Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niemamjużnatosiły

Rodzice zginęli w wypadku a został mój brat

Polecane posty

Gość niemamjużnatosiły
Wiesz co ,załatwianie renty rodzinnej jest toku,zus nie działa tak szybko jak sobie myślisz,zresztą nie o pieniądze tu chodzi ale o dziecko.A dziadkom myślę jest wygodniej żeby on był u mnie.I owszem pewnie dostanie rentę ale na to jeszcze musi poczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraź sobie że wiem jak to działa,od dnia w którym złożysz komplet dokumentów (do załatwienia w 1 dzień) zus wypłac****erwsze pieniądze po 30 dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamjużnatosiły
Złożyłam jakieś trzy tyg temu,wyobraź sobie ,że wcześniej nie miałam na to czasu .Zresztą nie chodzi mi o pieniądze tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
he he to przeczytaj swoje wpisy dałaś do zrozumienia,że brat jest obciążeniem bo by dorównać choć w części bycia takim opiekunem jakim byli rodzice musiałabyś bawić się w sponsora.oddaj brata do rodziny,bo całe życie będziesz go obwiniać za swój niewystarczający status materialny,nawet jeśli jego winy w tym nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj twój brat ma 13 lat przeżył traumę bo stracił rodziców, przygarnęłaś go ty dorosła kobieta która powinna byc wsparciem dla niego a traktujecie go jak intruza zarówno ty jak i twój fagas, którzy jest zjebem bo jak można tak traktować dziecko. Teraz inna sytuacja wy za tydzień giniecie w wypadku i kto zajmie sie twoja córką? pójdzie do obcych gdzie będzie popychadłem z którym nikt sie nie liczy!! jak ty byś się czuła bo twoi rodzice w grobie się przewracają... Moja siostra miała wypadek rok temu ze szwagrem na szczęście poleżeli w szpitalu i wyszli ale dla mnie było by oczywiste, że jako ciotka dziecka przygarnęłabym go pomimo tego iz jej syn to mały terrorysta. Powinnaś więcej czasu poświecić więcej czasu jemu jak swojemu dziecku bo jej nic się nie dzieje a jak zwróciłabyś uwagę na brata na pewno by się czuł lepiej. Nie wspomnę o twoim mężu debilu bo jakby mój się tak zachowywał to bym go wywaliła z domu....co za cwel masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamjużnatosiły
Statut materialny nie jest najważniejszy bo jak brat będzie miał rentę to będzie wszystkim lżej,ale ja się boję o to jak będą wyglądały relację w moim domu,między mężem a bratem,czy ja dam sobie z nim radę.Przecież nie zmienię zachowania męża w stosunku do brata ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamjużnatosiły
Staram się z nim rozmawiać być oparciem,ale nie mam zbyt wiele czasu taka jest prawda,domyślam się jak musi się czuć.Babcia z dziadkiem jako bliska rodzina też mogliby mu okazać trochę zainteresowania ,jako ,że na to zasługuje a nie dawać tylko puste obietnice.Czy to kosztuje zadzwonić do niego czy przyjść,myślę ,że mnie to wszystko trochę przerasta.Co do mojego męża to próbowałam z nim rozmawiać ale niby jak mam wpłynąć na jego zachowanie? Poza tym jak się zachowuje w stosunku do brata to kochany człowiek,i nie piszcie mi nawet żebym go zostawiła bo go bardzo kocham i nie będę dziecku rozbijać rodziny,bo czemu ono winne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babsztyl musi być pusty jak dzwon(sorry za szczerość)zastanawia mnie czy choć raz znalazła godzinę by iść do psychologa albo chociaż pedagoga szkolnego porozmawiać zapytać jak ona ma się zachowywać względem brata. Ma 13 lat więc jest w 6 klasie sp oprócz ostatnio przeżytej traumy,miał niedawno swoje pierwsze egzaminy to też powód do stresu,nerwów,fochów,a ona traktuje go tak,jakby karała za to ,że przeżył. W ogóle jak można mieć takie wątpliwości względem własnego brata który wbrew tego co autorka pisze jesteście tą samą krwią z krwi,jeśli ma to znaczenie. Żal chłopca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam nadzieje, ze to prowokacja :-0 jesli to prawda to jestes babo bezduszna, pusta krowa. Oby ciebie albo twoje dziecko ktos tak kiedys potraktowal!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj twardo z dziadkami i niech się zaopiekują młodym skoro ty sobie nie radzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno,nie przysposabiaj brata jeśli ma być powodem sytuacji w twojej rodzinie na linii on ty mąż. A jeśli to zrobisz to tylko wtedy jeśli oboje z mężem jesteście dojrzałymi osobami,ale jeśli tak by było to nie było by tego tematu na forum tzn nie w takiej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamjużnatosiły
