Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczona jaaa

Jestem ZMĘCZONA mieszkaniem z moim facetem

Polecane posty

Gość zmęczona jaaa

Mam już powoli dosyć, to dopiero 4 miesiące a ja mam doła. Skoczyło się obijanie po pracy, teraz trzeba przyjsc odrazu obiad, a przed obiadem zakupy. Stoje przy garach jak skoncze to on przychodzi , ja nie mam chwili nawet na dżemkę. Jak on mnie widzi że robię sobie drzemkę to mi dogryza że ciągle spię jak małe bobcio. Dziś mi wypomniał ze na regale od dwoch dni leży kubek po kawie(* co najlepsze JEGO kawie) i co ze mnie za kobieta? Wsciekłam się i powiedziałam ze rączki ma wiec niech nie wytyka a zanosi do zlewu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli sobie na to pozwalasz to masz, i kibel pewnie po nim też myjesz i zaszczaną deskę , skarpety mu pierzesz i obe/sr/ołki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona jaaa
Od seksu tez odpocząc nie moge bo on lubi codziennie, jak mu odmawiam to się boczy. Czuje sie jak jakaś niewolnica i słuząca, nie mam mozliwosci robic tego co lubię i spedzac czas po pracy tak jak lubię juz nie mogę wrócić i walnąc się na godzinke do łóżka i nic nie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona jaaa
A zresztą, chooy mi w doope :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie mozesz po pracy robic drzemki i dopiero jak on wroci z pracy to jechac albo isc z nim na zakupy i wspolnie zobic obiad? albo: po pracy na sport, fittnes, kawa z kumpelka apozniej reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie wybrałaś tak masz. Przecież nie musisz tego obiadu gotować, a jak masz ochotę na drzemkę to śpij w najlepsze. Co do tego kubka, wystarczyło powiedzieć "to weź i umyj". Żaden to problem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona jaaa
Kulka no własnie takie jest widac zycie we dwojkę:-( Niestety randki 3 razy w tygodniu tego nie oddają. Jestem zmeczona i zła, najchętneij bym się wyprowadziła zeby się tydzien wyspać i miec na wszystko wywalone. Albo niech on gdzies w koncu wyjedzie, na jakiś tydzień. Zaczynam zazdrosic kobietom co maja facetów zołnierzy czy marynarzy ....echhh co ja bym dała za takiego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie to nie bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I własnie dlatego ja swiadomie zostalam stara panna.Wiedzialam od zawsze,ze nie nadaje sie do domowego kieratu.Mieszkam sama,robie obiady,mam czysciutko,ale sama jestem sobie sterem,zeglarzem,okretem.Mnie odpowiada taki styl zycia,jaki wiedzie np.Kora.Ma faceta,ale mieszkaja oddzielnie.Sa razem,ale kazde ma swoja przestrzen,swoj czas,swoje zycie.A zyc tak "po bozemu",ja tego nie dzwigam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona jaaa
Juz nie moge sobie zrobić burdelu w pokoju jak kiedyś, ciagle trzeba sprzątać i wszytsko ogarniać bo zaraz wróci on i zobaczy że ciuchy porozwalane. Męczy mnie to wszytsko bo musze sie dostosowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam takiego kochanego, najczęściej sam robil zakupy i gotowal, chociaż gdy miałam czas to ja to robiłam, wszystko albo robiliśmy razem albo on sam, niestety rozplynal się gdzies :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona jaaa
A ten seks codziennie to juz totalna zmora, tak mnie to w*****aaaa. On mysli ze ja ciagle gotowa i chętna a tak naprawdę to najczesciej mam ochote isc spac i odwrocic się do niego d**ą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona jaaa
A jak odwróce sie d**ą i zasnę to na nastpeny dzien wielce pan zły bo nie dostał seksu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nauczylas, to tak masz. Moj facet jakos umie zrobic zakupy, obiad ugotowac, wyszoruje lazienke, itp. Ja wracam pozno z pracy i nie wyrobilabym sie ze wszystkim sama, a o 20 jestesmy oboje umowieni na Raid Bossy z klanem, wiec musimy sie dzielic obowiazkami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I własnie dlatego ja swiadomie zostalam stara panna.Wiedzialam od zawsze,ze nie nadaje sie do domowego kieratu.Mieszkam sama,robie obiady,mam czysciutko,ale sama jestem sobie sterem,zeglarzem,okretem.Mnie odpowiada taki styl zycia,jaki wiedzie np.Kora.Ma faceta,ale mieszkaja oddzielnie.Sa razem,ale kazde ma swoja przestrzen,swoj czas,swoje zycie.A zyc tak "po bozemu",ja tego nie dzwigam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona jaaa
