Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jego rodzina nie daje mi żyć miał wypadek i teraz chce ze mną być

Polecane posty

Gość gość

w skrócie to napiszę, bo jestem cała w nerwach, otóż miałam chłopaka, byłam w nim całkowicie zakochana, nie robiłam planów na przyszłość, ale cieszyłam się każdą chwilą i kochałam najmocniej, ale on mnie rzucił, stwierdził,że nie kocha i jest młody chce sobie szaleć, a jego mamusia stwierdziła,że to bardzo dobrze, bo on nie musi się z nikim wiązać (zazdrosna, wiadomo) i tak sobie mijają dni, tygodnie, miesiące, ja doszłam do siebie, stałam się znowu szczęsliwa, o chłopaku już prawie zapomniałam, aż tu sms od niego,że bardzo mnie prosi o wizytę w szpitalu, potem nieznajome numery - jego rodzina, atakują mnie z kilku numerów, proszą o spotkanie, on podobno jest sparaliżowany i chyba może zacząć chodzić jak będzie cwiczyl, ale to nic pewnego, że mnie kocha i albo będzie za mną albo chce umrzec i jest pod opieką psychologa i psychiatry nawet, bo odmawiał przyjmowania pokarmu i był pod kroplówką, a ja nie mam ochoty go odwiedzać, kochałam go, złamał mi serce i nie chcę go widzieć, oni nie wiedzą co ja przeszłam. A on ? gdyby nie wypadek to by mógł podrywać dziewczyny, a teraz wie,że skończyła się balanga i albo będzie skazany na samotność albo mnie :/ Zupełnie mi to nie odpowiada. I powiedziałam im,że niestety, ale mnie dużo zdrowia kosztowała znajomość z ich synkiem i nie chcę go znać, a to że nie mam serca to ich wina, bo okazuję je tym, którzy zasługują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje tak trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehlin
mialam troche podobna sytuacje... a skad wiesz, ze on chce z toba byc?...i ze "teraz"cie kocha? kto ci to powiedzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werawerawera111
Kochana..nie rob tego z litości.nie wracaj do niego tylko dlatego ze stal się wypadek.on cie zostawil i teraz po tylu miesiącach ruszyli go serce?gowno prawda.boi się samotnośc**przez wypadek.nie bądź glupia.jest mi go szkoda ze spotkalo go cos takiego ale ty tez jesteś czlowiekiem i masz prawo do wlasnego życia i honoru!zostawil cie i olał -mial takie prawo (jak to jego mamusia mówi)teraz ty masz prawo nie wracać do niego.jak wrocisz to będziesz caly czas mysles ze on nie byliby z toba gdyby nie wypadek i pewnie bylvy inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie szukają darmowej niani nie daj sie wrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj byly chlopak tez czasami do mnie pisze jak jest sam. Ja juz nie chce z nim byc. Twoj byly juz raczej nie ma szans na normalny zwiazek wiec chce ciebie z braku laku. Nie daj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie to maja tupet :O zyj swoim zyciem a tamtych olej mieli Cie gleboko gdzies kiedy to Ty cierpialas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werawerawera111
Tylko pamiętaj nie zlam się i nie wracaj do niego chyba ze go kochasz ...ale będziesz miala dlugo w glowie ze tylko przez wypadek jesteście razem bo malo która by chciala by z nim być bo by się bala i to normalne.jak widać on nie jest glupi o wie co robi bo boi sie samotności.a jego rodzina mimo ze wspolczuje jej to nie ma prawa cie o to prosić.tak to mówili ze dobrze ze jest wolny.pomyśl o sobie.a jeżeli mu się poprawi i rzuci cie bo będzie mial sile żeby kogoś znaleźć..będziesz cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz jego rodzinie że jesteś w ciąży z innym napwno dadzą ci spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehlin
moj byly tez mnie zostawil, bardzo to przezylam..po roku chcial wrocic, bo dowiedzial sie, ze jest nieuleczalnie chory i kiedys bedzie potrzebowal intensywnej opieki....nie wiedzialam o jego chorobie, bo oczywiscie mnie o tym nie poinformowal i prawie bylam sklonna wrocic, myslalam, ze mnie kocha...ale jego dobry kolega zdradzil mi jego plan.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj się wpakowac te bagno bo bedziesz żalować do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy faceci to s*******ny bez honoru... :O Teraz kocha, jak mu się pod d**ą pali... Jaaasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze robisz,jesli pojdziesz raz to oni cie wmanipuluja i on tez i ciezko ci bedzie przerwac i na dodatek zrobisz im wszystkim nadzieje,nie odbieraj tel,nie spotykaj i zyj jak najszczesliwiej potrafisz,on mial swoja szanse i wybral zabawe i gdyby nie wypadek to niebawem nie pamietalby twojego imienia.Nie daj sie wpedzic w poczucie winy ze jak nie pójdziesz to on nie bedzie jadł,pił itp.Oni cie bedą teraz szantazowac emocjonalnie zeby tylko synkowi sie nic nie stało.Nie daj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co piszecie widzę,że takich przypadków jest dużo, ciekawa jestem jak to jest gdy kobieta ma wypadek? wtedy facet pewnie tylko zaśmieje jej się w twarz i powie "zdradziłaś ? zostawiłaś? to teraz cierp " , ja mogłabym być jego niańką, naprawdę go kochałam, bylam zdolna do poswiecenia, ale skoro ani on ani jego rodzinka tego nie docenili, uznali mnie za jakąs tam jedną z wielu, to teraz już nie chcę być tą jedyną i wybranką, a skąd wiem,że mnie kocha? jego matka mi pisze takie rzeczy albo dzwoni i mówi,że on nie je, że bardzo chce mnie spotkać,że tak kocha i tęskni strasznie, jeszcze trochę i zrobią ze mnie potwora albo każą lekarzowi po mnie dzwonić :/ Chociaż lekarz jest na pewno rozsądnym człowiekiem i nie spełni takich oczekiwań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz ze masz innego jesteś z nim w ciązy i planujesz ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pójdę - bo wiem jak to by się skończyło, odżyłyby wspomnienia, uczucia, pewnie bym się ugięła i została z nim, a ja zasługuję na to by mieć jeszcze faceta, który pokocha mnie naprawdę i nie dlatego,że nie może być z żadną inną bo żadna inna go nie zechce,ale dlatego,że ja będę jego wyborem serca, może jestem naiwna,ale w to wierzę, a zdrugiej strony jezcze myślę - może Bóg wystawia mnie na próbę? Jeśli naprawdę kocham to wybaczę i wrócę do niego? W sumie gdyby nie wątpliwości to nie pisałabym tutaj, widzę,że jesteście jednogłośni/ne co do tego,że nie muszę, nie jestem mu nic winna, ale jest taki 1 % dziwnych myśli,że powinnam to zrobić, pomóc mu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obie strony kłamią
Ty i On

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×