Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

merryczerry

nie daje już rady

Polecane posty

Nie daję już rady... nie wiem co mam zrobić :( Mam 25 lat a czuje się jakbym miala 10. Moi rodzice nie dają mi żyć!! Rok temu skonczylam studia i od tego czasu wszystko się skończyło i nic nie ma sensu. Całe moje życie czekłam na to żeby pójść na studia jak najdalej od domu. Moi rodzice maja gospodarstwo (KTÓRE CHCĄ PODAROWAĆ MNIE), nie mogą narzekać bo wiedzie im się całkiem dobrze zawsze im pomagałam, ZAWSZE robilam to co chcieli. Zawsze musialam o wszystko pytac***prosic o pozwolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czasach liceum nie bylam na żadnych imprezach, nie bylo mowy o wakacjach ze znajomymi. Dopiero gdy poszłam na studia mogłam zacząć żyć normalnie. Poznałam fajnego chłopaka. Moi rodzice też go poznali i polubili. Mieszkaliśmy razem przez całe studia (rodzice nie wiedzieli) było nam na prawdę dobrze. No właśnie bylo bo po studiach nie znalazłam pracy w mieście którym mieszkalismy i wróciłam do domu. Na szczęście w kwietniu udało mi się pojechać za granicę niestety sama bez mojego chłopaka. Bardzo żałuje ze wróciłam stamtąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od tej pory nie mogłam znaleźć żadnej pracy. Ja siedzialam w swoim domu i robiłam za służącą a moj chłopak 100 km ode mnie. Moi rodzice obiecali ze "załatwią" nam prace po znajomości no ale tak zleciało do stycznia i pracy nie było. Postanowiliśmy więc wyjechać z chłopakiem i tu zaczyna się dramat. Jak siedzialam w domu to nikt nie kiwnął palcem żeby mi pomóc, sama chodzilam skladalam dokumenty po firmach, chodzialam na rozmowy. NIE UDAŁO SIE TRUDNO (jestem mgr inż).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś dziewicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zepnij d**e. Masz wykształcenie, jak nie masz pracy w zawodzie załóż własna działalność. Kombinuj. Żyj jak chcesz. Weź plecak i idź na pieszo do Santagio de Compostela. Olej wszytsko i wszystkich i przestań tragizować. Rodzice nie wezmą bata i nie zleją Ci d**y. Masz 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nie chcę cię obrażać, ale sama dałaś się wpasować w model 10 latki. Mam takie wrażenie, że boisz się myśleć samodzielnie i podejmować decyzje. Zbyt łatwo się poddajesz i za bardzo się sugerujesz opinią innych i chcesz żeby ktoś za ciebie podejmował decyzje, prowadził za rękę i ratował z opresji. Nie piszę tego złośliwie, bo tak wcale nie musi być jeśli własny los w pełni powierzysz sobie. Proste to nie jest, ale to jedyne wyjście żeby było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
". Postanowiliśmy więc wyjechać z chłopakiem i tu zaczyna się dramat. Jak siedzialam w domu to nikt nie kiwnął palcem żeby mi pomóc, sama chodzilam skladalam dokumenty po firmach, chodzialam na rozmowy. NIE UDAŁO SIE TRUDNO (jestem mgr inż)." Tu nie rozumiem, kto nie kiwnął palcem? Rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
walcz ;) Masz wszelkie dane, jesteś mgr inż. to inaczej ygląda niż mgr marketingu -lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×