Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta mama 4 aniołków

nadzieja na cud

Polecane posty

Gość Marta mama 4 aniołków

Pierwszy raz zdecydowałam wpisać się na forum...nie mam już sił... aktualnie jestem po 4 stratach moich cudownych aniołków. Tym razem mnie nie wyłyżeczkowali, mam być w domu i natura sama pozbędzie sie pustego już....pęcherzyka ciążowego. Nie mam żadnych bóli, ani plamień...to takie straszne czekać.... ciąża obumarła w 7 tygodniu. Poprzednie w 8,5,6. Nie mam już sił...nie mam nadziei... jestem przebadana z mężem od A do Z. Każda ciąża planowana i regulowana. Żadne leki nie pomogły...a tym razem miało być dobrze. Choruje na hashimoto i trombofilię. Tak mi źle...przepraszam...nie mogę już dalej pisać, łzy mi oczy zalewają... Dlaczego?!!!!!!!!!! Dajcie mi jakieś światełko w tunelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrafiłam nigdy zrozumieć ludzi, którzy tak desperacko starają się o dziecko leczą, przeżywają, pragną tego. Oczywiście nie oceniam tego, bo kazdy jest inny. Ja jak dowiedziałam się jako 20-latka,że nie mogę mieć dziec***omyślałam spoko i zignorowałam temat TOTALNIE! (nie tak jak większość, która niby odpuszcza - ale cały czas się podświadomie katuje i tylko gada, że wyluzowała) nie to nie, zrozumiałam. Też mam hashimoto i inne schorzenia. Jednak po ośmiu latach natura zrobiła swoje i jestem w 33 tc. Piszesz, że teraz natura pozbędzie się pustego pęcherzyka, więc może jeszcze tak jak u mnie też się wszystko wyreguluje. Szkoda, że nie możesz się tak po prostu wyłączyć i odpuścić. Lepiej byś się poczuła, wiem, że teraz tak się nie da ale może z czasem. Raczej nie powinnaś chcieć słuchać pocieszania, że się uda, że będzie dobrze, że wszystko się ułoży, bo to może nie nastąpić, a narobisz sobie złudnej nadziei. Masz przy sobie partnera? wspiera Cię? bo to bardzo ważne jak on do tego podchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie masz TSH?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adoptowane dziecko daje tyle samo miłości co własne. Rozumie to facet, ale czemu nie KOBIETA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więdzący o co chodzi
bo "Chce się jej mieć dziecko" to musi mieć z in vitro albo czegokolwiek, bo tak się jej chce i koniec. a jak się jej zachce to je sobie wydłubie jakimś widelcem czy tam wieszakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielki chrześcijanin, a od kretynki ją wyzywa alleluja kapelanie Twój Jezus jest pewnie z Ciebie dumny. Jak tak czuje to są jej aniołki i wypad ogrze stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobożny wikary
aniołki to se możecie na choince wieszać, takie plastykowe 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wikary leć sprawdź czy c**proboszcz ministrantów nie podbiera czasem, bo pewnie nie p******łeś już od dawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniusia31
Hej ludzie opanujcie się "Mama 4 aniołków" potrzebuje pocieszenia. A tu jacyś kretyni się kłócą!!! Do zapłodnienia doszło i w ciąży była więc może tak pisać. Ja też to przeszłam!!! tylko nie tyle razy co ona i po jednym razie już mam dosyć!!! Miałam 2 pęcherzyki i w tym mniejszym był zarodek któremu biło serduszko!!!! Później się zarodek niestety wchłonął bo wiekszy pusty pecherzyk zahamował rozwój tego mniejszego!!I co jak w zarodku biło serduszko a później się wchłonął, to też to zawsze był pusty pęcherzyk i nie mam prawa mówić że to była ciąża!!! Przez całe 10 tygodni miałam dolegliwości imdłości było mi słabo, wiec mam prawo powiedziec że to była ciąża!!! I mam też prawo myśleć że gdyby wszystko było dobrze to w sierpniu 2014 byłabym mamą po raz drugi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj jeżeli masz dobrze ustawione leki i wszystko odbywa się