Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co myslicie o zaprowadzaniu corek do ginekologa

Polecane posty

Gość autorkaodgina
Editta jak dziecko chce uprawiac seks to powinno byc na tyle dojrzale zeby sie samo zabezpieczyc. :) Kazde dziecko wie co to seks i, ze seks bez zabezpieczenia moze skonczyc sie ciaza. :) I dlaczego twierdzisz, ze zyje w hipokryzji? Nie chce dawac aprobaty 15letniej dziewczynce na uprawianie seksu. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce tez zaznaczyc, ze moi rodzicie nie byli super szczesliwi z tego powodu, bo to raczej ciezkie do przelkniecia, kiedy wasze DZIECIATKO zaczyna wspolzycie... ale jakos to przelkneli, moim zdaniem zareagowali prawidlowo. jak mialam 16 lat to on mogl zostawac u mnie na noc a ja u niego. jak pojechalismy na wakacje z moimi rodzicami to ja i ten chlopak mielismy osobny pokoj z podwojnym lozkiem. to bylo rok po tej sytauacji z tabletkami, ale przynajmniej moi rodzicie wiedza na jakiej planecie zyja, i nie udwali ze nic sie nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, nie wszystkie dzieci są na tyle dojrzałe żeby uprawiać seks to wcale ich nie zatrzyma, a czy wyrażanie sprzeciwu nic tu nie zmieni. Można mieć szczerą wiarę w inteligencję swoich dzieci i samemu obudzić się z ręką w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
Ale jako matka nie bede im tego ulatwiac*****kazywac, ze wszystko jest ok. :) Jestem matka i mam je wychowac. Dostana milosc, wsparcie i pomoc - zawsze i w kazdej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
A sie kurna w role wczulam dziewczyny. :D Dodam, ze nie mam nawet chlopa a co tu mowic o dzieciach. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty możesz najwyżej utrudnić, niczego nie ułatwisz. Jeżeli zamienić wizytę u ginekologa po tabletki na zwykłe badanie i rozmowę (i ewentualnie antykoncepcję jeżeli się okaże, że "ups, jednak potrzebna) to podejście jest całkiem niezłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
Tak, ale w temacie chodzilo mi o podejscie w stylu rodzicow Editty. "Masz 15 lat, masz chlopaka, idziemy do gina po tabletki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ale jako matka, nie masz tu nic do gadania... nic im nie ulatwiasz, to ich intymna sprawa i decyzja, zrobia co beda chcieli, nawet o tobie nie pomysla... ja uwazam, ze jako rodzic powinnas ich zabezpieczyc i tyle.. kazdy rodzic wie, ze nastolatkowie maja generalnie nasrane we lbie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy rodzić zna mniej więcej swoje dziecko i jeżeli myśli, że to potrzebne to, jak mówiłam, jest to mniejsze zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
Editta, ale beda rozmowy o seksie, o milosci, o bliskosci, o przyjazni. :) Nie robmy z nastolatkow ograniczonych psychicznie ludzi. Wiedza, ze jak uprawiaja seks to moze byc ciaza. :) Ja po prostu nie zamierzam robic tego co Twoi rodzice. Takie jest moje zdanie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok! sory za gdybanie ale co byś zrobiła droga autorko gdyby córka wprost mając dajmy na to 16 lat powiedziała ci że kogoś kocha i to ze wzajemnością, chcą być razem do końca życia i chce już zacząć z nim współżyć i poprosi cię o pomoc w wyborze środków antykoncepcyjnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze weź pod uwagę, że mózg nastolatka jest inny od mózgu dorosłej osoby. Młode osoby szukają podniet, często działają impulsywnie. To nie przypadek, że młody chłopak prędzej przeskoczy przez płot niż przejdzie furtką :P z wiekiem wzrasta używanie antykoncepcji która faktycznie działa - bo młode osoby łatwiej "ulegają chwili" albo nie mają wystarczającej wiedzy, żeby wiedzieć co działa i w jakim stopniu zabezpiecza. Więc nie, nie ma co robić z nich idiotów, ale para 15latków nie zrezygnuje z seksu bo nie mają gumki tak łatwo jak para 25latków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
Wlasnie ciezko tak gdybyac masz racje. Watpie zeby corka znajac moje poglady tak do mnie wyskoczyla. :) Zakladam, ze tak nie wyleci z tym. Naprawde nie wiem co Ci odpisac. Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby mi corka w wieku 16 lat powiedziala, ze chce byc z kims do konca zycia, to bym sie glupio usmiechnela... tez myslalam wtedy, ze bedziemy do konca zycia razem (och ta pierwsza milosc) przynajmniej mam pewnosc, ze nie zajdzie z nim w ciaze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz...czyli nawet Ci nie powie, nie poprosi o pomoc. I tu właśnie cała idea otwartej rozmowy wali się na łeb, bo po prostu rozmowy nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
Więc nie, nie ma co robić z nich idiotów, ale para 15latków nie zrezygnuje z seksu bo nie mają gumki tak łatwo jak para 25latków. Moorland no jasne, ale jak kupie im 1000 gumek to tez nie wiem czy beda je nosic w kieszeni;p A jesli chodzi o tabsy to ehhhh... w wieku 15 lat tak sobie zdrowie psuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czy to jest psucie zdrowia to już inna sprawa. Ja uważam, że zdrowiu to nie szkodzi (ale ja akurat musiałam brać z racji problemów z hormonami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
