ile kosztowała was ciąża tzn lekarz jakies leki witaminy badania itp

Kiedyś podliczyliśmy wszystko z grubsza i wyszło prawie 20 tysięcy. Do gina chodziłam prywatnie, klinika do porodu tez prywatnie i jeszcze pechowo musiałam tam leżeć po porodzie 5 tygodni.

owszem nie o to chodzi żeby był głównie miły, ale bardzo ważne żeby oprócz kompetencji był też taki na które zawsze można liczyć, a nie którego tel. za każdym razem jak sie coś dzieje milszy i nawet nie oddzwoni...

ale najważniejsze żeby być zadowolonym ze swoich wyborów, żeby szczęśliwie dziecko urodzić :)

ten mój neurolog dał mi swój prywatny numer z komentarzem "tylko błaaaagam, nie dzwoń do mnie z pierdołami, ja psychiatrą jestem cierpliwość już nie taaaa". Był boski :)

Nic mnie ciaza nie kosztowala wszystko za darmo mialam jedynie ciuchy ciazowe musialam kupic :-)

Lekarz- na NFZ (mimo ciąży zagrożonej, dobrze mnie badał i diagnozował a jak były duże problemy, szłam do szpitala), luteina- ale to grosze jakieś, magnez- ok. 20 zł/mc, kwas foliowy na początku- nie pamiętam ile kosztował. Badanie z krwi ciążowe ok. 25 zł, wymaz bakterii na koniec ciąży (chciałam mieć na szybko wyniki)- ok. 40 zł, pessar- ok. 160 zł.

Wizyty NFZ - 0 zł, Badania NFZ - 0 zł, USG NFZ - 0 zł. Jeśli ciąża jest o.k. to po co biegać prywatnie? bo lekarz da numer i można zadzwonić jak coś boli? A potem w szpitalu płacz " bo ja chodziłam prywatnie, a on nie przybiegł odebrać mojego porodu." Przepraszam ale w szpitalu wszystkie pacjentki są traktowane jednakowo. Jeśli płacicie lekarzowi żeby was głaskał po rączce, to niech głaska na prywatnych wizytach. Ja jak w 17 tyg bolał mnie brzuch to poszłam na pogotowie. Przyjęli mnie do szpitala, zrobili USG i inne badania. Ciąża kosztowała mnie tyle co kwas foliowy, magnez i witaminy, nie kupowałam nigdy tych reklamowanych, przeważnie tańsze - Falvit mama, teraz Vitaminer. I jeszcze przez miesiąc Duphaston. Jeśli ktoś chodzi prywatnie to o.k. jego sprawa, ale potem niech nie jęczy jaka ciąża jest droga.

nic mnie nie kosztowało, lekaż z NFZ, blisko domu i dostepny od ręki, USG miał w gabinecie i sam robił, żadnych sztucznych gówien nie łykałam tylko zdrowo sie odżywiałam ciaża bez żadnych problemów, ale to chyba kwestia podejścia, jak ktoś chce mieć problem, to go znajdzie

Ciążę miałam bezproblemowa. Lekarz kosztował mnie średnio 150 zl miesięcznie (wiadomo ze pod koniec więcej) i ok 100 zl miesięcznie witaminy.

Pierwsza ciąża prywatnie - nowe miasto więc nie bardzo wiedziałam gdzie iść, każda wizyta 80 zł w tym już usg ale nie zawsze robił, wizyty co 3 tyg, wszystkie badania prywatnie aż do 20 tygodnia, wtedy też wylądowałam w szpitalu i poznałam lekarza który do końca prowadził mnie na nfz. Wydałam dobre 10 tys razem z wyprawką, od pierwszej wizyty łykałam Feminatal, Duphaston, potem magnez - jakbym wiedziała to co wiedziałam pod koniec ciąży to chyba od razu bym poszła gdzie indziej. Badania genetyczne jakieś 1000zł , wyprawka - raczej średnia półka, dużo rzeczy miałam więc nie szalałam. 4 lata temu. Teraz chodzę na NFZ, mam 5 min do przychodni, lekarz podaje pryw. telefon w razie czego można zadzwonić, płaciłam za badania (hiv, toxo itp bo u nas nie są refundowane) ok 120zł, resztę mam na NFZ, skierowanie na usg genetyczne też dostałam bo mam wskazania ze wzgl na choroby w rodzinie, biorę jod i kwas foliowy - kupiłam kilka listków, bo nie wiem kiedy będziemy zmieniać na witaminy - nie kosztują majątku. Usg mam na każdej wizycie w gabinecie. Na pierwszą wizytę czekałam 4 dni (lekarz przyjmuje co 2 dzień, bo się zmienia z innym) powiedziałam położnej że mam wynik bhcg pozytywny i chcę potwierdzić ciążę - od razu znalazła miejsce.

