Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nerwowy facet

Nie moglbym byc z kobieta ktora ma dziecko innego mezczyzny

Polecane posty

Gość gość
Bardzo dobrze ja tez nie toleruje samotnych matek, które maja dzieciaka z wpadki. A później gadają ze facet to debil, kuźwa a chyba wiedziały galy co brały skoro waliły sie pól roku to najwidoczniej poznały faceta na tyle aby to robić. Ja tez znam wiele matek samotnych ale nie sa to moje koleżanki a juz na pewno nie przyjaciółki. Zaznaczam, że nie mówię o wdowach...tylko o zwykłych dupodajkach co po paru miesiącach znajomości łażą z brzuchem. Zresztą jak można sobie dać dzieciaka zrobić.. Bo akurat rzadko kiedy zdarza sie, ze facet tak bez sowa po 10 latach porzuca kobietę z brzuchem zazwyczaj sa takie sytuacje jak facet chce wybzykać przez kilka miesięcy takie tanie mięso. Ja tez nie akceptuje cudzego potomstwa a cudze to cudze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jedno pytanie: Dzieciaka córki, bądź co bądź umiał byś w takiej sytuacji zaakceptować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja kolezanka jest w takim samym wieku jak ja, i niniejszym oswiadczam, ze z jej opinii wynika, ze brakuje jej dojrzalosci. P.S. Najwyzsza pora przestac sie przejmowac tym, co mowia inni. Ludzie sa w wiekszosci glupi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale serio, sadzac po sobie samej, kobiety nawet nie zastanawiaja sie, czy by sie zwiazaly z samotnym ojcem czy nie (choc moze to kwestia wieku, ale nie sadze, x słuszna uwaga, bo nawet kobiety z dzieckiem krzywo sie patrza na dzeciatych facetow, to jest dopiero paradoks, wciaz sie marzy wolny i przystojny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To koleżanka ma coś z głową bo nie ma nic w tym złego że sie z przerobiona baba nie chcesz zadawać. Ja tez bym nie mógł tym bardziej, że chce mieć swoje własne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde zdolowalam sie tym tematem jestem wdową czuje sie skreślona trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowy facet
Tez bralem pod uwage ewentualnosc, ze zakochalbym sie w takiej i przestalbym racjonalnie zapatrywac sie na fakt, ze ma ona dziecko innego faceta, ale znam siebie na tyle by wiedziec ze to by mnie gryzlo strasznie i w dalszym okresie zwiazku zadecydowaloby to o rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś napisał cudze dziecko to cudze, brak wspólnych genów. Mnie też byłoby to ciężko zaakceptować ale co do córki to to pytanie jest przegięciem. W końcu co jak co ale ona nie rodziłaby tam cudzego dzieciaka ale mojego wnuka który miałby 25% moich genów (które są bardzo silne) :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za debil pisze o dziecku np. córki. A czy ojciec tej córki z nią będzie mieszkał i wychowywał jej dziecko? co za z****** porównanie to chodzi o partnerów życiowych a nie o córki synów, dziadków ćwoku. Nie każdy chce wychowywać przez 15 lat cudze bachory, tylko dlatego, że ich matki to suki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko córki/syna to trochę inna sytuacja. To rodzina, poza tym nie Ty użerasz się z byłym córki i nie łożysz na dziecko swoich funduszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No czasami córka mieszka z ojcem a on jej pomaga cudzego dzieciaka wychowywać. To nie jest to samo co nieślubne dziecko żony np.??