Moorland No widzisz...czyli nawet Ci nie powie, nie poprosi o pomoc. I tu właśnie cała idea otwartej rozmowy wali się na łeb, bo po prostu rozmowy nie będzie Hehe. Ja z mama o wszystkim moglam gadac. O seksie ( w moim wykonaniu nie musialam :D), ale wiedzialam, ze jak cos bedzie nie tak to moge jak w dym do mamy. :) Mysle, ze mi nie wyskoczy tak samo jak ja nie wyskoczylam do mamy "Mamo jakie gumki kupic?" Po prostu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwróć uwagę, że Ty nie musiałaś, a nie wiesz jakbyś się zachowała gdyby sprawa Ciebie dotyczyła i wiedziałabyś, że mama będzie zła bo "nie wydała przyzwolenia" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
Moorland ja mam kolezanke, ktora jest ginekologiem i strasznie biadoli na tabletki. Tez musi brac ze wzgledow zdrowotnych. Bardzo przestrzega przed nimi. Ale to juz na inny watek temat. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak.. tak... tabsy niszcza zdrowie, ale ciaza w wieku 15 lat nie niszczy zycia... trzeba bylo z dzickiem o sexie rozmawiac, a nie "ja sobie nawet takiej rozmowy nie wyobrazam" na jakiej ty planiecie zyjesz? myslisz, ze ona cie bedzie o zgode pytac? i w ciaze nigdy nie zajdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
Moorland Zwróć uwagę, że Ty nie musiałaś, a nie wiesz jakbyś się zachowała gdyby sprawa Ciebie dotyczyła i wiedziałabyś, że mama będzie zła bo "nie wydała przyzwolenia" jezyk.gif Ale nie musialam w sensie, ze nie bylo zadnych ekstremalnych sytuacji. O to mi chodzi, ze nie bylo ciazy, itd. :) Wiedzialam jednak, ze zawsze moge na nia liczyc. Nie wyobrazam sobie zebym poszla wtedy do niej i zapytala o gumki. Po co:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
na jakiej ty planiecie zyjesz? myslisz, ze ona cie bedzie o zgode pytac? i w ciaze nigdy nie zajdzie? Przeciez od pierwszych stron pisze, ze mam zamiar rozmawiac o seksie, o milosci, o wszystkim... Nie wyobrazam sobie tej "konkretnej rozmowy", ze po mojej edukacji seksualnej wyskoczy z takim pytaniem. Tylko o to mi chodzilo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy już od lekarza. Mało który na to biadoli z tych co ja znam :P Wracając do tematu: bo nastolatki nie zawsze mają rzetelne źródła informacji. Jeżeli nie pójdzie do ginekologa, ani Ciebie nie zapyta to następnym źródłem informacji jest koleżanka (równie dobrze poinformowana).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym nie wszystko zawsze działa jak powinno. Przecież nie wróci do Ciebie z wątpliwościami i nie powie, że wolałaby tabletki bo gumka im raz już pękła, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
Jak juz mnie zapyta ( w co watpie) jakie wybrac gumki lub tabletki to dostanie jeszcze dluzsza pogadanke o zyciu, przemijaniu, seksie i smierci. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie chodzi tu o pogadankę o życiu i śmierci, tylko proste pytanie "mamo, mogę iść do ginekologa po tabletki, bo uprawiam seks, ale nie chcę używać gumek?". I co z tym zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
Wiem, ze nie chodzi o pogdanke o zyciu i smierci, ale juz jestem wymeczona tematem. :) To jest bardzo dziwne zalozenie, ze tak wyleci no, ale ok Moorland. Po pierwsze nie zalicze tego do sukcesu pedagogicznego, ale ok - uznajmy to za trudny przypadek. Przychodzi dziewczynka i mowi (mimo mojego wychowania i mimo tego, ze zna moje zdanie na ten temat), ze uprawia juz seks i uzywa gumek, ale chce isc do gina po tabsy. I pyta mnie o pozwolenie. (dziwna ta sytuacja) Po co by mnie pytala po fakcie skoro juz i tak przyznala sie do seksu. No, ale ok. Wtedy moge z nia porozmawiac a zrobi co zechce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo dalej jest nastolatką i może chce pomocy w załatwieniu wizyty u ginekologa? ;) To, że uprawia seks, nie znaczy, że nie potrzebuje wsparcia z takimi sprawami. Co do sytuacji - to akurat prawdziwa, koleżanka w niej była :D ale masz rację, nie ma co gdybać. Jak przyjdzie co do czego to i tak będzie szybka improwizacja. Byle tego nie spieprzyć, bo zła reakcja w takiej sytuacji skończy się rozwaleniem relacji z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaodgina
Moorland ja po prostu chcialabym dziecku wytlumaczyc, ze na seks bedzie jeszcze czas. Nie chce popycha 15letniej dziewczynki do seksu. O to mi chodzilo, gdy zalozylam ten temat. O to, ze bede tlumaczyc, rozmawiac, wspierac, ale nie bede z usmiechem na ustach szla z nia do ginekologa jak skonczy te 15 lat zeby tylko nie wpadla. :) Wiadomo, ze zycie pokaze swoj scenariusz. Bedzie wiele niezaplanowanych sytuacji. Moze wyskoczy mi z pytaniem jakie gumki wybrac. Nie wiem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×