Wydaje mi się ,że na dziadków nie ma co za bardzo liczyć,pamiętam ,że już za czasów jak zostałam matką odwiedzali mnie rzadko,raz na kilka miesięcy rzucając tekstem ,że nie mają zamiaru się opiekować moją córką,tak jak kurczę bym ich o to prosiła.Co do psychologa chciałam iść z młodym,może by mu to pomogło,ale on nie chce ,uparł się i już.Nie wiem jak jeszcze mogę mu pomóc,generalnie co jest lepiej to mój mąż walnie mimochodem jakimś tekstem i znowu jest gorzej.Gdyby się dowiedział ,że mój brat poszarpał małą na bank by go wyrzucił.Czuję się tak trochę jak między młotem a kowadłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no,jesteś mało rozgarnięta :TY MASZ SAMA IŚĆ do poradni bez brata, siebie poinstruować jak podchodzić do brata i jak wpłynąć na męża i jak ogarniać całą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boże jakie te baby głupie, ciąża ci na mózg siadła... Brata znasz 13 lat dziecko 13 miesięcy... Ja bym raczej oddała bachora niż naraziła na jakiekolwiek niewygody moją siostrzyczkę. To okropne co te hormony robią z ludźmi, powinni takim głupim babom odbierać dzieci dopóki nie poradzą sobie z własnymi hormonami... Brat to też krew z krwi, nawet bardziej to ta sama krew :O To ja skaczę na moją siostrą jak nad jajkiem a tu tacy ludzie. I dziwić się że jak pojawia się dziecko to rodzeństwo/pies/kot idą w odstawkę... Idiotów powinno się bezwzględnie sterylizować :O Nie słyszałaś o czymś takim jak pierwszeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym autorko to w życiu nie widziałam takiej suki (sory za określenie ale innego chyba nie ma) żeby o własnym bratu tak pisać? Nie wstyd ci? Rozumiem jeśli nie macie dobrego kontaktu ale nie pisałaś nic o tym że jesteście z jakiejś patologii... To dziecko przeżyło straszną tragedię a ty? Chyba nie masz uczuć tylko ja, mój mąż, moje dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamjużnatosiły
Żałuje ,że tu napisałam,najważniejszy powinien być mąż i dziecko.Oddać własne dziecko by zająć się bratem,albo rozbić swoją rodzinę.Samotna matka z dwójką dzieci,ciekawa perspektywa.Boże kto tutaj siedzi na tym forum ,same półmuzgi i patologia.Wam chodzi tylko o to ,żeby kogoś poniżyć i zdeptać,a mało kto coś mądrego napisze.Wiem ,że decyzję podejmę w zgodzi e sama ze sobą a nie dlatego ,że hołota po podstawówkach się wypowiada i daje pseudo rady .Większość z was to patologia i ludzie nienormalni,pewnie jeszcze bezrobotni alkoholicy pijący i plujący jadem i nienawiścią na bogu ducha winnych ludzi.Sami jesteście chorzy i się leczcie,chociaż pewnie dla większości już za późno bo seriale mózgi wam wyprały.Żagnam nie będę się poniżać dyskusją z takim plebsem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za idiotka pisała u góry...ja tez nie jestem za tym co robi autorka i tez pisałam, ż ejest chamem z mężusiem ale jak można wolec brata od dziecka? zastanów sie idiotko sama bo brat jest starszy i wolałabyś dziecko oddać haha ale ty głupia zobaczymy jak będziesz miała swoje czy oddasz? teraz nie masz porównania więc nie gadaj głupot bo za własnym dzieckiem człowiek w ogień skoczy. Ja bym przyjęła moja siostrę lub mojego brata jakby zdarzyła sie taka sytuacja ale nie przyjęła bym takiej pozycji, ż eoni sa najważniejsi bo zawsze ale to zawsze moje dziecko jest dla mnie najważniejsze. Będziesz matką to pogadamy. Swoja droga autorko to ty utemperuj męża a nie brata. Bo on czuje i widzi jak wy go traktujecie i dlatego sie buntuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile ty autorko masz lat? Bo zachowujesz się jak gówniara. Zakładasz już drugi taki temat, tylko na tamtym ci siostrę rodzice zostawili. Wywołujesz wilka z lasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamjużnatosiły
