Doreczyciel w Inpost

I tak źle i tak nie dobrze Poczta to zbiurakratyzowana firma gdzie wszędzie są jacyś kierwonicy nadkierownicy a biedny listonosz zasuwa po wertepach ze swoim samochodem bez żadnych dodatków . a inpost przynajmniej nie ma tyle biurokracji ale wiadomo 1200 zł to mało..chyba że dla Pani Kopacz dużo

Nie ma złotego środka ale mimo wszystko nie jestem pewien czy wybrałbym pracę w której trzeba zniszczyć swój samochód oczywiscie można kupić sobie jakiś zdezelowany auto i jeździć do śmierci tegoż samochodzu ale nie jestem pewien czy o to w życiu chodzi ;)

Najlepsze kosmetyki w atrakcyjnych cenach na www.morelove.com.pl zapraszam :)

Na pewno jest to lepsze jak klepanie biedy i bycie na garnuszku rodziców. Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że ludzie nawet do takiej się pracy piszą i ludzie właśnie w taki to sposób chcą pracować. Mogą zawsze kupić jakieś auto na gaz za mniejszą cenę a później jako tako jeździć.

przeczytałam dręczyciel... myślałam, że będzie jakaś fajna historia. Ale mój mózg szwankuje i sam sobie dopowiada ;)

dręczyciel - to może faktycznie - Ci którzy ich zatrudniają to na pewno mogą się tak nazwać - dręczyciele ludzi i naciągacze :D jestem tylko zdania że jesteśmy w stanie dzisiejszej Polsce co najwyżej najeść się to jest dopiero dziwna sytuacja ale może celowa

po prostu trzeba procować i szybko umierać wtedy będzie dobrze i dla ZUS-u i w ogóle dla państwa oto dzisiejsza forma patriotyzmu żyć krótko i oszczędnie aby innym było dobrze :D nie jest to zbyt optymistyczna wersja jakby nie patrzeć ale kto wie może jakaś

doreczyciel w inposcie jezeli w miesiacu ma 12000 listow (nie wiem czy poleconych czy zwyklych czy takich i takich, czy sa one doreczone czy awizowane czy takie i takie) zarobi 5tys z kawalkiem (z tym, ze na umowe zlecenie), na Poczcie listonosz wynoszacy listy polecone i zwykle, przekazy emerytalne, reklamy adresowane (np gazetki makro) i nieadresowe (zwykle ulotki), ktory MUSI proponowac klientom ubezpieczenia, konta bankowe, sprzedaz aktywna produktow pocztowych i slodyczy z premia zarobi max 1500 zl :)

Nie twierdzę że Pcozta Polska to idealna firma ale cały ten inpost to jest dla mnie dziwnym tworem zwłaszcza na terenach wiejskich gdzie taki doręczyciel sobie jeździ tysiące kilometrów swoim samochodem i własciwie wszelkdi zarobek musi wkładac (chyba) w remont samochodu

mozna też oczywiście jak najbardziej po prostu nie jeść i mieszkać pod mostem bo tak będzie tanio ;) jakoś to będzie pewnie zgaadzam się ale ja się pytam czy w tym wszystkim o to chodzi że pracować i mieć tylko na jedzenie a raczej jakieś jedzenie przetworzone z biedronki ?

podsumowując praca ciężka jest - chyba pracować trzeba choć nie wiadomo czy ma to sens kiedy i tak nie ma co liczyć na emerytury - trzeba tylko patrzeć na to że się służy ludziom i dostarcza się im listy których oni oczekują jakieś pocieszenie jakieś

Na dłuższą metę bym nie wytrzymała w tej pracy..byłam tam na praktyce studenckiej i trzeba ciężko pracować..W pewnym momentach nawet na praktyce było trochę ciężko. No ale jakoś to wytrwałam i dałam sobie radę choć i tak już bym nie chciała tak drugi raz iść na to.

kolega pracuje, praca ciężka a kasa marna, pracuje się od rana do wieczora, nawet umowy o pracę nie ma

Mój facet tam pracował i powiem tam - zapieprz konkretny, a płaca niska... no cóż jak w wielu pracach. Zależy na jaki rewir się trafi, bo mój facet miał same obrzeża, a szefowa miała centrum i on chodził jak głupi a ona na luziku w połowę czasu wszystko sobie dostarczała. Nie zapłacili za pierwszy miesiąc, a potem on się wkurzył i wywalił wszystkie listy i tyle ;)

porażka u mnie żeby odebrać przesyłkę sądową muszę jechać 6 przystanków i jeszcze isc polem 3 km bo punkt mieści się w hurtowni budowlanej a pocztę mam prawie na przeciwko domu kur...a mać jescze na awizo stemplują ze czynne w soboty a faktycznie maja zamknięte na 100 kłódek trzeba brać wolny dzień żeby odebrać jebanąąą przesyłke ,a koleżanka odbiera w sklepie osiedlowym gdzie facet jak jej wydaewał to komentował z plociuchami osiedlowymi ze taka ładna dziewczyna a tu sprawa karna a ona była na świadka kurrrrwa kto do tego dopuścił na poczcie to sie nie zdażało

O inpost piszą sporo na forum gowork. Nie tylko klienci, ale również pracownicy tam się wypowiadają

Bardzo nie lubię tych doręczycieli z inpost. Niestety, nie są zbyt skuteczni w doręczaniu przesyłek.

ja pracowałam. Wytrzymałam tydzień. Pieniądze były tak g*******e że szkoda gadać.

