Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lady_margarett

MAMY KTÓRE PRZESTAŁY SZCZEPIĆ SWOJE DZIECI szczepiące zakaz wjazdu

Polecane posty

Gość gość
ja szczepi 6w1 penumokoki, meningokoki, rotawirus, ospa, rozyczka, swinia, hpv, hiv i wzw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tiomersal – metalooorganiczny związek chemiczny zawierający rtęć, odznaczający się znaczną toksycznością. Substancja konserwująca używana w starszych typach szczepionek (choć nadal występuje w niektórych szczepionkach dla dzieci), niektórych maściach i innych postaciach leku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczepić nie zaszczepią (bo powikłanie zdarzające się 1:10000 przypadków może akurat trafić na ich dziecko) ale: - du/pkę Sudocremikiem smarujemy - do McDonalda, KFC, Burger Kinga, Telepizzy, chińczyka zza rogu regularnie jeździmy - jemy i pijemy tony czipsów, danonków, kubusiów, oranżady z Biedronki, słonych paluszków, żelków, pianek, batoników, wafelków, ciasteczek, czekoladek, torcików, pączuszków, lizaczków niemal codziennie - na spacery du/pki nam się nie chce ruszać, no chyba, że nie pada, nie wieje, nie śnieży, nad głowami nie latają samoloty, a temperatura oscyluje w okolicach +20 stopni - wtedy można wyjść na godzinkę - kąpiemy dzieciaczki co 4 dni w obawie przed tym, że ich ciałka się przesuszą, zwiędną, opadną, odprężowią się i będą wyglądały jak step afrykański - z drugiej strony: tę zdrową, naturalną, niekąpaną przez tydzień buźkę smarujemy toną parabenów zawartych w kremach na mrozy i słońce - w ramach weekendowych rozrywek pozwalamy siedzieć dzieciom przed komputerem, telewizorem, konsolą, IPadem - jeśli będziemy mieli gest - wybierzemy się z dziećmi do kina, gdzie wpieprzymy po 2.5 pudełka gigapopkornu, oczywiście z toną soli i oleju słonecznikowego (zapijemy to litrem coca coli rzecz jasna, popcorn bez coli to jak kanapka bez margaryny) - nie chcąc tracić ważnego kontaktu z dzieckiem, przebywamy razem jak najwięcej - również wtedy, kiedy dmuchamy na niego dymem tytoniowym z petów L&M super strong - bierne palenie to mit, tak samo jak skuteczne szczepionki - w ramach zdrowego trybu życia odwozimy du/pkę naszej pociechy pod samą szkołę i przedszkole, nawet, jeśli są po drugiej stronie ulicy Powymieniałabym dalej, ale zaczynam robić się śpiąca. A teraz niech ruszy na mnie orszak Najświętszych Matek Kafeterianek, które uprawiają w przydomowym ogródku marcheweczkę, ziemniaczki i pietruszkę, na parapetach mają donice z rozmarynem, chińską szałwią i tymiankiem, które siekają na każdą zdrową kanapeczkę dziecka, parówki robią tylko z własnych gęsi, które chodzą sobie jak na wolnej uprawie po domu, bezstresowo i szczęśliwie, a waszym domu i pachnie cynamonem i świezo pieczonym ciastem, oczywiście na mączce kukurydzianej. Wasze dzieci bawią się radośnie bez rtęci w organizmie, podjadając ciemne pieczywo suto obłożone twarogiem i sałatą. Bez masła. Zajadają się pasjami rzodkiewka,kalarepa i chlebem pełnoziarnistym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasze dzieci oczywiście zawsze są wysoko ponad górną granicą we wszelkich tabelkach rozwojowych, nie psocą, ubrane na biało jako noworodki kwilą uroczo u piersi mamy, też całej w bieli. Jako niemowlęta, mając 3 miesiące, robią na nocnik, a w wieku pół roczku wywalają kupę do kibla i spuszczają po sobie wodę. Mając roczek są obeznane ze wszelkimi wystawami malarstwa i rzeźby, były w operze i teatrze, uroczo mrucząc oczka do muzyki Carrerasa. Dwulatki zwyczajowo przystępują do matury. To oczywiście efekt nieszczepienia - te dzieci nie ulegają autyzmowi, wręcz odwrotnie. Tutaj