Czy to był gwałt jeśli poszłam dobrowolnie do mieszkania obcego faceta

i zmusił mnie psychicznie do seksu, mimo ze tak naprawde tego nie chcialam ?

jak się zmusza psychicznie do sexu ?

no a nawet jęsli to co?

to nie g**** tylko po prostu nie spełnił twoich oczekiwań seksualnych

Po co pchasz d**ę na chatę obcego kolesia?

Zgłoś to na policje

PSYCHICZNIE TO JAK?, to nie był g**** jak dla mnie, a byłaś podniecona? mokra?

Tzn poszłam tam po prostu poznac sie, pogadac, nie myslalam w ogole o seksie z nim, to bylo po imprezie (wiem głupia jestem), on zaproponowal alkohol, zacząl mnie dotykac, rozbierac, wcale tego nie chcialam ale bylam tak zmęczona, do tego ten alkohol + moj charakter, nie umiem odmowic, postawic sie, jestem ulegla, no i zrobilismy to, czekalam az skonczy :( nie wiem co teraz

Autorko, skoro sama z własnej woli poszłaś do jego mieszkania i nie oponowałaś gdy on się do Ciebie dobierał, to zdecydowanie nie był to g***** To, że nie chciałaś w myślach, ale nie podjęłaś jakichkolwiek kroków, to nie możesz wymagać od kogokolwiek, że on będzie Ci czytał w myślach. Z Twojego opisu wynika, że po prostu się puściliście... tyle, że Ty masz teraz z tego powodu wyrzuty sumienia. Brak jakiegokolwiek znaku, że "nie" = "możesz kontynuować"

Nie zmusil Cie. To, ze nie umowiesz odmawiac to nie znaczy, ze byl g**** G**** bylby jakby Cie straszyl albo sila zmuszal.

Pójście do mieszkania nie jest zgodą na seks. G**** by był jakby zmusił cię do seksu groźbą, siłą, albo zrobił coś na co nie wyraziłaś zgody, np. że zgodziłaś się tylko na pieszczoty, a on cię przymusił do seksu pochwowego.

U ciebie tak nie było, że on cię przymusił. Nie sygnalizowałaś, że nie chcesz seksu, a byłaś przytomna i mogłaś to zrobić.

Oczywiście że to nie był g***** :O Kogo to obchodzi że jesteś ciapą i nie umiesz powiedzieć "nie"? Bo z tego co opisałaś to nawet nie umiałaś odmówić. Samo to że czekałaś aż skończy nie robi z tego g****u. :D

to nie był gvvałt, podejrzewam że po wszysktim poprostu czujes zże to było niepotrzebne i tyle

Najpierw dajesz d**y po pijaku bo masz na to ochotę, a później jak wytrzeźwiałaś to przemyślałaś że to był błąd i żałujesz tego. A teraz próbujesz wmówić sobie że to był g**** i sama siebie chcesz w ten sposób usprawiedliwić. Mniej pij jak wiesz że po alkoholu jestes łatwa.

Jakby cię zadowolił to by tego p*****lamento nie było

to mógł być jakiś rodzaj g****u psychicznego, ale jak byłaś n******* to i tak pamiętasz piąte przez dziesiąte. w każdym razie nic na niego nie masz, więc zapomnij albo może nie widuj się z nim więcej. " wcale tego nie chcialam ale bylam tak zmęczona,":D z******te:D może zaczynał Ci się zgon, mi się tak zawsze zaczyna zgon. wtedy ewentualnie można to rzeczywiście podciągnąć pod g***** ale i tak sama jesteś sobie winna.

Mysle ze to prowo zalozone przez prawika. Ale dla wiedzy ogolnej uswiadomcie sobie ze wedlug prawa picie alkoholu w mieszkaniu samotnego faceta traktuje sie jako zwolnienie z oskarzenia o g****.