Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa oddała z powrotem prezent nad dzień babci

Polecane posty

Gość gość
a to małpiska stare, no nie wierzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwwa
kokoszka123 Lepiej talon na k***ę i balon. Co do tematu, to brak mi słów na takie wredne babsko, moim zdaniem ma coś z głową, nigdy więcej jej nic nie dawajcie,ani nawet nie składajcie życzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja gdyby dostała świcznik to by nim zabiła- jest taaaka przesądna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baba prostak,zero taktu i kultury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech maz z nia pogada ze zrobiła małemu przykrość itp.....jeśli nie zmieni zachowania nie dawajcie jej prezentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziekuj i powiedz, ze twoja mama sie ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko Mówisz o dziecku "mój syn" ... To jest dziecko twoje i męża, czy twoje z poprzedniego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za babsko!! Szkoda mi twojego dziecka, i ciebie tez, bo pewnie wbija klin w wasze małżeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku, dziewczyny wy tak serio? Współczuję, jak można być taką bezduszną babą o jakich piszecie. Jeszcze jakby oddawały prezenty od Was, ok nie lubią Was, nie to nie, ale od dziecka? Seriously? Co jej ten maluch zawinił? Mi ostatnio moja 5 letnia siostrzenica wycięła na szybko serce, koślawe jak cholera, pomalowała je czarnym markerem i mówi do mnie: "Masz ciocia, prezent na ślub", mówię jej, że jeszcze nie biorę ślubu, a ona do mnie: "Weź już teraz, będziesz miała na później, jak już weźmiesz ślub". Wzięłam, pochwaliłam, powiesiłam na lodówce. Bez jaj, jak można oddać prezent od dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
losie jakie chamskie tesciowe sa w tej Polsce... czytam i czytam te for a, no poprostu masakra co za pokolenie te posteropianowcy...w d****h im sie przewraca od emerytur panstwowych, moze jak wreszcie ZUS padnie to otrzezwieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezależnie od charakteru święta u nas babcia irytuje wszystkich, gdy mówi, że tyle tych prezentów dostała, że nie pamięta co od kogo - a człowiek za każdym razem tak się stara, szkoda gadać, naprawdę (poza tym to nie może być prawda, bo pamięć babcia ma słoniową). Ale żeby zwracać?... Czy Twoje/Wasze dziecko to jej rodzony wnuczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie, teściowa jak dostawała prezenty od naszego synka, to olewała, nie oddawała, ale gdzieś upychała bez słowa.Za to wszystkie prezenty od "wnuś" ukochanych, stoją na komodzie, czy też wiszą na ścianach.Do naszego nigdy nie miała czasu, weny ochoty przyjechać do przedszkola na imprezę, ale do "wnuś" gnała z jęzorem na brodzie. Tradycją już było wychwalanie "wnuś" nie zauważać naszego dziecka. No było takie głupie i prymitywne, ze aż przykro. Nie zwracał się też do dziecka po imieniu, tylko per"chłopak", czyli gdzie jest chłopak itp.Znajomych zawsze mówiła, czy ma wnusie i podawała imiona zdrobniałe oczywiście i chłopak. Apogeum nastąpiło ,na pogrzebie teścia, kazała księdzu powiedzieć, bo sama na kartce napisała,że sp teść został obdarowany 2 cudownymi, wspaniałymi wnusiami i tu imiona . Dało mi to do przeczytania, czy tak jest dobrze, zawołałam Męża, bo to nie był czas i miejsce na jakikolwiek rozmowy.Mąż zbaraniał. Teraz olewam, mam Babcię czyli moją Mamę, Dziadka czyli mojego Ojca i tyle, teściowa jest sama i od początku na nie, no to nie, nic na