pieniądze w związku

od kilku miesięcy mieszkamy razem i to on nas utrzymywał. Teraz w kocu udało mu się znaleźć pracę w prawdzie dorywczą ale zawsze jakieś pieniądze. On spłaca kredyt na dom, opłaca rachunki, kupuje jedzenie. Kilka lat temu jak zaczęliśmy spotykać się po raz pierwszy obiecał mi tydzień nad morzem ale do tej pory się nie złożyło. Więc postanowiłam sama zadbać o to żeby były pieniądze odłożone na wyjazd. Czy dobrze robię?

Jeśli on płaci za wszystko pozostałe, na pewno będzie mu miło :)

macie pewnie po dwadzieścia lat... będzie gorzej jak zacznie pić. ;)

ja mam 24 on 36 zresztą co to ma do wieku. Kokosów nie zarabia i to mi nie przeszkadza na spokojne życie wystarcza.

idiotka z gołodupcem starym siedzi

ja pieprze jaki stary fiut z niego..serdeczne wspolczucia

czemu współczujecie? ja takiego wybrałam jego kocham a on mnie

Nic nie rozumiem. Twoj facet mimo wieku mial same prace dorywcze, oplaca kredyt na dom,kupuje jedzenie. Ty nie pracujesz a odkladasz na wyjazd z tego co on zarobi czy z pieniedzy rodzicow?

on ma pracę normalną. Ja znalazłam dorywczą ostatnio. To co on zarabia wystarcza na opłaty i jedzenie. To wszystko.

to czesc odkladaj na wakacje, a czesc dorzucaj do oplat czy innych wydatkow

praca dorywcza ma to do siebie że nie ma stałej pensji. A ile można udzielić korepetycji i zająć się dzieckiem? Mówiłam jemu ale trochę pokręcił nosem. Wiem że na życie i opłaty nie weźmie. Woli żebym trzymała na czarną godzinę

dobrze ze mu pomagasz a on ci czasem glowy nie suszyl zebys szukala pracy ?

A Ty zamiast trzymac na czarna godzine, postanowilas zmusic go aby dotrzymal umowy ze beda wakacje nad morzem?

nie. Mówi że jak znajdę coś odpowiedniego to dobrze ale jeśli nie to nie ma jeszcze takiej potrzeby. Radzimy sobie.

powiedziałam mu wyraźnie że postaram się w miarę możliwości odłożyć na wyjazd. Jeśli z jakichś przyczyn się nie uda to trudno ale jeśli odłożę odpowiednią sumę to chciałabym pojechać. On też wie że mi obiecał ale się po prostu nie składało

wyjazd na tydzień nad morze to taki luksus, że nie potraficie na niego odłożyć? aż mi żal tego, co się w tym kraju dzieje, jak czytam takie rzeczy....

z czym ty kobieto masz problem? rob tak jak uwazasz za sluszne ktos ci tu napisze, ze nie robisz dobrze i co, przestaniesz odkladac?

z jednej pensji przy dużym kredycie i opłatach plus zakupach jest ciężko

masz dobrego faceta ze nie chce pieniedzy od ciebie wiec sie ciesz ;)

pytam co wy uważacie. Nie chodzi o to że przestanę bo oboje zasługujemy na chwilę relaksu i bycia tylko we dwoje. Tylko że on dziwnie reaguje na sprawy związane z pieniędzmi

to z nim porozmawiaj jak dziwnie wedlug ciebie reaguje, co ? ukrywa przed toba jakies dlugi ? :D

skoro dziwnie reaguje to tym bardziej powinnas z nim porozmawiac, a nie obcych ludzi sie pytac co sadza o tym, ze chcesz odkladac kase na wakacje

ja nap nie lubie rozmawiac o pieniadzach..

nie chodzi o długi. Nawet jeśli ja mam jakieś pieniądze to nigdy nie pozwala mi płacić za np zakupy do domu. Jednocześnie sprawdza moje konto. Jeśli potrzebuje on jakichś pieniędzy to je sobie bierze owszem zawsze mówi ile i na co. Ale w sklepie, restauracji, kinie ja nie zapłacę. Bo musi on.

jak to np w kinie nie zaplacisz bo on musi ? on ci nie karze po prostu placic tak ?

ja bym mu chyba powiedziala do sluchu jakby mi sprawdzal konto, co to jest ?!!! ty jego konto sprawdzasz ??

nie karze ale mówi żebym portfel schowała albo mi go bierze. Nie sprawdzam ale jak on to robi też mogę patrzeć tylko nie jest mi to do niczego potrzebne

nie rozumie, dziwny koles, po cholere mu twoje konto ?? MALZENSTWEM NIE JESTESCIE !

nie rozumiem* na serio dziwny ....

czemu nie rozumiesz. On ma dostęp do mojego konta. Pomagał mi je zakładać kilka lat temu. Wiem że mnie nie okrada bo oczywiście wiem ile pieniędzy miewam i ile on bierze