Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

paniczny strach przed zdradą

Polecane posty

Gość gość

sama siebie nienawidzę ze te podejrzenia i moją paranoje. Każde wyjście mojego narzeczonego z domu traktuję jak potencjalne zło...mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze czlowieka bardzo umeczyc. troche zdrowej zazdrosci jest ok, ale u ciebie to juz jakas psychoza. pewnie sobie sama z tym rady nie dasz. to jest silniejsze od czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak dziś. Wrócił do domu zjadł obiad poprzytulał się i mówi że jedzie pomagać koledze przy samochodzie:( Nie przebrał się nie umył. Więc nie kłamał ale ja już się obawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo z bagażnika może nagle wyskoczyć jakaś sexi laska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie mycha przeginasz, przerosłaś nawet mój cięzki dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wam się to wydaje śmieszne. My od tygodnia nie uprawialiśmy sexu. Owszem ma teraz trochę więcej pracy ale mimo wszystko. Ja już nie wiem co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajmij się lepiej czymś pożytecznym bo z nudów wymyślasz coraz gorsze tematy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszę tu rzadko więc nie wiem o co ci chodzi. Staram się zająć czymś ale mi nie wychodzi. Nikt nic nie poradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby po co? Dziś czeka mnie jeszcze film z moim i spanie. Myślałam że ktoś normalny się wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale na jaki temat? ze masz paranoje? no masz, to sie leczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem że mam. Ale jak to przezwyciężyć? Tym bardziej że brak sexu zaczyna mnie też martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edekzkrainykredek z
Cicho>cisza>słyszycie to mlaskanie>c*p>p**d>wąskotorowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie jestes z tych, ktore caly swoj swiat buduja na facecie :) tylko facet, facet i facet, brak swojego zycia, znajomych, zainteresowan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam zainteresowania i znajomych. Nie mniej jednak on jest dla mnie bardzo ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popracuj nad swoja samoocena, bo musi byc na niskim poziomie, to przewaznie zakompleksione kobiety zostaja bluszczami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dużo kompleksów owszem. Nie chcę być bluszczem ale kurczę....brak sexu, ciągłe zmęczenie. Teraz jeszcze kolega i ponad 2 godziny go nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wolny człowiek, może miec kolegów i dobrze, że ich ma; a ty zamiast siedzieć i tworzyć jakieś kosmiczne scenariusze mogłaś sama gdzies wyjśc np. z koleżanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tu gdzie się przeprowadziłam ( do niego) nie mam koleżanek. Spotykam się z nimi jak przyjeżdżam do rodzinnego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to pracuj nad tym żebys te kolezanki miala też tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu jest mała miejscowość do sąsiadów mam 2 km. Do "centrum" tej wioseczki 6 i wszędzie lasy. Dobrze że pracuje i mieszkamy z teściami. Tylko że cóż nie chodzi o koleżanki i zajęcia to sobie znajdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 18:18 bardzo dobrze c***oradził. Swoimi irracjonalnymi lękami możesz zniszczyć swój związek. Tak naprawdę nie tylko o potencjalną zdradę ci chodzi, tylko o to że boisz się że cię zostawi. Tylko pomyśl, że ty sama do tego w tym momencie dążysz. Ból takiego rozstania wiedzac, że samemu się zawaliło i jeszcze się zraniło faceta brakiem zaufania, dziwnymi przypuszczeniami i szantażem emocjonalnym, jest nie za ciekawy. Ty sama jesteś kluczem do całej tej sytuacji, to nie w nim jest problem tylko w tobie samej. Problem jakim jest niska samoocena u ciebie rozchodzi się o to, że nie jesteś pewna siebie jako osoby. Kluczem jest poznanie samej siebie i przedewszystkim pokochanie siebie, rownież ze swoimi kompleksami i wadami. Jest to trudne i niestety długotrwałe, ale opłacalne. Odkryj swoje mocne strony i zaakceptuj rzeczy nie do zmiany (np: wrażliwość) , a nad wadami (np: chorobliwa zazdrość) pracuj. Naucz się też celebrować własne chwile samotności. Zawsze też można pojśc do terapeuty, który pomoże przezwyciężyć te lęki, znajdzie ich przyczynę i pomoże poukładać terazniejszość, bo czesto trudno samemu się zabrać za takie zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to sobie znajdź, chyba że tak naprawde nie chcesz znaleźć, bo najchetniej całymi dniami po pracy wisiałabyś na swoim facecie a on nie powinien nigdzie wychodzić i spotykac się ze znajomymi, zajmij się sobą, powychodź z kimś czasem do kina czy na plotki, pouprawiaj sport etc, bo wydaje mi się, ze cały czas po powrocie z pracy spedzasz z facetem albo na mysleniu o nim (jezeli go nie ma)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie ma gdzie wyjść. Nie on właśnie nie wychodzi do znajomych odkąd z nim mieszkam był 2 razy u kolegi to jest 3 raz. Nie że ja mu zabraniam on potrzeby nie widzi takiej. oczywiście że mam kompleksy i niską samoocenę. On też nie pomaga za bardzo. A sama cóż próbowałam to tyle z tego było że mój wcześniejszy facet niby taki zakochany taki wspaniały a żonaty. Byłam na terapii i też nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak rzadko wychodzi to o co Ci tak naprawde chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączusiekk
Wiesz co.. Ja mam to samo.. Z tym, ze mój partner lubi jezdzic na dyskoteki mówiąc mi o tym godzinę przed wyjściem.. Wiem, ze jak wypije to nie wie co robi - ostatnio na domowce urazil mnie swoimi slowami a na drugi dziennic nie pamietal.. To co dopiero sie musi dziac na takiej imprezie.. Czesto jezdzi na garaż z kumplem.. Czasem nie wiem co sie z nim dzieje.. Ale jak jest przy mnie to jest cudownie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to że nagle teraz zaczął i sexu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A sama cóż próbowałam to tyle z tego było że mój wcześniejszy facet niby taki zakochany taki wspaniały a żonaty." x napisz to jeszcze raz ale po polsku, bo nie rozumiem o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbowałam się dowartościować jeszcze przed tym jak spotkałam tego. Były wyjścia z koleżankami( mieszkałam z rodzicami jeszcze) Były dyskoteki, zakupy,wszystko. Nie potrzebowałam faceta napatoczył się. Niby taki wspaniały zakochany a okazało się że żonaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak próbujesz zainicjowac seks to co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×