Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie można nigdy żebrać o

Polecane posty

Gość gość

miłość, nawet jeśli wydaje nam się ze to cos wyjątkowego. Jeśli druga strona lekceważy, a my czujemy że serce nam pęka, odpuśćmy... Opisujcie historie miłości, które zostały przerwane przez którąś ze stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc ja zaczne, nie kocha mie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto cie nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja historia: kochała, przestała, rzuciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juditha_
tak? ciekawe mozna zebrac o kase, o opamietanie, o zrozumienie, o litosc a o milosc nie? dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...bo to może Cię totalnie upokorzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast sie samemu upokarzac uswiadamiajac sobie uczucie z ktorym nie mozna nic zrobic,lepiej Jom upokorzyc.To zdecydowanie wygodniejsze.Doradzam!Lepsze samopoczucie gwarantowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja historia:nie kochała,nie przestała,nie rzuciła(jeszcze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja historia : nie kochał, udawał, jak się zakochałam, rzucił, popłakał się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...nie popadajmy w skrajności!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
make love not war

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze mówisz,nikogo nie da się zmusić do miłości,gdy człowiek coraz bardziej się narzuca, tym ta druga osoba coraz bardziej ucieka....dlatego lepiej pogodzić się z taką sytuacją i zobojętnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja historiapatrzyl patrzyl......przestal sie wpatrywac:(:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somethinginmyheart
najpierw kochał na zabój, po 3 latach stwierdził,ze to nie ma sensu,nie pasujemy do siebie, ze to wygasło...dałabym sobie za niego rękę uciąć i bym teraz k***a jej nie miała...teraz tez myślę, ze nie warto żebrać i uczucie ani zmuszać kogoś do miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
kochał,ja z poczatku nie,kochałam,on kochał - przestał, rzucił, mamił, olał, mamił, olał i brak kontaktu :O ot, cała historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
historiawszystkichnasoceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
historialubi zatoczyc kolo i siem powtorzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już nas oceniła i zatoczy koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i siepowtórzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tez jest powiedzenie ze nic dwa razy sie nie zdarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historia sprzed lat : moja pierwsza "powazna " milosc, pozadanie , fascynacja...Ja mloda , naiwna dziewczyna...On- krol zycia, starszy kilka lat,alkohol, dyskoteki, kobiety... Mimo naiwności, wykazałam się tym, co mnie uchronilo przez spieprzeniem sobie zycia; zostawiłam go ! Nie zebrałam o jego uczucie, bo gdzies w glebi serca wiedziałam, ze on się dla mnie nie zmieni. Spotkalam go po 30 latach:-) Zniszczony alkoholem i życiem- "kocha " mnie teraz nowa miloscia:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są na tym świecie rzeczy które nie śniły się nawet filozofom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkaliśmy się,ja się zakochałam,on nie wiem.Zostaliśmy parą,nie wychodziło nam,bo mi bardziej zależało byłam pewniejsza czego chcę i bardziej się zaangażowałam.Przerwałam to.On nie protestował. Minęło kilka lat i wciąż żałuję że nie żebrałam wtedy o tą głupią miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze zrobiłaś! co by c**przyszło z żebrania? On powinien cie zatrzymać, zawalczyć, co to za facet co pozwolił ci odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kochałam on też, odeszłam, bo nie umiem być z inna osobą, problemy psychiczne mi na to nie pozwalają było mi ciężko przez długi czas, do tej pory za nim tęsknie, ale nie potrafie sie zbliżyć do nikogo, nigdy nie będę potrafiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja mam żal do siebie,że nie walczyłam o jego uczucie. Z drugiej strony,gdyby kochał... nie pozwoliłby odejść tak łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:42 naprawdę nie zależało mu na Tobie pogodz się z tym, wiem,że to bolesne, ale ja to już przerobiłam - początki były wspaniałe, byłam pewna,że to będzie wielka miłość,że to ten i że on czuje to samo, był we mnie wpatrzony, spotkania zawsze nam się przedłużały nie umieliśmy się rozstać, a potem? rzucił mnie...bo nie wie co czuje, bo to nie to, bo zauroczenie minęło, a zakochanie nie przyszło... i wiesz na żywo było super, ale jak się rozstawialiśmy to jemu wisiało to, czyli może żyć beze mnie, tn Twój tak samo, jakby nie mógł bez Ciebie żyć to by zatrzymał Cię. Żebranie o miłość nic nie daje to tylko gra na zwłokę (on do mnie wrócił a potem znowu rzucił )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wedlug mnie, nie ma czegos takiego jak " walka o czyjes uczucie". Bo co to znaczy? Można kogos kochac, wspierać go, pozadac, ale jeżeli druga osoba tego samego nie czuje, to w jaki sposób można to "wywalczyć" ? Szantazem, grozba samobójstwa???? Milosc jest wtedy miloscia, kiedy jest 'dobrowolna", a nie wymuszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no chyba chodzi o to,że jest się cierpliwym i wierzy się,że zapewniając ciepło i miłość tej drugiej osobie ona też pokocha i czasami to się może przytrafia... Mi się nie udało, poddałam się, nie mam siły kochać za oboje, chcę mieć faceta, który będzie kochał mnie na 100% i ja jego i wierzę,że mi się to uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie,macie rację, dlatego nie żebrałam,nie walczyłam.Odpuściłam.Były takie momenty że widziałam że szuka kontaktu.Ale nigdy nie zaproponował żeby spróbować jeszcze raz.widać mnie nie kochał wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×