należą się także brawa dla Was: na dobranoc czytacie im bowiem encyklopedię zdrowia na zmianę ze słownikiem wyrazów obcych. Zwykle oprócz wyksztalcenia pedagogicznego, jesteście również logopedami, neontologami, pediatrami, dermatologami i psychoterapeutkami. Jak już pisałam, mamy takie jak Wy, sadzą w ogrodzie marcheweczkę i uprawiają sad owocowy by dać dziecku to czego nie da Gerber! Noworodki tuż po porodzie dostają 11, a był przypadek ze i 12 punktów. Oczywiście żadna z mam ich nie zaszczepiła, aby tendencja wzrostowa wszelkich parametrów życiowych, utrzymała się jak najdłużej. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I z jednej, i z drugiej strony widac prostacto sie szerzy... prostactwo i głupota. A juz autorka tego, jakże zreszta odkrywczego i wnoszącego tak wiele nowego spojrzenia (ironia) tematu, to już w ogóle wiedzę posiadła ogromną. O kulturze osobistej nie wspomnę... A podawanie linków ze strony o jawnym, antymedycznym i antyfarmaceutycznym charakterze jest baaardzo wiarygodne i obiektywne :D To tak jakby np. Glaxo miało pisac o dobroczynnym działaniu bioenergoterapii :D Każda z nas ma swoje powody by szczepić lub nie szczepić. Rozumiem strach, bo sama pierwsza córkę szczepiłam tuż przed tą cała aferą z prof. Majewską, a zostało mi wtedy juz tylko MMRII i wiele nerwów mnie kosztowała ta decyzja. Zaszczepiłam, ale z opóźnieniem. Potrafię zrozumieć argumenty przemawiające za nieszczepieniem na odrę, świnkę i rózyczkę, ale juz krztusiec, gruźlica... Gwarantuję, że gdybyście musiały spędzic z dzieckiem czas w szpitalu i przechodzić przez leczenie, przeżywac strach o życie dziecka, to juz byście takie wyszczekane nie były. Krztusiec wraca, gruźlica też. Ja i moje rodzeństwo przechodziliśmy krztusiec w tym samym czasie, mimo szczepienia, ale dzięki niemu nieco lżej niż gdyby tego szczepienia nie było, a i tak do dziś pamiętam ten koszmar i to uczucie, kiedy nie możesz zaczerpnąć powietrza... Oczywiście, dziś wiele chorób niemal wyeliminowano, warunki sanitarne są o niebo lepsze niz kilkadziesiąt lat temu, ale jedzenie domowej kurki i warzyw z własnego ogródka nigdy w 100% nie uchroni przed chorobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do powyższej listy dodałabym jeszcze plastikowe ubranka z bazarków tzw 100% chińskiej bawełny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aHahahahahahahahahhh padłam po tej opisówce powyżej::D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce mi się czytac wszystkich stron ale już po ostatnich wypowiedziach widze że dyskusja na poziomie... Dopiszę tylko że mam synka po bardzo poważnych uszkodzeniach organizmu w wyniku podania szczepionki. Najstarsza córka ze szczepionkami ok, natomiast najmłodsza ze strachu nie zaszczepiona... Nie życzę nikomu tego co przeszłam.... A nawiązując do wpisów powyżej..od mcdonalda, kfc, i ubranek z plastiku jeszcze żadne dziecko nie zmarło ani nie ma uszkodzonego układu nerwowego, pokarmowego i immunologicznego....chyba że kolezanka ma takowe informacje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie że skopiowałaś definicję tego związku z Wilkipedii :-) Tak daleko sięga Twoja wiedza no nie??? Tiomersal jest to organiczny związek rtęci w formie etylowej. Nie jest on toksyczny w takim stopniu jak rtęć i nie jest rtęcią którą znamy z termometru (jak ktoś to gdzieś napisał). Jako związek chemiczny może uczulać i powodować reakcję poszczepienną, co zostało udowodnione. W 2009 roku na 55 zarejstrowanych w Polsce szczepionek związek ten zawierały tylko 2 szczepionki i od tego czasu zostały wycofane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze