Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do osób które przegrały swoje życie

Polecane posty

Gość gość

zastanawiam się czym się kierujecie wstając z łóżka I przeżywając kolejny dzień.nie potrzebuje tutaj haseł typu -możesz zmienic swoje życie I tym podobne-znudziło mi się takie piep...nie.Prawda jest taka,że niezależnie z której strony się obrócę zawsze przede mną kolejna góra,a jak nie góra to moja stopa,bo sama sobie podkładam nogę.przegrałam swoje życie I wcale się nie żalę,zastanawiam się tylko czy są osoby podobne do mnie I czy k***w..ko trudno jest im codziennie wstać z łóżka I żyć ze świadomością,że czeka ich jeszcze tyle lat tego poje...nego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tym ze trzeba oplacic rachunki i za cos kupic jedzenie:), staram sie znajdowac przyjemnosci w malych codziennych rzeczach ale tez czesto mysle ze to bez sensu wszysko i jakas stagnacja zamiast zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie przeraża cię,że musisz tak życ przez następne 30 lat a może I wiecej.ja jestem po 30 I naprawdę chciałabym umrzeć po 40,bo jestem znudzona,bo już mi się nie chce,bo płacę rachunki,kupuję żywność I tyle po wypłacie.nie narzekam,bo wiem że to moja wina,że powinnam była pójść na terapię,że powinnam była myśleć o sobie a nie o innych,a wyszło tak jak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale dlaczego wykazujesz taka pasywnosc i zakladasz ze nie mozna nic zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten przegral, kto sie poddal. Boje sie, ze pewnego dnia spojrze wstecz i uderzy mnie ile czasu zmarnowalam na glupoty i depresje, wstaje rano, zeby probowac te gory i giry obejsc... mozesz zmienic cos w zyciu, mozesz zaczac od malej, osiagalnej rzeczy typu, znajde okoliczne miejsca pamieci i je odwiedze, albo naucze sie plywac... zmien male rzeczy na poczatku, przyjdzie czas i na zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ten ból. 46 lat związany z nie tą co potrzeba zdradzającą kobietą. Trzymaj się i czekaj na lepsze dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przegraniec kazdy kto tutaj minimum parę godzin spędza na cafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako założyciel tematu nie potrzebuję pocieszenia,bo wiem że życie mi się s*******i...,ale zastanawia mnie czym się kierują ludzie tacy jak ja,jak im się chce codziennie wstawać I czy nie przeraża ich ,że tyle jeszcze lat zycia przed nimi,no I najważniejsze,czy takie osoby wciąż mają nadzieję ,ze coś się w ich życiu zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę za wcześnie, a nawet powiedziałabym, dużo za wcześnie, w Twoim wypadku mówić o przegranym życiu. Tak mogą powiedzieć osoby leżące na łożu śmierc***Przed Tobą jeszcze [ statystycznie rzecz biorąc] jakieś 40-50 lat. Dopóki żyjesz wiele może się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłoby tak w sytuacji,kiedy masz nadzieję I się nie poddajesz,a ja nie mam nadziei I szczerze mówiąc mi się nie chce.muszę zmienić pracę,bo nie jestem w stanie utrzymać się za 1200,ale mi się nie chce,kiedy zadaję sobie pytanie,co chciałabym robic nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie,ale nie rzecz w tym aby się żalić,bo kazdy ma swój problem.gorzej tylko kiedy ten problem przerasta cię I zaczyna kontrolowac twoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od dawna żyjesz w takiej beznadziei?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja odkąd usłyszałam, ze Bóg kocha każdego człowieka, więcej się uśmiecham. Życie jest monotonnie trudne i nawet jak się ma pełne konto można być chorym albo samotnym. Staram się pamiętać, ze Bóg zabezpieczą mój los, kocha mnie taka jaka jestem, niedoskonała i z tyloma nieudanymi sprawami w życiu. Odwagi! Nikt nie jest sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odkąd porzuciłam marzenia ,super życie na rzecz czegoś wyższego,jakże ważnego w polskiej kulturze-czyli rodziny.dziś jestem o wiele mądrzejsza-w życiu należy być egoistycznym,należy mysleć tylko o sobie,bo w ostatecznym rozrachunku na koniec zawsze zostaje się samemu ze swoimi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do osoby wierzącej w boga,szanuję twoje podejście,ale ja nie wierzę w boga ,bo to wymysł ludzi,ale wierzę w przeznaczenie.mogę się załozyć ,ze jest pełno osób,które próbowały ,walczyły w swoim zyciu,ale I tak zawsze wychodziły na pozycji przegranej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć! Moim zdaniem, fakt przegrania lub wygrania życia można stwierdzić dopiero u jego kresu. Albo wręcz po jego zakończeniu... wtedy jest to subiektywne, bo oceniają INNI. Czyli Ty nie przegrałaś - Ty walczysz. A skoro pytasz o to, co napędza innych, masz nadzieję i wcale się nie poddajesz! Ja sama mam życie, powiedzmy, "średnie". Nie wiem dokładnie, jak je określić, bo wszystko zależy od tego, co kogo/czego je porównuję. I bywają takie dni, kiedy to "średniactwo" mnie dołuje totalnie, oraz inne, gdy myślę sobie: "ale ze mnie szczęściara".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KIERUJE SIĘ raczej ciekawoscią niz nadzieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale pier
Puki żyjesz możesz wszystko zmienić-tylko trzeba mieć odwagę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×