Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulul

Ojciec alkoholik

Polecane posty

Gość lulul
okej to napisz na ten: monisiia_xd@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchaty tata
pije bo chce i w*********ć k***y niedomyte bo wyj***e w ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo mój tata siedzi na swoim fotelu i tylko pije dzieje się tak już od wielu lat brat ma takie same podejście co twój, że jak cos to daj znać. Mam jeszcze dwie młodsze siostry i wiele lat przyglądałam się biernie na to co on robi jak krzyczy, poniża mamę czy nas bije. kiedy mu się stawiałam wywalał mnie z domu. Teraz mam 18 lat i już nie umiem się tylko przyglądać, jak uderzy mamę czy rodzeństwo dzwonie na policje ale oni przyjeżdżają i nic nie robią a on pije dalej. Masz szczęście że udało ci się od tego oderwać ja niestety nie mogę bo muszę chronić siostry i nie mogę ich zostawić. A jeśli chodzi o chłopaków przez dłuższy czas porównywałam wszystkich do taty, aż w końcu zrozumiałam że nie każdy taki musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulul
Policja nic nie robi? Jak jak mnie uderzy i np. zadzwoniła to go na izbę zabrali i wrócił następnego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzwoniłam wiele razy ale oni nic nie robią. Mój ojciec potrafi grać i jak przyjeżdżają to udaje grzecznego spokojnego człowieka a wystarczy że wyjdą to się zaczyna. więc czasem już nie ma sensu dzwonić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety nie mama za bardzo się go boi. Jak dzwonie to czasem jest na mnie zła. A taką kartę gdzie można założyć ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulul
A co robi twoja mama jak przyjeżdża policja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama jak widzi policje to chowa się do szafy albo do łazienki i udaje że jej nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opowiada co on robi, ale on przekręca to wszystko że my zmyślamy że się na niego uwzięliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj oicjiec tez byl taki. juz nie zyje. alkohol go zniszczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ciocia i dziadek też z tego powodu zmarli. I wiem że nie powinnam tak myśleć bo to mój ojciec ale czadem chciała bym aby skończył jak oni, żeby był spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulul
Taką kartę się zakłada jak chociaż raz zadzwoniłaś na policję na niego i była interwencja. A policja kiedy przychodzi do twojego domu i zastaje go pijanego który się awanturuje powinna go zabrać na izbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie zabierają siedzi dalej i z nas się śmieje że jesteśmy naiwni że policja coś zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziwne, że nic nie robią, są jeszcze bezpieczne telefony czy jakoś tak oni też pomagają w takich sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to musicie policiji powiedziec ze jest agreswyny bije was i go wkoncu powinie na izbe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieje że następnym razem to zadziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taką kartę,z tego co mi wiadomo,zakłada dzielnicowy.Jak tylko będzie kolejna interwencja,to powiedz policjantom że chcesz żeby ojcu założono "niebieską kartę" i nich C***owiedzą jak to formalnie załatwić.Wiem,że normalni policjanci w czasie interwencji pytają czy delikwent ma założoną 'nk' a jeśli nie ma,to informują jak to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie mówili, o nic się nie pytali takiego. ale ja jako córka nie mogę co nie? ,musi mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ok dzięki za radę i będę coś próbowała z tym zrobić. a co daje takie założenie karty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ilus tam interwencjach bedzie mialsprawe w sadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprawa na pewno będzie bo jakiś sąsiad poszedł do szkoły młodszej siostry i powiedział co się dzieje u