siłę.Teraz już sam Dzieciak nie szuka kontaktu, nie ma więzi, nic nie ma, prawie jak obca baba. Powalona jest i tyle, ja z nią nie gadam, tyle co służbowo muszę, wali mnie ten jej cyrk, no moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jaki problem ? Ja bym zbierała przyniesione przez babcię rzeczy , wpierw pokazywała mężowi a potem wywalała do kosza i słowem nie pisnęła teściowej o sprawie :). Udawałabym głupawą a jakby nie wytrzymała i kiedyś poruszyła temat to zdziwiona bym zapytała " Jakie rzeczy? Mama przynosiła do zwrotu jakieś prezenty? Nie zauważyłam, może nieumyślnie z innymi papierami wyrzucałam podczas sprzątania ale nie kojarzę tego absolutnie ;) "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojej pogrzanej teściowej dałam prezent jeden jedyny raz - był to taki bardzo w jej stylu wisior - duży, oprawiony w srebro bursztyn i gruby łańcuszek do tego z platyny. To był prezent na jej 60te urodziny. Reakcja ? Zero 'dziękuję', poleciała z nim gdzieś nie wiem...do pokoju, bo musiała coś sprawdzić (ona ma coś z deklem, to nie wiadomo o co jej chodziło, może 'złą energię' sprawdzała czy cholera wie co), wróciła do nas i ZERO komentarza, NIC, NULL ! :O Zapadła krępująca cisza i moje mocne postanowienie, że nigdy więcej nic tej prostaczce nie podaruję poza popierdółkami w stylu czekoladki. MA SA KRA. Skąd się takie dzikusy biorą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie, to ja mam odwrotną sytuację ! Moja teściowa podrzuca mi 'prezenty' :D :D Ale co to jest ! Jakieś masakrycznie paskudne bibeloty, wiecie - takie durnostojki, typowe tandetne kurzołapy (których ja wprost NIENAWIDZĘ i których w moim mieszkaniu nie ma, nie było i nie planuję, żeby się pojawiły), za duże, paskuden ciuchy jak dla starej babci - zupełnie nie w moim stylu, jakieś stare słodyczne, no tragedia po prostu - fuujjj ! Ona mieszka w Niemczech i nie wiem, jest chyba jeszcze przekonana, że to komuna jest i niczego nie można kupić w sklepach. Otwarcie mówiliśmy jej - ja i jej syn - że dziękujemy, że nam tego nie trzeba i żeby tego nie przysyłała i nie przywoziła. Ale tam ! Jak grochem o ścianę. Wpadła na pomysł, że będzie nam te gówniuszczka po prostu podrzucać, tu zostawi, tam położy i udawać, że to nie ona, że to samo się pojawiło :D No prostu postanowiła robić z nas idiotów. A co ciekawe jak się jej powie, że się czegoś nie chce, nie potrzebuje, że nie będzie się tego używać to wiecie co mówi ? To dajcie to komuś innemu albo wyrzućcie. Ja pyerdole :O Nie dociera nic do tego zakutego łba, nic ! Ani mówienie wprost, ani aluzje, ani sugestie, ani krzywki ani wymówki. MUSI WCISNĄĆ TE G***A i koniec ! Gdybym to wszystko do tej pory trzymała w mieszkaniu, to byłby z niego istny śmietnik. Chyba ona zresztą to wszystko ze śmietnika bierze, bo na pewno nie kupuje, bo siedzi w Niemczech na zasiłku od x lat. No po prostu płakać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 2014-01-24 10:35:54 tez mam ten sam pproblem, tesciowa zawsze mi wciska jakies stare meble i niepotrzebne graty i jeszcze ma pretensje ze nie jestem jej wdzieczna;/ powinnac przy niej wyrzucic te "prezenciki" do kosza, moze by sie opamietala, czasami trzeba byc chamskim, chociaz wiem, ze latwo mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 2014-01-24 10:35:54 tez mam ten sam pproblem, tesciowa zawsze mi wciska jakies stare meble i niepotrzebne graty i jeszcze ma pretensje ze nie jestem jej wdzieczna;/ powinnac przy niej wyrzucic te "prezenciki" do kosza, moze by sie opamietala, czasami trzeba byc chamskim, chociaz wiem, ze