Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wychodzenie na dwór z przedszkola czy moge

Polecane posty

Gość gość
naucz swoje dziecko ubierac sie. najprosciej i najpraktyczniej i przy okazji odzywać. nie wierze? ze jak powiedzial, ze ekspres mu sie zablokował nauczycielka go zignorowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko u córki w zerówce jest ich 20 i też jedna Pani. Pani stoi w drzwiach od szatni i dzieci same się ubierają tak jak umieją. Potem ustawiają się gęsiego i Pani sprawdza i poprawia co trzeba. Jeżeli dziecko jest chore to nie puszczaj. Raz że jego narażasz a dwa że On zaraża inne dzieci. Nie zalicza mu zerówki? A Ile go nie bylo od początku roku? A choćby nawet nie zaliczyli zerówki to wybacz ale wole żeby dziecko było zdrowe niż to że może nie zaliczyć zerówki - w co wątpie, pewnie tylko Cie straszą. A jeżeli jednak chcesz żeby chodził to po prostu albo zażądaj że Pani ma dopilnować żeby dzieci były dobrze ubrane, bo za przeproszeniem jest od tego tak jak dupa od s...nia. A jeżeli będzie się rzucać to idziesz do dyrektorki najpierw na spokojnie a jak nie pomoże to mowisz że skoro tak to idziesz do kuratorium i takie bajeczki, że im zrobisz złą opinie itd. Ale jeżeli chory to poprostu bym nie puszczała. A na przyszłość to nie huhaj tak na niego. Jest zima i to normalne że dziecko chce się bawić, biegac i taplać w śniegu! Moja mama taka byla: nie biegaj, nie oddychaj buzią, nie bierz śniegu do rąk, a o aniolkach na śniegu mogłam zapomnieć - KOSZMAR! Moja córka ma dwóch kolegów z którymi zawsze po lekcjach się wyglupia w śniegu i jeżeli nie chce żeby zmarzła to jak po nią ide to zabieram spodnie od kombinezonu i ubieram w szatni i szaleje!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i własnie! Powiedz mu zeby poprosił nauczycielkę żeby mu coś tam pomogła! I rób mu testy w domu z ubierania się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co wam powiem, że te wasze dzieci tak chorują bo je trzymacie pod kloszem i najlepiej od września do kwietnia z domu nie wypuszczajcie. W Norwegii panuje zasada : nie ma złej pogody są tylko nieodpowiednie ubrania i taka jest prawda. Druga rzecz katar to nie choroba. Moje dziecko jest na dworzu codziennie. Niezależnie od pogody. Najwieksza radocha jak pada deszcz i można skakać po kałużach. Teraz jest zima dzieci jeżdżą na sankach na nartach i to dzieci takie 2 latki już zasuwają na biegówkach. Tylko dzieci nie chodzą do przedszkola jak na rewię mody tylko odpowiednio do pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość Wiecie co wam powiem, że te wasze dzieci tak chorują bo je trzymacie pod kloszem i najlepiej od września do kwietnia z domu nie wypuszczajcie. " Tak jasne od września do kwietnia nikt nie wychodzi z domu tylko wszyscy w Polsce zapadamy jak niedźwiedzie w sen zimowy . Głupia jesteś laska jak but . Jak dziecko jest słabsze to mu żadne spacerki nie pomogą ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościóweczka1
"A przepraszam bardzo, z czego na masówka się składa? Z pojedynczych dzieci i do każdego POWINNY podchodzić indywidualnie! Czy to naprawdę ciężko ustawić dziec***ara po parze i sprawdzić u każdego czy są dobrze ubrane? LUDZIE, jak one tego nie potrafią zrobić to na co one tam są? Siedzieć, patrzeć i kawę spijać? Nie dosyć, że siedzą cały dzień zamiast prowadzić jakieś fajne zajęcia, a dzieciaki biegają po sali samopas cały dzień to jeszcze narzekają!!" ******************************** Wyjdź na taras i wróć zaraz.... z przeprosinami dla pań....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zamiast szalika kup dziecku golf, z tym sobie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościóweczka1
Ja powiem tak: Pracuję w Przedszkolu od 12 lat... zawsze kiedy wychodzimy z dzieciakami na dwór w pierwszej kolejności sprawdzamy czy WSZYSTKIE mają włożone koszule w spodnie...następnie PILNUJEMY by miały założone wszystko co mają w szafeczkach. Nie ma opcji by któreś wyszło bez czapki, rękawic, czy szalika... Po podwórku rękawiczki (jeśli zachodzi taka potrzeba) suszone są na grzejnikach...a na dzieci w sali czeka gorąca herbatka na rozgrzanie (bądź inny napój w zależności od pogody)... Już nie wspominam o tym że dziewczynki są czesane... Jeśli rodzic wcześniej POPROSI by jakiś delikwent nie wychodził na dwór, wtedy zostaje w sali pod opieką woźnej oddziałowej która zwykle zostaje by sprzątnąć pomieszczenie. I nie pozwolę sobie wmówić że panie tylko siedzą , piją kawę, a dzieci biegają samopas. Gdy siedzą....to najczęściej na dywanie, w kółeczku razem z dziećmi, kawę pije się raczej w każdym miejscu pracy...a nauczycielowi naprawdę zasycha w gardle , do tego nie ma przerw, więc nie widzę nic złego w tym że sobie popija kawę podczas zajęć...a jeśli chodzi o bieganie samopas... no niestety, ale dzieci mają ODGÓRNIE wyznaczoną ilość czasu na zajęcia dydaktyczne, oraz na zabawę ... więc dajcie tym nauczycielom spokój, bo czepiacie się oby tylko się czepić podpierając się zerowym doświadczeniem w tej materii.... Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie oraz przyjemnego wieczoru życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie puszczaj dziecka do przedszkola, bo skoro ma obnizona odpornosc, to i tak cos przywlecze, od innego dziecka chocby, nawet jak bedzie siedzial caly czas w budynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościóweczka - i włąsnie tak jak piszesz powinno byc w przedszkolu... ale jak widac nie w każdym jest,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justys1234