plastikowe ubranka mają wpływ na zdrowie Twojego dziecka!!!! Zwiazki chemiczne używane w ich produkcji są o wiele silniejsze i gorsze niż te w szczepionkach, Wpływają na układ hormonalny dziecka i mają działąnie rakotwórcze. Proponuję poczytać raport naukowców. Można je znaleść np na stronach Greenpeace'u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ironia gościu, ironia, nie wiem czy znasz to słowo, ale zapewne o to chodziło komuś powyżej. ludzie świadomie podejmują tak ważne decyzje w tematach, w których wiedzę czerpią z kafeterii, onetu i frondy. Kumasz to? A jednocześnie zgrywając takie oświecone kompletnie nie dbają na co dzień o zdrowie swoich dzieci. Ja to tak przynajmniej odebrałam ,t en wpis wyżej. Komplikacje poszczepienne zdarzają się bardzo rzadko. Tak samo, jak zdarzają się powikłania po wzięciu Apapu, antybiotyku, Tantum Verde czy Miluritu. Czemu się do tego nie ustosunkujecie? Czemu nie skomentujecie tego, że KAŻDY środek, który ingeruje w nasz organizm, niesie ze sobą ryzyko powikłań, komplikacji? KAŻDY? A wy się na szczepieniach akurat uwiesiłyście. Jak wasze dzieci będą operowane (nie daj Boże) to co, odmówicie operacji, bo komplikacje po podaniu znieczulenia mogą być fatalne w skutkach, ze śmiercią włącznie? USTOSUNKUJCIE SIĘ DO TEGO, bo póki co omijacie takie pytania szerokim łukiem. Powiecie, że nie znacie nikogo, kto miał powikłania po środku przeciwbólowym? A ja nie znam nikogo, kto miałby powikłania po szczepieniach, choć od 12 lat pracuję w przedszkolu. GRUPA RYZYKA, mówi wam to coś? :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanka ma autystycznego synka, oczywiście problemy zaczęły się ujawniać po szczepionce MMR, po tym oczywiście zaprzestała dalszych szczepień ale dostała od lekarza propozycję dalszego szczepienia chłopca specjalnymi, oczyszczonymi szczepionkami. Nie wnikałam z czego one są oczyszczone. Jak to jest, że normalnym dzieciom daje się zwykłe, czymś tam zasyfione szczepionki a już tym chorym specjalne oczyszczone? Innej znajomej (bardziej znajoma mojej mamy) synek po MMR zachorował na białaczkę. Profesor z wrocławskiej kliniki powiedział jej wprost, że to po szczepionce :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
białaczka po szczepionce. profesor. autyzm. szczepionka. oczywiście wszystko u znajomych znajomych, którzy to mają znajomych. Dobranoc, idę sobie przed snem pogadać ze swoim kotem, więcej z tego wyniknie niż z tej jałowej dyskusji, w której jak mantrę powtarzacie ciągle to samo. Skoro znajomej profesor powiedział wprost, że białaczka została spowodowana szczepionką - czemu nie dochodzi swoich spraw? czemu nie nagłaśnia sprawy w mediach? czemu milczy? No taaaaaaaaak, bo przecież wszyscy są w to umoczeni, włącznie z owczarkiem niemieckim sąsiadki. Autyzm --> szczepienie - to już jest dla mnie taki kocopoł, że jak słyszę to hasło, od razu wiem, z kim mam do czynienia (tzn z ludźmi, którzy zielonego pojęcia nie mają o czym mówią).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooo matko -przedszkolanka......!! Dobra to już wszystko tłumaczy, wy zawsze wiecie wszystko najlepiej:)A poza tym nie nadajecie się do kontaktu z dziećmi....wszystkie panie po pedagogice wczesnoszkolnej mają jakieś problemy psychiczne...nawet moja własna kuzynka:):)Nie trawię jej i jej metod...zastrzymała się chyba na etapie II wojny światowej .....Makabra:)Ja już nic więcej nie piszę bo z "przedszkolanką" gadać o szczepionkach i dzieciach to jak z kucharzem z baru o pracy doktoranckiej fizyka:)naraaaaa i pozdrowienia dla wszechwiedzącej pani z przedszkola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