kilka tysięcy jak nic - 6-7? prywatne wizyty, leki, pessar, miałam wszystkie możliwe choroby w ciąży oprócz hemoroidów, za to miałam je po, no i choroba zakrzepowa. 300 zastrzyków w brzuch. na koniec cc w 34 tc, ratujące życie córy i moje. intensywna terapia i znów leki jeszcze przez 3 miesiące po ciąży i wizyty u wszystkich możliwych specjalistów. na szczęście dużo korzystałam z ubezpieczenia męża, myślę że na nim zaoszczędziłam kolejne tyle albo i więcej (specjaliści, co chwila specjalistyczne badania krwi, rezonans itp)

wyprawki w tym nie liczę.

jestem w 23 tyg ciąży i jak narazie poza kwasem foliowym to nie wydałam nic - wizyty i badania na nfz, wszystkie wyniki mam dobre więc żadnych dodatkowych leków ani witamin nie biorę.

Co innego jak ciaza jest ok bezproblemowa to moze prowadzic kazdy ginekolog i taki z nfz. Gorzej jak sa problemy. Ja dwie ciaze stracilam przez konowalow na nfz i sobie na kolejna strate pozwolic nie moge dlatego oddalabym wszystkie pieniadze byleby bylo ok.

tak czytam i czytam . ze niektore z was na same wizyty lekarskie z usg wydaly ponad tysiac zloty a trzeba do tegp dodac jeszcze dodatkowe badania.kobietki czemu nie wykupilyscie sobie pakietu medycznego w jakiejs prywatnej siec**przychodni.ja w ciazy nie jestem ale duzo choruje, i znacznir bardziej sie oplaca pakiet mi jak i wam. w moim pakiecie oprocz wizyt za grosze jest multum darmowych badan. i pakiety medyczne sa wazne przynqjmniej rok.wiec maciebopieke sprzed jak i po ciazy. i nie mam zamiaru reklamowac tu jakichs firm ale patrzac ppd wzgledem finansowym i zdrowotnym to chyba tobjestvlepszd.pozdrawiam

Moja cała ciąża czyli 9 miesięcy koszt to ok 500zł .

Nie rozumiem tego "jak ciąża bezproblemowa, to można na NFZ, jak są problemy to trzeba prywatnie". Konowałów można spotkać wśród prywaciarzy i lekarzy NFZ. Często Ci sami przyjmują na NFZ a później w prywatnym gabinecie. Najważniejsze żeby znaleźć dobrego, zaufanego lekarza, a nie "brać" pierwszego lepszego lekarza, bo "prywatny, drogi, to musi być dobry"

dokładnie seriooo! czasem słyszę że kobitka wybiera fryzjera, bo ten nie taki, tamten taki, a do ginekologa lec****erwszego lepszego, no bo przecież to lekarz musi być dobry :O

najgorzej jak ktoś ma kasę, a żydzi i chodzi w ciąży do kiepskiego lekarza na NFZ...albo ktoś kto chodzi do kiepskiego lekarza prywatnie i nie wiem po płaci...

W ciazy stracuilam tyle, co na swoje witaminy-bralam wtedy prenatal, jedno opakowanie bodajze na 3 miesiace starczylo. Do lekarza chodzilam na NFZ, wiec wszystkie leki i badania mialam za darmo.

Siostra mojej kolkezanki tez srala sie z prywatnymi wizytami i co? I tak urodzila martwe dziecko. Byla juz blisko terminu, na usg i ktg wszystko gralo na prywatnej wizycie, a dwa dni pozniej dziecko juz nie zylo i musieli jej wywolac porod, by je urodzila.