pod kontrolą lekarza t iąża powinna się trzymać, powiem ci mój przypadek, my oboje jesteśmy zdrowi i żadnych przeciwskazań ani przeszkód nie powinno być a jednak roniłam każdą kolejna ciażew początkowym etapie, brałąm duphaston i luteine, acard mimo to ciąże do 8 tyg obumierały, wiesz chyba z 7 razy w przeciągu lat tak się zdarzyło, płakałam, jednak byłam bezsilna, wreszcie postanowiłam zacząć się modlić bo to była dla mnie ostatnia deska ratunku, naprawde byłam tak zdesperowana i tak bardzo chciałąm dziecko, pytałam Boga i prosiłam o cud, i pojawiła mi się w głowie myśl że potrzeba czegoś więcej więc zaczęłąm pisać do klasztorów które zajmują się modlitwą wstawienniczom i do pogotowia modlitewnego, można to znalezc w internecie z prośbo o modlitwe o udaną ciąże, i wyobraz sobie że po około 3 mies od tego mojego działania modlitewnego znowu dwie kreski, i dziś jestem w 27 tyg, brałam też luteine, wiem że się za mnie modlono, spróbuj to działą napradwe, nic nie masz do stracenia a to skutkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj jeżeli masz dobrze ustawione leki i wszystko odbywa się pod kontrolą lekarza t iąża powinna się trzymać, powiem ci mój przypadek, my oboje jesteśmy zdrowi i żadnych przeciwskazań ani przeszkód nie powinno być a jednak roniłam każdą kolejna ciażew początkowym etapie, brałąm duphaston i luteine, acard mimo to ciąże do 8 tyg obumierały, wiesz chyba z 7 razy w przeciągu lat tak się zdarzyło, płakałam, jednak byłam bezsilna, wreszcie postanowiłam zacząć się modlić bo to była dla mnie ostatnia deska ratunku, naprawde byłam tak zdesperowana i tak bardzo chciałąm dziecko, pytałam Boga i prosiłam o cud, i pojawiła mi się w głowie myśl że potrzeba czegoś więcej więc zaczęłąm pisać do klasztorów które zajmują się modlitwą wstawienniczom i do pogotowia modlitewnego, można to znalezc w internecie z prośbo o modlitwe o udaną ciąże, i wyobraz sobie że po około 3 mies od tego mojego działania modlitewnego znowu dwie kreski, i dziś jestem w 27 tyg, brałam też luteine, wiem że się za mnie modlono, spróbuj to działą napradwe, nic nie masz do stracenia a to skutkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta mama 4 aniołków
nie potrzebnie zakładalam to forum, nie myślałam, że ktoś taki jak ty wikary może tu się pojawić. Żal... i tak, mam wielki wsparcie w mężu. A TSH mam ok, 1.1. Wszystko mialam uregulowane. Jednak zdecydowałam, że jutro idę na zabieg, móg gin powiedzial, że lepiej wyłyżeczkować jamę macicy, żeby nie dostało się zakażenie... Trudna to decyzja... PS. ZAWSZE dla mnie to będą aniołki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, ja mam hashimoto, pco i insulinoopornosc no i dwoje dzieci:-) poczetych naturalnie, corka po roku staran a syn po czterech, Tobie tez zycze zdrowej ciazy, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrotliwy teolog
pozostaje zagadnienie moralne: czy świadomie zachodząc w kolejne ryzykowne ciąże odpowiadacie za śmierć swoich dzieci Zostancie z Bogiem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaniusia31
Dobrotliwy teologu nudzisz się czy nie masz co robić! Skoro nie masz nic do powiedZenia i nigdy ni byłeś w ciąży to się nie wypowiadaj! I znajdŹ sobie inne forum gdzie mozesz głosić kazania! Tutaj piszą kobiety aby znaleść roZwiązanie swoich problemów! A twoje uszczypliwe komentarze nie sa na miejscu! Mamo 4 aniołków może właśnie modlitwa o cud Ci sie przyda!8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrotliwy teologu a takie masz dobre relacje z Bogiem że śmiez moralizować w Jego imieniu, to przypomnij sobie księge Hioba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma księga hioba to poronionych dziecków? p******* wam mózgi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrotliwy teolog