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Jak ktoś napisał cudze dziecko to cudze, brak wspólnych genów.'' Na szczescie nie kazdy ma takie plytkie postrzeganie jak ty, inaczej sieroty nigdy nie mialyby szans na rodzine. Autorze - jest jeszcze jedna kwestia, twoje poglady to jedno, a sposob wyrazania ich - drugie. Wiec jesli powiedzialbys kolezance, ze nie wzialbys samicy z bachorem innego samca to owszem, swiadczyloby to o niedojrzalosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem wdowa z dzieckiem faceci uciekają gdy dowiaduja sie o córce (5l). Nie chce sie chwalic od razu ze mąz zginął, nie lubie o tym mówić. Myslicie że ich reakcja byłaby inna gdyby wiedzieli ze maz nie zyje a dziecko slubne? Moze maja mnei wlasnie za taka puszczalska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam sytuacje gdzie dziewczyna ma 24 lata, jej tatuś pogonił faceta pasożyta, załatwił córeczce pracę itp. A tutaj co tydzień wydaje na zabawki i ubranka dla wnuka oraz zabiera go do kina, na basen i na innego typu imprezy. I wydaje na te pieniądze z własnej kieszenie to to nie jest łożenie na cudzego dzieciaka???? A córka mieszka z nim i do niczego, do żadnych rachunków się nie dokłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''No czasami córka mieszka z ojcem a on jej pomaga cudzego dzieciaka wychowywać. To nie jest to samo co nieślubne dziecko żony np.??????'' Nie, nie jest, absolutnie nie jest. Chocby dlatego, ze nie jest to twoj wybor, dlatego, ze jestes dla dziecka dziadkiem, a nie przybranym ojcem, pisac dalej, czy juz zrozumialas/es?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość - dziadkowie nigdy nie są tak zaangażowani w wychowanie jak partner. Jak się dobrze rozkręcisz to zaraz Ci z tego kazirodztwo wyjdzie. Nie, pomoc rodziców to jedno, bycie kolejnym facetem kobiety z dzieckiem to drugie. Nie jesteś żadną rodziną, jesteś kolejnym już "tym jedynym", we tle kręci się były, Twoje pieniądze idą na jego dziecko, a Ty sam jesteś w z******tej pozycji na której masz poniekąd zastąpić ojca, ale nigdy nim nie będziesz. No bajka...każdy o tym marzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sierty tez sa w domach dzieckach, co z tego? dalej to jest konsekwenkcja ludzkiej głupoty, nie wrazliwosci, z wrazliwoscia jest tak ze sie na niej zeruje, ciekaw jestem czy wiekszosc tych kobiet, ktorym spieprzył facecik, była taka wyrozumiała, wrazliwa, otwarta na innych przed całym zajsciem... watpie, bo wiem jak sie zachowuja takie siksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za debil kuźwa dziadek chyba jest związany z wnukiem lub wnuczka! A obcy facet nie jest to takie trudne do zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość - dziadek z zasady będzie to dziecko kochał. To jest inne nastawienie psychiczne. To dziecko jego córki, jego rodzina, zna malucha od pieluch. Dla kolejnego chłopaka matki to jest tylko dziecko, jak każde inne na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiej niedojrzałości!! to teraz autor ma szukać baby z bachorem żeby udowodnić całemu światu ze jest dojrzały.??nie każdy chce wychowywać cudze dzieci i to jest dla mnie dojrzała decyzja. Baby tylko podają powód o niedojrzałości bo trudno im zrozumieć ze normalny facet sie za suczysko nei weźmie. Mój facet tez nie chciał miec baby z cudzym bachorem i jak dla mnie jest bardzo dojrzały bo ja tez bym jego dzieci nie akceptowała bo niby z jakiej racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem kobieta czasami, tyle lat ewolucji, kazda wie jak to sie moze skonczyc, ale jesli chodzi o przygodny seks, z kims kogo sie dobrze nie zna to czemu nie. niech kazdy tak robie, a zrobi sie taki syf ze nikt tego juz nie ogarnie, ludzie trzeba myslec co sie robi x czemu to pisze, bo wiem ile moich kolezanek juz nie po pierwszej randce, ale na pierwszym spotkaniu z obcym facetem potrafily sie przespac, faceci takich kobiet nie szanuja, latwo przyszlo łatwo poszło x sa tez takie, ktore siedza z palantem, ktorremu chodzi tylko o seks, one dobrze o tym wiedza, trwa to przez poł roku, czasem krocej i taki układ odpowiada, przewaznie nie mysla wtedy zeby poznac odpowiedzialnego bo liczy sie zabawa x sa mlode wiec trzeba sie wyszalec, slusznie ale z głowa, nie oznacza to jednak zeby przespac sie z bog wie kim i z kims kogo nie mozemy nawet ocenic, to juz glupota w czystej postac****oza tym ryzyko chorob wenereycznych, zakaznych itp. x ale ludzie maja jedna wade, poki sie nie sparza, wciaz twierdza ze to ich moze nie dotyczyc, dlatego ludzie kierujacy sie głowa nawet majac wysokie libido, nie maja takich problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaa27
