Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Na zachodzie dziewictwo to wstyd

Polecane posty

Gość gość
Seks to fundamentalna potrzeba fizjologiczna równoważna z jedzeniem czy spaniem i jej brak jest odczuwalny równoważnie do tych dwóch potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem...z braku seksu nikt jeszcze nie umarł, a spróbuj nie pić wody przez tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium - tego nie powiedziałam, tylko że dorosła, dojrzała osoba bez żadnego doświadczenia jest podejrzana. Dla mnie to dziwne, gdy czytam np na kafe że 30 letni facet nigdy nie całowal sie z dziewczyną. Nawet w konserwatywnych Chinach ludzie wczesniej ''to'' robią, sredni wiek inicjacji tam to ok 22 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Równoważnie odczuwana. Celem życia jest prokreacja, więc jak ktoś nie uprawia seksu, to tak jakby był martwy a jego żywot bezcelowy. Można jeść na styk przetrwania i żyć, będąc głodnym. I żyj tak, powiedzmy kilkanaście lat... tak samo można spać ledwie co... i co będziesz czuła po 10 latach takiego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to weź jeszcze pod uwagę, że ludzie uprawiający seks często wkładają dużo pracy i energii w uniknięcie prokreacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Organizm nie wie czym jest antykoncepcja, seks to seks i każdy stosunek jest odbierany przez fizjologię jako staranie się o potomka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobnie jak organizm nie wie czym jest zdrowe żywienie i nie rzygasz z miejsca po zjedzeniu chipsów, czy po wypiciu coca coli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz organizm i nasza psychika to nie są dwa, niezależne systemy które sobie oddzielnie pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że nie. Psychika jest służką organizmu. Nie da się kontrolować równowagi chemicznej mózgu za pomocą psychiki. Myślisz, że gej wybrał sobie, że satysfakcję seksualną osiąga wyłącznie w kontakcie z innym mężczyzną? Nie, nie wybrał sobie. Nie da się kontrolować tych reakcji, podobnie jak na diecie nie da się za pomocą psychiki kontrolować uczucia głodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie, nie jest służką mózgu. Nasze nastawienie może np. zmienić to jak odczuwamy ból. Ten związek działa w obie strony, więc nie tłumacz beznadziejnego charakteru hormonami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To o czym pisze to wyssane z palca bzdury. Ból będzie odczuwany tak samo, nie można tego kontrolować, co najwyżej można wyrobić sobie psychiczną odporność, czyli znosić ten sam ból dłużej, ale nie odczuwać go mniej. Więcej publikacji akademickich, mniej artykułów w brukowcach to nie będziesz takich bzdur pleść. Potrzeby fundamentalne które nie są zaspokajane, stają się z automatu priorytetowe dla organizmu do realizacji, więc tak będzie manipulował gospodarką hormonalną, abyśmy za wszelką cenę tę potrzebę zaspokoili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To o czym piszesz* :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To poczytaj sobie publikacje akademickie. Nastawienie i wsparcie zwiększa szansę na remisję nowotworu, dobre nastawienie sprawia, że ludzie oceniają swój ból jako mniej intensywny i proszą o mniejszą ilość środków przeciwbólowych. 30% ludzi w jednym badaniu (Beecher) przestało odczuwać ból bo uwierzyli, że podane im placebo było prawdziwym lekiem. Skupianie się na bólu zwiększa jego intensywność. Strach przed objawami może je wywołać. Właśnie, gościu, mniej magazynów ;) To tyle ode mnie, bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha. I stres (czyli problem emocjonalny) zmniejsza libido ;) Podobnie właśnie jak nastawienie do seksu, zasady moralne, poczucie winy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę, zależy. Są osoby, które podchodzą do spraw seksu normalnie, ale są też panienki czekające z tym do ślubu i prawiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że do seksu należy dorosnąć. Dawać dupsko na lewo i prawo to nawet suka potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w Polsce też to wstyd. osoby seksualne oceniają człowieka po aktywności fizycznej i to zrozumiałe z ich punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem "czekania do ślubu". myślę,że taka osoba ma we łbie niezły chaos. albo jest kimś egoistycznym i niezaangażowanym, by narzucać to innym. tak jakbym ja to narzuciła :classic_cool: albo ksiądz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara dam
ocenianie ludzi po aktywności seksualnej to prymitywizm. A gdzie miejsce na ocenę intelektu i walorów moralnych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie mówię, żę tylko pod tywm względem oceniają:D tylko, że to u nich naturalne, bo ja wiem czy prymitywne. dlaczeo prymitywne to podstawa, pewna baza, tak samo jak baza związku. weźmy przypadek związku z asem - powiedzmy, że zgadza się uprawiać seks, żeby sobie facet ulżył. nie możesz o takiej osobie powiedzieć "kłoda". to jest błąd logiczny, bo tylko seksualni mogą oceniać seksualnych, dla asa życie erotyczne nie jest kompletnie sferą ambicji. jeśli ktoś jest seksualny i oczekuje pewnych rzeczy od siebie na tym polu to i może od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak poza tym to wydaje mi się, że osoby as i nieas mają inną moralność, bo ich ciała rządzą się innymi prawami. wątpię w pełne porozumienie osób z tych dwóch światów. smuteczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzmi jak bełkot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne że jasno. Potrzeba seksu równa się rozwiązłość.:P Moje zdanie jest troszkę odmienne. Osoby prymitywne, zachowują się prymitywnie. Szukanie okazji do spółkowania, czyli bzykać wszystko co się rusza, albo każdy kij byleby popychacz. A w sumie ludzie z odrobiną intelektu podchodzą do seksu inaczej. Jest to na pewno rzecz która oznacza więź pomiędzy mężczyzną i kobietą. Ale do tego seksu pomiędzy nimi dochodzi gdy ta więź występuje. Bzykanie się z kim i gdzie popadnie świadczy tylko o zwierzęcej naturze, a co za tym idzie o pierwotnym instynkcie zwierzęcia. Wejście w sferę seksualną powinno oznaczać sie dorosłością. Teoria autora znajduje odzwierciedlenie w najnowszych newsach. 12 latka zaszła w ciążę z 13 latkiem. Brawo pierwotniaki. 12 latka to jeszcze dziecko. Jej organizm się rozwija i jeszcze nie jest dorosłą. Poród może być zagrożeniem życia zarówno dla matki jak i dziecka. Na tym ma polegać popieranie seksu i tracenie dziewictwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie mówię nic o dzieciach miałam na myśli dojrzałeogo seksualnego świado ego potrzeb i dojerzałego asa świadomego swoich potrzeb. natomiast w moralności seksualnego musi się znaleźć ocena pod względem erotycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W topiku brzmi hasło. Traćcie cnotę i prawictwo. Kto jest dziewicą i prawikiem jest beeeee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż,. może chodzi o to, że kto długo "trzyma cnotę" ten może nie zaspokoić ogromnych potrzeb seksualnych osoby doświadczonej i automatycznie jest niżej oceniany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tacy debile jak autor będąc w mniejszości narzucają na siłę swoje zdanie większości. to jest mobing.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest to wstyd. No chyba ze zaczynasz rozmawiac z 15 latkami ktore sie przechwalaja z Kim gdzie i jak to robily ostatnio. To wtedy majac 10 lat wiecej sila rzeczy dziwnie sie czujesz. Ale w ogole w zyciu jest pelno mniejszych badz wiekszych niedogodnosci i trzeba sobie utorowac posrod nich swoja droge. Wstydzic sie np nieobowiazkowosci a nie dziewictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo k******o jest w modzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×