cyckam wikaremu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki- kochana poczytaj sobie topik Sary na forum na kafe o antykoncepcji. Topik naywaja sie JEDNO MARZENIE .Bedziesz czytała i płakała - gwrantuje Ci - w skorcie C***owiem, ze sara nie miała zadnych szans na ciaze, jej marz nie miał plemnikow, po braniu witaminek jej maz miał dosłownie kilka zywych plemnikow. I co? Jak myslisz? O ile dobrze pamietam to za drugim podejscie do invitro Sarze sie udało. Dzisiaj jest mama prawie 4 letniej corki. A druga kwestia jest taka - pare lata temu jak ja staralam sie o dziecko i mi nie wychodzilo tak od razu jakbym chciała ( dzisi jestem mama, udało mi sie za 5 podejsciem ) zrozpaczona ze mi nie wychodzi od razu przeszukałam cały internet w poszukiwaniu na nutrujace mnie : dlaczego sie nie udaje? I weszłam na stronke na ktorej wielkimi literami pisało na samej gorze - NIE NIE JESTES BEZPŁODNY/A , jesli posiadasz jadra, masz macice i jajniki to znaczy ze bedziesz miec dziecko. Tylko to wymaga czasu. Jedynie ludzie nie majacy narzadow płciowych nie doczekaja sie potomstwa. I to mnie totalnie podbudowało. Ty tez sie trzymaj tych słow :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelkaaaa
Marta dobrze ze weszłas na forum- nie przejmuj sie ludzmi nie zyczliwymi. Nie bardzo znam sie na tych chorobach, a powiedz mi ile masz lat i jak długi czas sie starasz o dziecko? ps. to wyzej o topiku sary ja pisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelkaaaa
pamiętajmy że z in vitro poza dzieciaczkiem jest mnóstwo mrożonek :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniusia31
No i tacy ludzie powinni tu zaglądać! Aż chce się czytać i dalej próbować!!!jJa niestrty po zabiegu musze czekać 3 miesiące:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniusia31
może donoszę dziecko w słoju po ogórkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
być może uznasz mój wpis za idiotyczny ale ja byłam w podobnej sytuacji i też z bezsilności zaczęłam się modlić. I bardzo modliłam się do mojego Anioła Stróża, żeby przyprowadził do mnie moje dziecko. Ja nie jestem katoliczką i wierzę w reinkarnacje i wiedziałam o tym, że istnieje dusza zwyczajnie powiązana ze mną, wiedziałam że ta chęć posiadania dziecka to po prostu tęsknota za moją miłością, o dziwo kiedy myślałam o dziecku i wyobrażałam je sobie widziałam dziewczynkę z wielkimi ciemnymi mądrymi oczami. po kilku miesiącach gdy już siły opadły nawet do modlitwy taka dziewczynka przyśniła mi się, bawiła się na łące a ja nie mogłam jej wziąć na ręce bo jak coś mi mówiło to nie ten czas... teraz córka ma dwa lata i ma takie same oczy jak dziewczynka ze snu. w ciąże zaszłam nie wiem tak naprawdę w którym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piaskowy dziadek
recepta na dziecko: słoik po ogrókach (duży), karma dla rybek, s****a, wymaz z pochwy. Wszystko wymieszać, trzymać w cieple i w cieniu, po 9 miesiącach powinno wyjść coś na kształt dziecka. No to mam nadzieję że rozwiązałam wasze problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelkaaaaa
Martta ten teks o mroziaczkach nie ja napisalam, nei mam zarezerwowanego nicka, i ktos sie podszyl podemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość technik frezer
"teraz córka ma dwa lata i ma takie same oczy jak dziewczynka ze snu. w ciąże zaszłam nie wiem tak naprawdę w którym momencie" Myślę, że jest niepokalanie poczęta z ducha świętego Kriszny i Buddy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marta chodź na babyboom.pl na temat poronienia nawykowe-leczenie. Tam c***omogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 11
Masz rację,zmienie forum...pozdrawiam i dziękuje za wszelkie pozytywne wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×