kiedy rodzice w koncu zrozumieja ze ich dzieci

sa piekne ale tylko dla nich?czy tak ciezko pojac,ze ktos niekoniecznie musi podzielac wasza fascynacje waszym dzieckiem?kilka dni temu spotkalam kolege z dawnych lat,po krotkim´´co slychac´´(nawet nie zapytal co u mnie)od razu pokazal mi cala galerie zdjec swojej corki..z grzecznosci i krotko skomentowalam´´ladna dziewczynka´´ale on mnie bardzo szybko´´poprawil´´,mowic´´ona nie jest ladna,tylko piekna´´:Ohmm do pieknosci to jej duuuzo brakuje,ale nie o tym temat...na szczescie nie musialam wysluchiwac o kaszkach i kupkach,bo to facet:P

tak, ale są też rodzice krytyczni, którym zawsze coś w dzieciach nie pasuje i tym sposobem ja i kilka ladnych koleżanek, uważamy się za paszczury i mamy kompleksy, podczas gdy wszyscy uwazaja nas za ladne i mamy powodzenie, a kolezamka co jest gruba, prawie lysa i pryszczata uważa się za boginkę o kobiecych kształtach bo tatuś jej mowil,ze jest piekna ksiezniczka:D

no ok, ale z tej sytuacji co opisalas dokladnie wynika, ze dziecko twojego kolegi jest dla niego najpiekniejsze (stad jego komentarz)

no i fajnie, ze ojciec zachwyca sie corka. Kto a sie zachwycać, jak nie rodzice? inna rzecz, ze opowiadanie ludziom o wlasnych dzieciach, psach, kotach, samochodach, remontach, pracy i innych sparwach ktore tylko ich dotycza, jest nudne i trzeba sie od tego powstzrymywac

no ok,niech sobie kochaja i uwielbiaja ich dzieci,tez lubie dzieci,ale litosc boska,pokazywanie caaaalej galerii jak Malgosia raczkowala,jak Malgosi wyrosl pierszy zabek,pierwszy samodzielny posilek Malgosi...a potem sie dziwia,ze odklad zostali rodzicami,nikt ich juz nigdzie nie zaprasza:Oz calym szacunkiem do ich milosci do dzieci,ale co mnie do cholery obchodzi,ze Malgosia miala kolke w sobote albo w niedziele....zebym byla lekarzem,to ok...ale nie jestem,a informacja o kolce jest mi raczej zbedna,hmm tak mysle...

Ja jestem trochę przerażona, bo za parę miesięcy zostanę mamą, jestem bardzo szczęśliwa, ale jakoś tak "trzeźwo" patrzę na życie :) Nie mam zamiaru nikogo zamęczać opowieściami o ciązy, a później o macierzyństwie. Mam wiele różnych pasji i zainteresowań. Dziecko będzie na pewno dla mnie najwspanialsze i najpiękniejsze, ale zdaję sobie sprawę, że dla reszty będzie jak kazde inne :) Nie będzie też galerii z setką zdjęć szkraba, jedno na jakiś czas zupełnie starczy ;)

rodzice i dzadkowie moga ( i powinni!) zachwycac sie dzecmi do woli, ale zameczanie opowiescmi o nich innych ludzi jest nietaktowne. Ja powtrafilam dlugo z zachwytem opowiadac o dzieciach - ale wylacznie mezowi i rodzcom czyli dziadkom, bo to byl dla nich temat rownie pasjonujacy, jak dla mnie:)

i o to chodzi,czyli o umiar:)

ja mam w pracy temat już do zarzygania, kupki,zupki,gluty zielone, żółte, bolące cycki itd no nie pogada o niczym innym kiedy zaczynam coś o podróżach, zabytkach, czy inne tematy są ignorowane, więc przestałam się odzywać, to też źle bo nie gadam, jestem zła czy co?

Najgorsze jest to, że odkąd w telefonach są aparaty fot., to ludzie uwielbiają zanudzać innych pokazywaniem przy byle okazji całych galerii zdjęć swoich dzieci. Ja mam dwójkę dzieci i uważam, że są naprawdę piękne, ale nie zadręczam ich zdjęciami innych ludzi ... Trochę dystansu ...

a powiem wam,ze naprawde lubie dzieci:)ale wiadomosc typu-zielona sraczka jest dla mnie tak istotna jak pogoda w 1926 roku:P

kocham dzieci i lubię jak ktoś coś ciekawego o nich powie, pochwali się, czy wyżali, bo różnie to bywa ale na litość boską umiar, umiar wskazany

nie przeszkadzają mi rozmowy o dzieciach tak jak złe ich wychowywanie aktualnie mamusie pozwalają swoim dzieciom na wszystko, niekiedy usprawiedliwiając wyimaginowanemu ADHD