jeszcze nie jedno prowo tu będzie,łykacie wszystko ja młode pelikany.Żal mi was tępy ludzie nieoświecony,kilka miesięcy omijałam te forum bo poziom był żenujący ale teraz jest jeszcze gorzej.Ale przynajmniej jest beka z katoli i matek polek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamjużnatosiły
aha wypowiedzcie się o moim temacie o oddaniu nerki dla siostry gdzieś jest,albo o psie babci nieboszczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochana, nie mąż i dziecko. Dziecko jest ważne ale nie bejbi kochane ze względu na hormony ale dziecko kochane czystą macierzyńską/ojcowską miłością. Miłość rodzeństwa jest równie "święta" i nierozerwalna. Tak samo miłość do przyjaciela (psa/kota/rybki/męża itp.) I to są te trzy nierozerwalne rodzaje miłośc**przyjacielska, rodzicielska (i ta dzieci do rodziców) i właśnie miłość rodzeństwa. Miłość małżeńska albo zalicza się do kategorii przyjaźń albo to nie miłość (tylko układ, przyzwyczajenie, jakieś korzyści czy bóg jeden wie co jeszcze) Moja siostra trenuje gimnastykę, ostatnio miała poważny uraz - wstrząs mózgu, uszkodzony kręgosłup. Bite 3 tyg siedziałam z nią w szpitalu na przemian z rodzicami po 12h dziennie... A nadal jestem w liceum i miałam w tym czasie ważne lekcje (a niedługo egzamin...) Zawiezienie dziecka na konkurs to nie taki wysiłek, rozumiem upór brata bo sama gram na pianinie. A to w jaki sposób o nim piszesz... Sugerowanie że nie ma talentu.... Sucz sucz sucz WREDNA SUCZ A no i prawda że za dzieckiem w ogień się skoczy wiem o tym :) Chodzi mi o to że ona ich traktuje niesprawiedliwie a powinna kochać ich tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie nie wiecie że to prowo... było już o siostrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poziom tego forum zaniżają takie osoby jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamjużnatosiły
Wiadomo,że najbardziej kocha się mężą,bo dziecko chowa się dla innych ,potem dziecko i dopiero potem rodziców,potem przyjaciół no i rodzeństwo ewentualnie.A on naprawdę nie ma talentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo na bank... Ja też talentu nie mam a lubię grać. I skoro wygrywał konkursy to chyba talent ma... Autorka to wredna sucz/znudzony gimbus jak to jeszcze raz przeczytałam to jestem na 99% pewna że to prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo czy nie,świadczy o jednym autorka ma nasrane pod czaszką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten brat kiedy ma dyplom w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfnalaseczka21
W d***e ma dyplom ,mały c***jas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niemamjużnatosiły jestes najwieksa patologia jaka w zyciu spotkalem. jak bachora stracisz bo ci zdechnie to co zrobisz? ip mam, podeslalem policji bo podejrzewam ze z mezem go molestujecie seksualnie. nie darujemy wam. spoleczenstwo wam nei daruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytam do konca, bo az dostalam gesiej skorki... plakac mi sie zachcialo. nie wiem, jakie relacje panowaly w twojej rodzinie, ale u nas jedno za drugim w ogien by skoczylo... ojciec umarl jak mialam 5 lat, mam dwie starsze siostry, roznica wieku miedzy mna a nimi mniej wiecej tak samo spora jak miedzy wami. mama na szczescie zyje caly czas i ma sie dobrze :) ja tez juz jestem dorosla, ale przez cale dziecinstwo wiedzialam, ze gdyby mamie cos sie stalo, to siostry niebo i ziemie by poruszyly, nie jadlyby, ale ja nie trafilabym do bidula... szkoda mi twojego brata, naprawde :( to jeszcze dziecko, wierz mi, ze bardziej przezyl smierc rodzicow niz ty (inaczej zyje sie z taka strata, majac ukochanego partnera przy sobie, o posiadaniu dziecka nie wypowiadam sie, bo nie wiem, co to znaczy.). rozumiem, ze wyjazdy wiaza sie z kosztami i czasem, ale to nie jego wyjazdy i talent sa tu problemem, a twoje podejscie. piszesz o bracie jak o meblu, ktory trafil do twojego mieszkania, ale k***a ni chooya nie pasuje :o to przerazajace... moje siostry sa matkami i ja zyje w takim poczuciu, ze gdyby cos im sie stalo, to bede robic wszystko, zeby w razie koniecznosci wziac na siebie wychowanie tych dzieci. ale ja to nie ty, ty to nie ja. rob jak uwazasz, tylko tego dziecka mi szkoda... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×