Morland myslisz ze z innym by było inaczej?? Juz jestem zmeczona tymi zwiazkami, co nowy zwiazek to nowe problemy. Tym razem zgodziłam sie na mieszkanie razem ale mam tego coraz bedziej po dziurki w nosie. Naczynia mi odnosi do zlewu i mysli ze same sie myją, umywalka jak sie zepsuła 2 miesiace temu to do teraz taka stoi, niby sprzata ze mną w sobotę i wynosi smieci i tyle. Czemu ja gotuje ? bo wychodzę 2,5 godziny wczesniej niz on no i oczywiscie tez ejstem głodna. Ale gdyby nie on to mi wystarczyła by zupa czy jakis szybki obiad a tak to codziennie cos musze pichcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na początku wspólnego mieszkania też postawiłam sobie super cel- zawsze będzie ugotowane, posprzątane, wyprane i świeże kwiaty na stole... :):):) I niemal się zajechałam, czułam sie nieszczęsliwa. No cóż, jestem beznadziejną Panią domu. Teraz zmywarka sie nie domyka, w lodówce pustki, a ja leze sobie z kakao i laptopem :D... Jak kochany wróci to go wyciągam do mc'donalda na wieśmaca:D bo w skrzynce były kupony zniżkowe. Wiesz co? facet woli fajną uśmiechniętą laske, niż obiad na stole, poważne. Jak mi sie nie chce to nie gotuje, a czasem mam natchnienie i np. robie pyszne gołąbki na dwa dni:D ... daj sobie luzzzz.... nic sie nie stanie jak zjecie pizze z mrożonki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zastanów się czemu powtarzasz ten schemat. Ja takich problemów nie mam, a jestem pierwszoligowym leniem i nie gotuję wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz to przecież na własne życzenie. Bałagan sprzątasz ty, obiad gotujesz ty, a co należy do jego zadań domowych? Jeszcze miał czelność ci wypomnieć że jego kubek jest jeszcze nieumyty? Dla mnie to by było jak policzek- co ty, jesteś jego sprzątaczką? Oni są bardzo wygodni, jak go nauczysz teraz i będziesz wymagała tylko od siebie to tak już zostanie, i on nawet tego nie doceni. Ja tak miałam mój mąż uważał że wszystko robi się samo. Bo co to za problem zrobić pranie. Dla niego pranie znaczyło tyle co zrobić "klik" guziczkiem w pralce, męska wyobraźnia nie ogarnia że pranie trzeba posortować, nieraz zaprać pojedyncze plamy, później wysuszyć, poukładać, schować do szaf i szuflad. Ugotować obiad dla niego znaczyło tyle co zjeść a to ja myślałam o zakupach, przygotowywałam wszystko stałam nad kuchenką i później srzątałam bałagan. SAMA!! Aż urodziło sie dziecko, wtedy kazałam mu we wszystkim pomagać, i widziałam jak klął pod nosem ile pier**dol*lenia z tym wszystkim itp dopiero przestałam słuchać krytyki że coś jest niezrobione, lub nie tak zrobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie musisz. Ugotuj dla siebie, a jak on przyjdzie to po prostu wyjdź sobie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to nie jest normalny rodzinny czy malzenski kierat. Ja mieszkam z facetem 6 lat i takiej sytuacji nie bylo ani razu. Znalazl sobie darmowo kucharke, sprzataczke praczke i dupodajke. I na pewno sie z toba nie ozeni bo wszystko ma bez slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona jaaa
Dzis z tym kubkiem przegiął i mu to powiedziałam ze nie ejstem jego neiwolnicą i słuzaca i ze rączki ma więc.... Strasznie mnie wkurzaja tego typu pstryczki. Czasem mi dogada czemu posciel nie wyprasowana i czemu tak brudno w kuchni gdy w niej gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mialam ten problem...Z tym ze juz mam to gdzies.Nie he mi sie to nie sprzatam!gotuje tylko wtedy kiedy mam ochote.Zmywam tez jak mam ochote.Nie podoba mu sie to niech sam pozmywa czy poodkurza.A najbardziej mnie wkurzalo i wkurza jak mam wolne i chce sbie pospac,szczegolnie przed okrsem moglabym spac calymi dniami.Tez sie czepia ze caly czas spie ale mam go gdzies.Jak kuba bogu tak bog kubie czyli jak on sie chce wyspac ja sie tlucze po mieszkaniu i go poganiam,kiedy on to w koncu nie wstanie.Takie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chce jesc to niech zmywa,albo jeszcze lepiej niech on gotuje i sprzata przy tym od razu.Musialabyc kiedys sciemnic isc na zwolnienie ,udawac ciezka grype i sie nie ruszac z lozka.Dodatkowo mu wypominac ze balagan i nie ugotowane.Musisz sobie go jakos ustawic bo inaczej ciemni to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×