gościóweczka powiem Ci tak, że sa różne nauczycielki. I niektóre to az ręce opadają. Ale tak jest w każdym zawodzie. Co do kawy to wcale sie Wam nie dziwie;) Inne nauczycielki mają przerwy a te w zerówkach sa non stop z dziećmi i czasem nawet nie mają jak do kibla wyjść. Zgadzam sie z tym. jednak sa tez takie że gość który pisął o tej kawie miał rację. Np "nasza Pani" nie pobawi się z dzićmi w robienie różnych ozdób świątecznych żeby potem to wykorzystać do ozdoby sali - tylko nudzi nas matki żeby my zrobiły w domu i przyszły jej to pozawieszać itd No to ja się pytam czy my mamy sie uczyć i bawić czy dzieci maja mieć frajde że np zrobiły łancuch z papieru! Albo od listopada ćwiczyła z nimi jasełka - najpierw na opłatek, potem po świętach to samo na dzień babci i jeszcze niedawno na konkurs. Dzieci maja juz dość przedstawien i pytają czy napewno już nie będą musiały występować! A dlaczego? Bo darła się na nie, sama im mieszala a potem na nich krzyczała. Dzieci już same nie wiedziały co maja robić. Pojechałyśmy na konkurs. Zajęły 2 m-ce a dzieci co miały 1 nie stały jak trusie sztywno na sali tylko śmiały się, nie chodziły prościutko poprostu sie cieszyły. I takie tez było uzasadnienie jury! Że przedstawiły jasełka wesoło i na luzie! Także gościóweczko nie dziw się że niektóre matki i ojcowie maja po dziurki w nosie nauczycielki i twierdza że tylko "pija kawe";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdyby tak lekarz wypisał dziecku zaświadczenie ze moze chodzic na zajecia do przedszkola ale ma zakaz wychodzenia przy temp ujemnych? Moze jakis prywatny? Wtedy przedszkole moze bałoby sie ryzykowac i zignorowac zalecenia lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościóweczka1
justys1234 Ależ oczywiście, że zdarzają się również takie pseudo nauczycielki.. Musimy jednak mimo wszystko mieć świadomość tego, że przecież zawsze możemy dziecko przepisać do innego przedszkola.. ja sama nie wyobrażam sobie puszczać swojego szkraba do miejsca któremu nie ufam...gdzie nie mam pewności że ma należytą opiekę. W ogóle sytuacje wcześniej opisane są nie do przyjęcia w moim miejscu pracy!!! Aż ciężko uwierzyć że są jeszcze takie "Panie" .... po prostu szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscioweczki Dziecko zostaje w sali z wozna? Ok powiedzmy że piszesz prawdę tylko podziwiam odwagę bo to Ty za nie opowiadasz a nie wozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justys1234
gościóweczko to jest nauczycielka jeszcze ze starej daty - mnie uczyła jeszcze- i nie rozumie tego że takie coś jak przedstawienia czy ozdoby powinny być zabawą dla nich. A Ona tylko sie stresuje "żeby się nie pomyliły" "żeby klasa była najładniejsza itd. Mnie się wydaje że to chyba jest ale rywalizacja wśród nauczycielek w szkole:/ jednak jestem ja i jeszcze jedna mama które sobie tak nie pozwolimy traktowac dzieci i nie ma z nami łatwo. Nie nie wykłucamy się - wystarczy ze nie robimy posłusznie tego co Ona sobie zażyczy. A inne mamy? Do tyłka by weszły a potem chodza i stękają! Nie powiem bo uczyć dobrze uczy ale za duzo przy tym stresuje dzieci. Moja córka jest taka ze ma w******* na to czy Ona krzyczy czy nie;) Ale inne dzieci nie chciały chodzić do szkoły przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem n-lka czy tam jak kto woli przedszkolanką. Moja rada: idz do pani i przedstaw sytuacje. Zalezy od zyczliwosc***ani. Moja zmiennicka w takich wypadkach mowila czasem bezczelnie ze do przedszkola ma przychodzić dziecko w pełni zdrowe które na spacery wychodzić może,bo tak mamy w podstawie programowej. Faktycznie tak jest,ale...chodzi o zwykle zrozumienie i zyczliwosc-sama mam dziecko notorycznie chore,rozumiem Twoje obawy. Zima prawie nigdy nie jest tak,ze wszyscy jednocześnie na spacer wychodzą .Zawsze jakas grupa zostaje. Wiosna czy jesienią kiedy pogoda laskawsza to wierze,ze nie ma w jakiej sali dziecka zostawić, bo wszystkie wychodzą( tym bardziej ze w moim przedszkolu musimy jak najczęściej). Tak wiec popros panią . Jeżeli pani powie ok,ale jak będzie dz miało z kim zostać to tak,a jak nie wychodzi z nami.Wtedy uwrazliw na kwestię ubioru,zaakcentuj to jakos mocno,zeby mieli baczenie,zeby rajstopki wlozyl,czape zawiązal,rekawiczki zalozyl itp.Sądze ze większość pan się na pewno postara pomoc w tym problemie,chyba ze jakas ignorantka totalna-w moim przedszkolu wszystkie angażujemy się w prace,chcąc nie chcąc,taka dyrekcja,takie zarządzanie. powodzenia,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×