Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ashmanka

W kółko narzekacie baby na swoje teściowe Jaki to przykład dla dzieci

Polecane posty

Gość ashmanka

Jak chce się tworzyć rodzinę powinno się myśleć o całokształcie. Ja od razu wiedziałam, że cała nasza rodzinka będzie super- wszyscy się lubimy, moi rodzice i teściowie. Mamy od nich mnóstwo pomocy i życzliwości. Nie wyobrażam sobie, jak można takim jadem pluć na matkę swojego męża. Nie myślicie, że Wasze dzieci to odczuwają? A to ich babcia! Cieszę się, że moje dziecko wychowuje się w zgranej rodzince i widzi, że wszyscy są pozytywnie do siebie nastawieni- tak powinna wyglądać normalna rodzina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty autorko napewno bedziesz okropna tesciowa taka suuka tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda wredne babsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashmanka
A niby dlaczego? :D Bo wychowałam się w normalnej rodzinie i teraz też mam wokół siebie wspierających ludzi? Wy będziecie super teściowymi, tak te złe matki Waszych mężów Was zahartują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podpisuje sie pod tym! Jesli dziewczyna uwaza za wroga kobiete , ktora wychowala jej faceta tak, ze zostal wybrany sposrod innych na meza, to nie mysli logicznie. No i kazde dziecko lubi miec kochana babcię. Dziwia mnie dziewczyny, ktore pluja jadem juz nawet na przyszle tesciowe - po co wychodza za maz w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashmanka
Też tego nie rozumiem właśnie. O swoich matkach źle nie powiedzą, a jak można na matkę męża mówić: suka, łajza, wiedźma ? Brak szacunku, zarówno dla męża jak i dla tej kobiety! Ja też nie zgadzam się z każdym zdaniem swojej teściowej, ale jak na cywilizowanych ludzi przystało, potrafimy się dobrze dogadać, nie kłócimy, nie obrażamy. Ba, często wychodzę z moją teściową na zakupy! To naprawdę fajna, zadbana kobieta. Może to dla Was dziwne, ale dla mnie pielęgnacja więzów rodzinnych to podstawa. Dziecko wychowane w kochającej się rodzinie wyrasta na szczęśliwego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie wam byloby, zeby ktos mowil na wasza matke suka, wredna baba itp? A w dodatku zeby byl to ktos najblizszy? Nie ma ludzi idealnych, więc jak sie wchodzi w czyjas rodzine, trzeba to dobrze przemysleć,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Wy normalni jestescie? To, ze autorka ma fajnych teściów nie oznacza, ze z każdą teściowa sie można dogadać. Co powiecie na to, ze mój mąż sam zerwał kontakty z własną matką bo juz miał dość? To po prostu zła kobieta jest i tyle. A młody po każdej wizycie u niej swoje odchorowywał- bo ilez można znosić jej gadania, że jest gruby, że drugi wnuczek juz liczy a on nie? Dodatkowo gdyby ta kobieta wychowała mojego męża nie bylibysmy małżeństwem- mąż w wieku 18lat wyjechał za granicę i dlatego jest jaki jest. Gdyby tkwił w tej toksycznej rodzince byłby jak oni. Więc nie uogólniajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, moja teściowa ma pewne wady , ale ma tez je mój mąz, mam ja , jak kazdy - i co z tego? may sie nawzajem tresowac? Przenigdy nie powiem męzowi zlego slowa na jego matke, bo wiem, ze byloby u przykro. Tym bardziej dzieciom, bo babcia to dla nich przeciez blkliska osoba no i krewna. Nigdy nie robie wyrzutow, ze ja mąz za czesto odwiedza - to przeciez swiadczy o tym ,ze uczucia rodzinne sa dla niego wazne - czy lepiej, zeby chodzil na piwo? On tez rozumie moje przywaizanie do rodziców. No i naprawde zyje na sie milo i spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne , bywaja wypadki, takie, jak opisal ktos na gorze. Ale ile jest takich, ze syn z uzasadnionych powodow wczesnie zrywa stosunki z matką? To naprawde wyjatki. Znacznie czesciej kobiety sa wlasnie zazdrosne i wsciekle o przywiazanie synow do matek - i tego nie rozumiem - przeciez innym uczuciem darzy sie matkę a innym zone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś moja znajoma powiedziała, że już nie lubi swoich synowych. Byłam zdziwina, bo jej chłopcy mieli 6 i 10 lat. Minęły lata i co się okazało, że jeden już się rozszedł, a drugi ma dziewczynę której ona nie lubi. Ja jestem potrójną teściową. Nigdy nie mówiłam żle o moich synowych i zięciu, a nawet ich chwalę. Pewna osoba powiedziała mi, że ja szukam w nich tego co najlepsze, a nie patrzę na to co mi się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zrozumie tego ten kto ma normalna tesciowa z jakimis wadami, kazdy ma wady ,to jest oczywiste, ale jak ktos ma taka wade, ze nie szanuje innych ludzi i jest chamski, non stop krytykuje i mnie obraza, to trudna z taka osoba utrzymywac "serdeczne relacje" ja probowalam, ale sie nie udalo, bo nie CHCE przebywac wrod ludzi, ktorzy mnie nie szanuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashmanka
Nie zrozumcie mnie źle. Nie mówię o jakichś skrajnych przypadkach, gdzie ta teściowa to faktycznie obraz patologii, skłócona z całą rodziną itp. Na tym forum często widzę, że kobiety są takimi życiowymi niedorajdami, że nie potrafią się do swojej teściowej odezwać, nie dyskutują z nią, tylko od razu wchodzą na kafe i jeźdzą po niej ile wlezie. Czy to jest normalne? Jak już wspomniałam, jak ja się nie zgadzam w czymś z moją teściową, to normalnie jej o tym mówię, każdy może mieć swoje zdanie na jakiś temat. Dzieki temu nie było u nas od początku żadnych problemów, ani sprzeczek na temat ślubu i wesela, ani na temat dziecka. Wszystko rozwiązujemy polubownie, jak przystało na dorosłych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, u nas nie ma żadnych relacji z teściową- jest to wybór mojego męża. Ale same widzicie, ze takie przypadki sie zdarzają. Moja znajoma przez chwilę mieszkała z tesciami- i to, co się tam działo to był horror. Sami wyremontowali sobie górę, podnieśli dach- a i tak teściowa wiecznie powtarzała, że to jej dom. żeby było ok, trzeba dobrych checi z obu stron! A Wy zakładacie, ze tylko synowe są te "złe"- bzdura. Wiele znam przypadków, gdzie teściowa była zadrosna o dobre relacje syna z własną żoną. Do tego stopnia, ze przyjeżdzała z obiadem, bo "ONA" przeciez tak nie ugotuje synkowi jak własna matka. Wiec, moim skromnym zdaniem, temat jest o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są wredne teściowe, moja kuzynka taką ma, jakbym ja taką miała to nie wiem czy by się to rozwodem nie skończyło moja teściowa jest wspaniała - tak więc bywa i tak i tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ashmanka- nie zrozum mnie źle, ale fakt, że Twoja tesciowa chce i umie się porozumieć, nie oznacza, że każda tesciowa jest taka. Ja ze swoją utrzymuję poprawne stosunki- przy synu nie powiem złego słowa, w końcu to jego babcia. Ale z moim facetem, czasem po jej kolejnym "wybryku" często gadamy, że jest wstrętna. No bo jest- co tu dużo mówić. Przede wszystkim jest fałszywa i niesamowicie plotkuje. Nauczyliśmy sie już NIC jej nie mówić, bo wiadomo, że pół wsi będzie wiedziało :) Nie słucha naszych próśb- efekt taki, ze syn jeszcze nigdy u niej sam nie został. Staramy się, zeby te relacje były i tyle. A to, ze czasem któraś wejdzie na kafe i w złosci się wyżyje na "wredne babsko" to chyba lepiej niż gdyby miała wybuchnąć przy teściowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam moja teściową za wredną zołza i tyle i dlaczego mam to ukrywać? a co do dziewczyny, która mówi po co brałam slub a po to, że nie z teściową mam dziecko i nie z teściową mieszkam a widuje sie z nią raz do roku bo mieszkamy za granica i tak uważam ją za zołzę i zło konieczne. Po drugie nie używam takich słów przy dziecku, a to że w necie sobie cos tak napiszę to tylko ja mam w to wgląd a nie moje 5 letnie dziecko czy nawet mój mąż. Po 3 moja teściowa to prawdziwa zołza taka z kawałów o teściowych. I jeżeli akurat tobie się trafiła super teściowa to ściesz ale nie masz prawa krytykować kogoś jeżeli nie masz pojęcia o sytuacji. Mój syn ma w miarę dobry kontak z dziadkami, lubi ich i chętnie spędzą z nimi czas ale czy ja ją muszę kocha? zdecydowanie nie. A prawda jest taka, że większość teściowych uprzykrza życie swoim synowym zwłaszcza jak sie mieszka blisko lub w jednym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ,z jednej strony robisz z siebie swieta bo masz dobre stosunki z tesciowa, ale najezdzasz na tych ktorzy maja zle relacja z tesciowymi, nie kazda tesciowa to zmija , i nie kazda synowa to zmija, sa dobre i zle tesciowe i synowe, po mojemu to jestes wyrachowana zmija ktora wlazi tesciowej w doope bo widzi w tym korzysci, i to ty jestes zmija i suka i egoistyczna scierka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ,cos tam piszesz ze jestes dobrze wychowana bo teraz masz dobre relacje z tesciowa, jestes wyrachowana i egoistyczna, to co z tego ze ty sie dogadujesz ze swoja tysiace innych sie nie dogaduje, i ty sie masz za ta lepsza i anni wedlug ciebie to co sa juz zle wychowani, jestes snobka , bo masz innych za nic, ja sie nie dogaduhe ze swoja i uwazam sie za lepsza od ciebie bo ty bys mnie juz osadzila wg, wlasnej miary ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tesciowo,tesciowo ty stary rowerze gdy patrze na ciebie,cholera mnie bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam ze swoimi teściami poprawne stosunki, nie kocham ich, ale szanuję ALE jak mnie w czymś zdenerwują (a zdarza im się odwalić nieźle), to mówię to mężowi, a on im. Oczywiście nie rzucam k*****i i epitetami, ale tłumacze mu o co DOKŁADNIE mi chodzi. Tak samo mąż zwraca mi uwagę jak moi rodzice przesadzą. Za to moja siostra ma teściową z piekła rodem. Kobieta jest niereformowalna, ona i jej mąż są "najmądrzejsi w całej wsi", do tego faworyzują drugiego syna i jego rodzinę, przy jakichś rodzinnych spotkaniach raczej nie ma spięć, ale atmosfera jest no... średnia. Co poradzić, rodzice nie nauczyli nas włażenia w d**ę innym ludziom, więc siostra też nie starała się na siłę zyskać takie same względy jak druga synowa. Nie chcą, to nie. Ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×