Mam bardzo złe doświadczenie z firmą InPost. Doręczyciel wrzucił polecony do skrzynki pocztowej i podpisał się moim nazwiskiem (zamiast dać mi ów list osobiście)! Kiedy złożyłam reklamacje, dowiedziałam się od Pani, która do mnie dzwoniła z InPostu, że doręczyciel przekazał mój polecony sąsiadce spotkanej na klatce i nie zauważył, że podpisała się ona moim nazwiskiem i wrzuciła mi list do skrzynki! Oszustwo jakich mało! Mieszkałam na tej klatce może ze trzy dni i nikt mnie tam jeszcze nie znał, więc niemożliwe, żeby ktoś odebrał za mnie list polecony. Po prostu doręczycielowi nie chciało się wypisywać awiza! A list przepraszający z głównej siedziby In Postu był awizowany na druku: Przysyłka sądowa! Myślałam, że osiwieje ze strachu! Bałam się, że ktoś mi wytoczył jakiś proces (ale za co? dlaczego?). Okazało się, że to zwykły list! Powinni kogoś za to wsadzić do pierdla!

Zapewne braklo im innych drukow i wypisali awizo na sadowych. Jako doreczyciel tez tak robilam bo za kazdym razem kierownik zapominal zamowic druki i co zrobic. Problemy z firma tkwia we wladzach a nie zwyklych doreczycielach...choc nie zawsze

http://swiat-slow.pl/

znam ktorzy pracowali i sa zadowloeni

Wrrr jak ja nie lubie inpostu...makabra..ciagle mam z nimi jakies problemy...kiedys korzystalem, ale zrezygnowalem bo ciagle jakies reklamacje....teraz korzystam tylko z http://goglobal24.pl/zagraniczne-przesylki-kurierskie/ , maja dobre ceny i sa rzetelni

Ja pracuje już 9 miesięcy i jestem zadowolona. Pracuję po 3 dni w tygodniu po 4-6 godz i zarabiam około 1400 plus zwrot za paliwo , a ze kupiłam małe auto na gaz a płacą za benzynę to dodatkowo zarabiam, prawie na naprawę auta. I mam czas na opiekę nad dzieckiem i na rozwój w swojej pasji stylizacji paznokci:) wszystko zależy od kierownika danego oddziału.

Bedac listonoszem mialam ok500listow dziennie. Czasem bywalo ze dodatkowo ok 150-200listow poleconych. pracowalam od godz 9-14. Zarabialam ok 1300zl+400-500zl premii, 1000zl zwrotu za paliwo, i dodatkowo ok 1000zl z roznoszenia przekazow. Uwielbialam ta prace...staz 5lat

Wiecie jaka jest praca w In Poście? Średnia. Zacznę od tego że pracuję już rok, oczywiście na zlecenie bo o normalnej umowie można zapomnieć. Na mieście doręczyciele mają płacone od listu, 20 gr od zwykłego a 60 od poleconego doręczonego, za awizo 20 gr. Zależy ile jest listów taka wychodzi dniówka. Ogólnie zarobki słabe, ja nawet najniższej krajowej nie wyciągam, a trzeba się napracować. Ludzie nie chcą otwierać klatek a jeśli już otwierają to z pretensjami bo akurat adresata listu nie ma w domu i trzeba do kogoś innego dzwonić. Po kilku takich wiązankach odechciewa się pracy, ale co, trzeba z czegoś żyć a w naszej chorej Polsce jak nie masz znajomości to o normalnej pracy zapomnij. Nie ważne że się ma wykształcenie. Tak jak ktoś napisał wszystko zależy od kierownictwa, u nas nigdy nie słychać pochwał że ktoś coś dobrze zrobił, że listy na czas doręczone, wręcz przeciwnie. Ciągle jest mało, za dużo przyniesionych i wiecznie pretensje o wszystko. A każdemu się wydaje, ze skoro mamy auta firmowe to pewnie zarabiamy nie wiadomo ile. Adresaci poleconych często są w domach i dostają awizo a dlaczego? Ponieważ nie raczą odebrać domofonu jeśli się do nich dzwoni. My nie mamy czasu na to żeby latać po piętrach i sprawdzać czy ktoś jest czy go nie ma, dlatego wrzucamy awizo. Nasze rejony są sporo większe od listonoszy pp. Ja na swoim rejonie mam 4 listonoszy, którzy roznoszą listy codziennie a ja to muszę obskoczyć sama w jeden dzień, więc nie jest łatwo. Większość z nas chciałoby swoją pracę wykonywać dokładnie ale czas nam na to nie pozwala. W związku z czym obsłuchujemy raz od odbiorców a drugi raz na biurze kiedy jest reklamacja. Niewdzięczna praca, ale z czegoś trzeba się utrzymać.

Bóg jest miłością i kocha Cię bardziej niż ktokolwiek kiedykolwiek Cię kochał, jest to miłość szalona i niezrozumiała dla istot ludzkich a nawet samych aniołów, nie zmarnuj tej jedynej szansy którą masz- tego życia tu na Ziemi by pokazać mu że warto było za Ciebie umierać, oddawaj mu cześć co dnia, mów mu że jest Twoim Panem i proś by dał Ci dar w postaci Twojego prawdziwego głębokiego nawrócenia, proś gorąco a spłynie na Ciebie lawina uczuć niewyobrażalnych które odmienią WSZYSTKO co było, jest i będzie w Twoim życiu, WARTO !!!

leila naidne jakiego jestes wyznania??

moj brat kiedys pracował

Tu jest fajnie http://bitly.pl/sAWH3