Dziecko córki to nie to samo, bo to jednak wnuk, a dziecko partnera jest obce, nie ma więzi krwi, żadnych praw do niego, chyba, że się adoptuje, pokocha, ale to w późniejszym terminie i nie ma pewności, że tak się stanie. Piszę to jako kobieta, sama nie związałbym się z męzczyzną, który ma dziecko, bo to również oznacza byłą partnerkę ciągle obecną w jego życiu (jednak matka dziecka ) itd. Ludzie z natury nie lubią komplikować sobie życia. A jeżeli chodzi o wdowca, cóż ja wolałabym jednak np. rozwiedzionego, bez dzieci, niż wdowca, bo bałabym się, że on nadal tę żonę zmarłą kocha, tęskni itd., że nie jestem dla niego najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście znam taką parę , gdzie mężczyzna wychowuje nie swoje dziecko. Do tego nie potrzeba wspomnianej dojrzałości... jeżeli się kogoś kocha, zależy nam na tym kimś to "bierzemy" go ze wszystkim, mowa tu także o ewentualnym dziecku. Skoro partnerowi nie przeszkadza to że jego partnerka ma dziecko z poprzedniego związku- to w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez znam taka pare, facet opiekowal sie jej dziecmi i nia, a jak dziec***odrosły to uciekła do nowego misiaczka :D a teraz leją z tego goscia ze frajer... wizja z******ta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W niczym. Tylko, że zanim się zakochasz podejmujesz decyzję czy chcesz się w to bawić. I ja na przykład poznając faceta z dzieckiem w ogóle nie angażowałabym się w znajomość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland wiesz, zależy jeszcze czy dziecko było by na stałe z partnerem, w sensie miał by on wyłączne prawo do dziecka, czy tez byłby tylko weekendowym tatusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie by to różnicy nie robiło. Po prostu bym nie chciała. Znam siebie na tyle, że wiem jak krzywo bym na to patrzyła. Po prostu z mojej strony wszystko jest na "nie" jeżeli o taką sytuację chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem. Za to dla mnie nie byłby to jakiś wielki problem- lubię dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna annna anna
Gdzie sa ci samce alfa? Nie ma, bo to sa nie samce alfa a przewaznie nicponie :D Rozumiem facetow, tez bym sie czuła jako druga, gorsza w takim zestawieniu, jedni bedą zapładniać, bawić się seksić, a drudzy bedą na tą zabawę się męczyć. Na szczęście nie ma tak dobrze. Mówię to jako kobieta, każdy facet może tak robić, tylko nie każdy chłopak jest tak zepsuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze Twoje podejście jest w 100% normalne tzn pświadomoe odrzucasz nie swoje geny nie chcesz utrzymywac albo nawet tylko częściowo zajmowac sie nie swoim potomstwem dla mnie tj zrozumiałe każdy normalny facet chce mieć swoje dziecko moja kuzynka miała sporo szczescia owdowiała w wieku 27 lat miala 1 dziecko i po dwóch latach wyła ponownie za mąz za kawalera bezdzietnego ale to tak rzadkie przypadki że nie warto o tym wspominac dla mnie to dobrze ze wiesz zcego chcesz gorzej jakbys którejs narobił nadziei i potem kopnoł w tyłek twoje podejscie jest uczciwe a świat jest pełen wolnych bedzietnych młodych kobiet wiec któras napewno jest dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×