sie tez sama zaczela WYMAGAC ode mnie zabawy od powrotu z pracy do wieczora, wiem, ze teskni, ale ja tez musze zjesc, cos ogarnac... Jak to rozwiacac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Ewuni
musisz to przetrwać i bawić się z małą Ona cie teraz potrzebuje i chodzi jej o twoją obecność Powymyślaj zabawy spokojne zebyś to jakos przetrzymała Samo jej przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko, weź pod uwagę to, że skoro masz nianie do ona poświęca 100% swojej uwagi dziecku, gdy Ty wracasz do domu, masz mnóstwo obowiązków, ale dziecko jest przezwyczajone, że cały czas ktoś przy nim jest i się z nim bawi zajmuje..ja też byłam nianią, ale nie chciałam, żeby rodzice mieli taką sytuacje i np. zostawiałam dziecko w łóżeczku, a ja oglądałam telewizor, np. pół godzinki, on się przez ten czas grzecznie bawił :) właśnie po to, żeby nie miał cały czas na swobie czyjejś uwagi, bo dziecko się przezwyczaja i z kochanego dziecka robi się rozdarte dziecko, które się wścieka i robi na złość kiedy zostanie zostawione samo sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwyczajnie :) powiedz opiekunce, że jesteś z niej zadowolona, ale wolałabyś żeby zostawiła dziecku troszkę więcej swobody, ponieważ....i tu powiedz o co chodzi :) taka opiekunka nie może wiedzieć czego oczekujesz...może się trafić klientka, która zaloży sobie kamerkę i powie, że dziecko samo się bawi a ona siedzi na d***e...wiadomo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Np u nas było tak, że zawsze gdy dzieckiem kiedy było jeszcze małe zajmowała sie inna niania, mówiliśmy, że dziecko ma się bawić samo, chyba że bardzo marudzi...tak samo jak mówiłam kiedy tv, kiedy spanie, jedzenie itd :) inaczej niania stara się jak może, ale w ciemno i czasem dziecko "zepsuje" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra ma opiekunkę do córeczki i po prostu prosi ją żeby poczekała jeszcze chwilę żeby zjeść na spokojnie, a potem zostaje z dzieckiem. Albo umawia się za dodatkową opłatą na jakieś drobne prace domowe, ale to sporadycznie. Zawsze można też powiedzieć opiekunce żeby zachęcała dziecko do samodzielnej zabawy. Ale trochę "poświęcenia" to chyba nie taka tragedia? Czasami tego nie rozumiem, chwile z dzieckiem traktowane jak nieprzyjemny obowiązek... To w końcu Ty jesteś dorosła, możesz sobie poradzić, a patrz na to z perspektywy dziecka, 9 godz. z opiekunką która dba, karmi, zabawia i jest na każde zawołanie, a później nieraz ledwie 2-4 godz. widzi mamusię która jest zabiegana i zniecierpliwiona, a na zabawę nie ma czasu bo chce się "ogarnąć". Czasem wystarczy usiąść obok dziecka z gazetą, komentować zabawę (zależy w jakim wieku mała), podpowiadać coś i da się na spokojnie tą kawę wypić, drobne porządki można zrobić jak dziecko zaśnie. Poza tym- nie masz męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko woli nianię od Ciebie, taka jest prawda;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieckoma 1.5 roku, maz zjezdza na weekendy, ja pracuje pol etatu. Nie chodzi o to ze ona chce sie bawic a o to ze zjesc sie nawet juz nie da bo mam 24 zabawki pod nogami - znosi np cos aby sie tym z nia bawic i tak do wieczora ni chwili wytchnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie...moim zdaniem komunikacja z nianią jest niezwykle ważna. Aczkolwiek rzadko się słyszy, że niania jest "za dobra" - z reguły mamy się skarżą, że opiekunka nie poświęca dziecku odpowiedniej ilości czasu, a tu proszę - na odwrót :) W sumie...jakby nie było, to miło czytać o takich "problemach". Oby wszystkie opiekunki były "za dobre", bo czasami aż włos się na głowie jeży jak się słyszy różne opowieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywa że jest za dobra :) np moją siostrę niania przez dwa miesiące miała odprowadzać do przedszkola i nauczyła ją że niesie jej plecak i wszystkie manele :D potem był prawdziwy problem bo trzeba ją było odstawiać do przedszkola jak królową, a ona tylko szla i kolejne rzeczy za nią upadały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×