nas a tamci skierowali sprawę do sądu. tylko tez dochodzi strach czy nie zabiorą tych dwóch sióstr do jakiegoś domu dziecka przez to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ojciec pił , całe szczęście ze na spokojnie i wesoło zawsze lubił śpiewać a miał piekny głos . Teraz już nie żyje od kilku lat , matka zawsze robiła awantaże jak ojciec popil dlatego zawsze to ukrywałam i mylam kieliszki i sprzatalam po libacji zeby było ok jak matka wróci z 2 zmiany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, ja w podobnym wieku co autorka, ojciec pił odkąd pamiętam, wieczne awantury w domu, nieprzytomny, nieraz poobijany przychodził do domu, do tego był surowym ojcem i darł się na mnie i na rodzeństwo ile wlezie o byle co. Czasem miał dobry humor, ale zdarzało się to rzadko. Przepijał mnóstwo kasy, aż popadliśmy w masakryczne długi, do dzisiaj się ciągną a on od kilku już nie żyje. Momentami nienawidziłam go z całego serca, poza tym notorycznie się go bałam, chociaż uderzył mnie może raz i to nie jakoś dotkliwie, normalnie. Jednak okropnie się go bałam bo po prostu taką rozsiewał atmosferę i w gruncie rzeczy nie wiadomo było nigdy, do czego jest zdolny. Ale teraz patrząc wstecz próbuję zrozumieć, żałuję, że kiedy żył, a ja byłam młodsza, nie pojmowałam specyfiki tej choroby i tego, że on po prostu miał taki a nie inny charakter i nie potrafił normalnie okazywać uczuć. Zresztą w domu w ogóle raczej nie było typowego okazywania uczuć, ale to oddzielny temat. Wtedy stresowałam się przed znajomymi i ukrywałam oczywiście fakt jego pijaństwa, prawie nikogo nie zapraszałam do domu, żeby nie wstydzić się potem jak coś odwali. A i tak się za niego nieraz wstydu najadłam i rodzeństwo tak samo. Ogólnie moje dzieciństwo byłoby świetnym okresem, gdyby nie on i jego akcje, no i może bieda przez tą przepijaną kasę, ale to akurat aż tak mi nie przeszkadzało, bo mama dobrze mnie wychowała i od dziecka wiedziałam, że są rzeczy ważniejsze niż pieniądze, fajne ciuchy i gadżety. No ale co do ojca to nigdy wcześniej ani potem nie zdarzyło mi się czuć takiego wstrętu i nienawiści do jednej osoby, to się zresztą zmieniało jak już dorastałam i więcej rozumiałam. A teraz cóż.. Jego już nie ma, a ja niby ruszam dalej, ale wciąż wracam do przeszłości, mam kilka klasycznych cech DDA i zbieram się w sobie, żeby iść na terapię. Jakoś nie mogę mimo wszystko pozbyć się poczucia winy, że miałam do niego takie a nie inne podejście, że nie potrafiłam go kiedyś zrozumieć, że może, może, jakbym to umiała, ja i parę innych osób, to on tak łatwo nie poddałby się i jeszcze parę lat by pożył (był chory już jakiś czas). Także wiem co przeżywają osoby tu piszące i muszę powiedzieć, że mimo wszystko trzeba starać się zrozumieć chorobę, jaką jest alkoholizm, bo to pomaga właściwie obchodzić się z chorym, a przede wszystkim zamienia w głowie potwora w ofiarę. Wstydzić się wstydzicie i będziecie, ale za każdym razem wtedy pomyślcie, że wśród waszych kolegów i koleżanek znalazłoby się kilkoro takich, którzy mają podobne problemy. Szacuje się, że co czwarty dorosły Polak jest alkoholikiem(!). Także nie czujcie się gorsi, mieliśmy po prostu pecha, że nasze rodziny akurat spotkało to paskudne uzależnienie. I lepiej nie nienawidzić do szpiku tego rodzica, który w to popadł, dla niego to też nie jest łatwe, trzeba spojrzeć jego oczami, zanim będzie za późno. No a przede wszystkim, trzeba taką osobę skłonić do leczenia, bo są małe szanse żeby pokonać alkoholizm bez pomocy specjalistycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulul
Ja wiem, że to jest choroba i mój ojciec nie potrafi sobie poradzić. Wpadł w myślę dla tego że nigdy nie był dobrze traktowany przez swoją matkę nigdy go nie odwiedza i często krytykuje. Pracuje na zmiany i w końcu nie dał rady a alkohol daję tą chwilę zapomnienia w której nie musi o tym myśleć. Tylko tak w padł w nałóg i ma kolejny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×