^nie dochodzi swoich praw. No mając opinię profesora, to chyba nie byłoby trudne, wystarczyłoby go nagrać , przeprowadzić jeszcze raz rozmowę (bo na pewno on także jest umoczony i na głos by nie powiedział co z tymi szczepionkami. Tak jak ten, co dawał potem oczyszczone - pewnie jeżdżą razem na wczasy na Dominikanę sponsorowane przez Polfarmę? :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem przedszkolanką, tylko nauczycielem angielskiego, miernoto :o 🖐️ Rozumiem, że to na tyle, jeśli chodzi o moją prośbę o ustosunkowanie się do tego, co napisałam? :D Jakie to k/u/r/w/a typowe :D:D:D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Desperackie próby! To samo co na innych tematach. Jak tylko pojawiają się bardzo racjonalne argumenty na temat szczepionek, ich składu i zagrożeń to jest pełno wpisów od ludzi którzy znają kogoś kto ma autyzm po szczepionkach lub bardzo chore dziecko po szczepionkach. Bzdura. Mam 40 lat, jestem pracuję z dziećmi za granicą i nigdy nie spotkałam sie z rodzicem który by twierdził że zna kogoś, kogo dziecko ma autyzm po szczepionce. Pielęgniarka, która szczepiła moje dziec***owiedziała że nigdy nie spotkała się w swojej karierze nawet z efektem poszczepiennym, nie mówiąc już o autyzmie. Ale tutaj na forum tragiczne historie będą sie mnożyć... A logicznych argumentów brak!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALe skąd profesor jeden czy drugi ma wiedziec, czy to po szczepionce czy nie??? Po spojrzeniu na dziecko? Czyli co, wszystkie dzieci chorujące na białaczkę to dzieci z powikłaniami? Innych dziesięciu profesorów powie co innego i im już nie uwierzysz? Takie powiązania bada się latami i odpowiednio dokumentuje, a nie rzuca swoje niczym niepoparte teorie przerazonemu rodzicowi na szpitalnym korytarzu. Nie wierzę w te historie "a lekarz mi powiedział że to od szczepienia". Lekarz tego nie wie - nie ma na to dowodu, więc NIE WIE! A juz smierć tej malutkiej dziewczynki, która zmarła rzekomo z powodu szczepienia, to dopiero woda na młyn... jeszcze nie wiadomo, co się stało, ale juz zwolennicy nieszczepienia wiedza swoje. A wszystko wskazuje na to, że zawinił lekarz, który zezwolił na szczepienie, pomimo tego że dziewczynka była chora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tragiczne przypadki opisywane aż do wyrzygania przez te same pomarańcze, dodajmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wasze dzieci będą operowane (nie daj Boże) to co, odmówicie operacji, bo komplikacje po podaniu znieczulenia mogą być fatalne w skutkach, ze śmiercią włącznie? xxx o czym ty w ogóle mówisz? Porównujesz operację, która ratuje życie lub zdrowie do szczepionki, która BYĆ MOŻE uchroni moje dziecko przed chorobą na którą wcale nie musi zachorować a być może zniszczy mu życie bo dziecko akurat dostanie NOP. Nie znam nikogo u kogo wystąpiły by problemy po zażyciu APAPU za to znam dzieci u których dziwnym trafem po szczepieniach się pochorowały. Rozumiem szczepienia na polio bo to straszna choroba ale szczepić na ospę, różyczkę czy świnkę? Choroby, które każde dziecko powinno przejść, jest dla mnie niepojęte bo choroby te tylko w nieznacznym stopniu niosą ewentualne komplikacje. Za to matki nie mają w ogóle stresu, pozwalając by ich dzieciom wstrzykiwano koktajl zupełnie nieznanych składników chemicznych. Ile matek czytało skład podawanych ich dzieciom szczepionek? A nawet jeśli czytały, to ile z tego zrozumiały? To są świadome matki dbające o dobro swojego dziecka? Nie wierzcie do końca lekarzom, ja już się przekonałam, że to często zwykłe konowały i lenie, mający w d***e dobro pacjenta, dzięki takiemu jednemu "fachowcowi" mój brat nie żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak z innej beczki dzisiaj na kawie w pracy jedna z moich koleżanek stwierdziła że według niej Holocaust nie istniał i ze wszystkie dowody na to że miał miejsce zostały sfabrykowane.. Byłam w totalnym szok, zaczęłam z nią dyskutować próbując podważyć jest całkowicie kretyńskie argumenty w stylu: - to że w Oświęcimu są włosy po tych ludziach to jedynie dowód że ktoś im je ściął a nie że zostali zamordowani. Przysięgam wam że nie dało sie tego słuchach... takie potworności i bzdury. Ale nie dało jej się też przekonać. Bo ona uważa że my wszyscy jesteśmy urobieni przez historyków, Unię Europejską, itp.. To my jesteśmy debilami, nie ona. No i ta dyskusja o szczepionkach przebiega w podobny sposób. Oszołomy próbują pokazać nam że oni wiedzą wszystko, najwięcej i najlepiej. Że to one dbają o dobro naszych biednych dzieci. A cały świat, lekarze i przemysł farmaceutyczny chce je zabić. To my jesteśmy zmanipulowane. A one wyzwolone. Te które doświadczyły prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochane szczepionkowe mamusie, zachowujecie się jak nawiedzeni ateiśc**próbujący za wszelką cenę udowodnić, że Boga nie ma. Skoro szczepienia nie niosą żadnego ryzyka to co się tak żołądkujecie? Nie macie nic innego do roboty? Zostawcie matki nieszczepiące ich "paranojom" to ich dzieci będą chorować, nie wasze, wasze są przecież zaszczepione i odporne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama jest uczuluna na salicylany. Tabletka APAPu zabiłaby ją w 10 minut. I to nie jest żart. Kiedy byłam małą dziewczynką tata podał mamie tabletkę Scorbolamidu myśląc że to witamina C. Ledwo ją uratowano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co - jak nie chcecie, nie szczepcie. Najlepiej w ogóle wyprowadźcie się do Kongo czy innej Etiopii i mieszkajcie w lepiankach, zwolenniczki powrotu do natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie mam nic przeciwko temu ze ktoś nie szczepi. Ale nienawidzę kłamstwa. Połowa z tych historii o chorych dzieciach znajomych to kłamstwa. Tak samo jak mało rzetelne informacje zaczerpnięte z mało naukowych źródeł. I to mnie wkurza. Bo to jest naginanie rzeczywistości na potrzeby własnej agitacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za pozwolenie :) a Kongo sobie daruję, wolę zostać tutaj gdzie mi dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj się szczepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to w apapie są salicylany???????? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisałam powyżej o dwójce dzieci, jednym z autyzmem i drugim z białaczką. Nigdzie nie napisałam, że autyzm dostał po szczepionce, tylko, że po szczepieniu zaczęły być widoczne zmiany. Nie kłamię bo niby po co miała bym to robić. Jego matka a moja dobra znajoma udziela się z resztą w fundacji na rzecz autystycznych dzieci. Jakie są opinie matek, których dzieci do fundacji przynależą nawet nie będę przytaczać bo tylko wsadziłabym kij w mrowisko i wywołałabym kolejną burzę no bo przecież matki dzieci, którym akurat po szczepieniach nic nie było albo co gorsza bezdzietne kobiety wiedzą lepiej. Drugi przykład dziecka z białaczką, nie znam dokładnie sprawy bo kobieta nie jest moją bliską znajomą nie będę więc wypytywać jak to wygląda z ciężką chorobą jej dziecka. Zacytowałam tylko tyle co sama powiedział. Profesor tej opinii nie wyraził na jednej 5 minutowej wizycie a po dłuższym okresie badań i leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj się szczepi. xxx a kto mnie zmusi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×