latwo mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie myślałam o tym, żeby to wywalać na jej oczach, bóg mi świadkiem, że następnym razem tak zrobię ! :O Tym bardziej, że sama to sugeruje :O Jezu, żeby się człowiek musiał zniżać do takiego poziomu :O No kuźwa, jak można robić kogoś durnia w tak prymitywny sposób i jak można nie zrozumieć prostej prośby ? A wiecie co jest najgorsze ? Ze jak byśmy mieli prawdziwy problem i potrzebowali jej pomocy, to by się na nas wypięła, bo ona jest przecież w trudnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa -wredne babsko,które myśli tylko o jednym wnusiu,chociaż ma ich wszystkich 6 wnuków.Jeden ,jedyny tylko jego uważają inni się nie liczą i sami powiedzie jak można kochać jednego wnuka ,to się w głowie nie mieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko nieladnie postapiła twoja tesciowa bo prezentow nawet gdy się nie podobają to się nie oddaje ale ty tez nieladnie nją potraktowalas od razu z gory ostrzegajac by zapomniala ze ma wnuka.moze jestes dla niej nieprzyjemna i jest jej przykro,moze cos swoim zachowaniem chce zamanifestowac,czego boi się powiedziec wprost,niektorzy tak mają,delikatni,wrazliwi ludzie. i same sie nakrecacie. nie to zebym bronila tesciowych bo sama mialam wredna jak sto żmij :P ale w tym pryzpadku wnioskuję zse twoja tesciowa jest czyms urazona a ty nie potrzfisz byc taktowna. moze jestes do niej uprzedzona i wszystko co zrobi to zle? poprostu porozmawiaj z nią usiadzcie i spokojnie sobie wyjasnijcie. moze odkryjecie cos co było skrzetnie skrywane i się jakos dogadacie , jesli się nie kochacie to moze pryznajmniej ebdziecie się jakos po ludzku tolerowac. a tak od razu bez czekania na odpowiedz zagrozilas ze wnuka wiecej nie zobaczy-to musialo byc dla niej przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
sadzac z twoich postow to jestes dla niej naprawde zgryzliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak rodzony wnuczek. Mąż załamuje ręce. Mówi, że nie wie co z nią zrobić. Proponowałam mu wielokrotnie aby na jakiś czas "nie narzucać się"( to znaczy aby chęć kontaktu nie wychodziła z naszej strony) jej to może ona otrzeźwieje i zmieni swoje zachowanie. Wytrzymał miesiąc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko- czy teściowa ma inne wnuki? jesli nie, to powiedz jakie sa jej relacje z waszym synem? czy okazuje mu jakies uczucia, dzwoni z zyczeniami np.na urodziny.... jak to wyglada bo to istotne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wifigdańsk tu się mylisz. Ja po prostu trzymam babę na dystans. Nie kłócę się ale i też z dzióbka jej nie zamierzam spijać. Mam powody by tak ją traktować. Wielokrotnie dała mi w kość, mimo iż jej nic nie zrobiłam. Chciałabym aby nasze stosunki były tylko albo aż poprawne. A ta nie wykazuje takiej woli. Nawet głupiej szklanki wody, kawy lub herbaty nie chce u mnie wypić... Przepraszać na pewno nie będę bo nie mam za co. Za to, że zamiast się z nią kłócić trzymam się od niej z daleka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma inne wnuki, 2je szwagierki. Mam jeszcze córkę. Najbardziej co mnie boli to fakt, iż z mojej strony dzieci nie mają babci- bo nie żyje. To jest ich JEDYNA babcia! Mogła by chociaż, kilka razy w roku tak się zachowywać... Syn patrzy w nią jak w obrazek, a ona po prostu go olewa. Przypomina sobie jak coś chce- od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby uniknąć spekulacji- córka też jej wnuczka nie cudza, a w ogóle nie ma między nimi więzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×