Ona nie kuma że to Ja

kto tu dopiero niekumaty

Ja nie tyle co niekumata, co niepewna:P

Zarchiwizuj sobie wszystkie te przeklenstwa i złorzeczenia ,które piszesz z mysla o mnie i podziel to wszystko na grupy najlepiej ,po jednej te dobre a po drugiej te złe .Nie uznaję czegos takiego.Nigdy bym sie tak nie wyraziła majac kogos w sercu .

autorze jestem w podobnej sytuacji, nie zakładaj tych tematów ,jeśli nie masz odwagi z nią pogadać, bo to jest błędne koło. Ranisz i ją i siebie.

Mylisz mnie z kimś. To jest mój ostatni post w tym wątku, i ostatni wątek na Jej temat. NIGDY, przenigdy, nie pomyślałem, nie powiedziałem i nie napisałem o Niej źle. Niewyobrażam sobie nawet takiej sprzeczności uczuć. Myślę o Niej dobrze, Myślę cały czas, i czy coś wyjdzie czy nie, to się nie zmieni.

czy ja jestem nie kumata? może i tak - może chyba tak

Ilekroć się staram zbliżyc do niego to dostaję stek obelg pózniej .Niech bedzie ze tylko ty cierpisz .Nie wiem po co tak piszecie? a ja nie mam zamiaru spedzac jakichś okragłych godzin na necie w oczekiwaniu na wiecej .Juz dostałam co miałam dostać .

Wkrecacie ludzi tylko róznica polega na tym ze to operacja na duszy.Jesli dusza cierpi ,cierpi równiez ciało .

Dokładnie, ja mam nadzieje, że on nie założy już żadnego tematu, prosiłam go o to. Może do mnie napisać, maila, SMSa, ale żadnych tematów na mój temat tutaj, To jest istny obłęd, bo we pewnej chwili wszędzie szuka się tej osoby..Pamiętaj o tym autorze.

a czasami można kogoś tutaj spotkać, chociaż jakiś czas temu nigdy bym w to nie uwierzyła

ło matko , autor c**a i tyle

Gościu wyżej :P takie rozmowy są czasem bardzo trudne, sama się baaardzo bałam napisać prawdę, ale w pewnej chwili zrozumiałam, że ta druga osoba powinna znać prawdę, bo z pewnych względów jestem mu to winna... Nie mam pojęcia co on teraz o mnie myśli, ale nie żałuje tego. Wiem jedno, wkręcanie się w tego typu tematy może wykończyć :D

widocznie autorze nie masz jajek

jak ksesz rozmowy to nie na kafetetriiiii

skumałam, że to Ty tylko mam już tego dosyć

Łudzę się, że autor jeszcze jednak napisze..., a zresztą nieważne :(.

wiem jesteś od niej 8 lat starszy ale masz żonę :D

pudło ;D

tojaaaa to mój nick :D

Nie, jest więcej ode mnie starszy, ale jak już pisałam nieważne, nie wierzę że on to napisał, jestem naiwna...

ale to Ja :(

ale chwileczkę moje drogie nie piszcie ile on jest od was straszy to autor niech się wypowie :P

dusho, tutaj nie pofiem :P

Nie bardzo mi się chce wierzyć, że to ty... chociaż jakbyś mógł napisać cokolwiek co mogłabym z tobą skojarzyć, coś o czym ja też wiem...

no to jak Ty to odezwij się do dziewczyny prywatnie , widzisz ze już wiarę straciła ;) to skoro masz 35 lat to ile ona ? skoro Ona pisze że różnica wieku jest dużo większa ? chociaż wiek jest mało istotny;) powodzenia ;)

co innego domyślać się a co innego wiedzieć

to jush było, jak nie skojrzyłaś, trudno, z szacunku nie będę jush wodził Cię tutaj za nos, tam nie mamy konfliktu, znajoma-znajomy, lubię Cię :P

Nie siedzę cały czas na kafe, nie wiem w jakich tematach jeszcze pisałeś, więc proszę abyś napisał to tutaj (chociaż po tym jush mam wrażenie że nie piszę teraz z autorem...)

a w cholerę

Masz rację idź w cholerę...