wkurzyłby was taki tekst matki faceta

Jesteśmy ze sobą dwa lata, mieszkamy od siebie daleko, widujemy się w weekendy. Za każdy razem jak u mnie jest robię mu obiad. Dziś ja byłam u niego a on postanowił zrobić sałatkę. Weszła do kuchni jego matka i mówi dziwnym tonem tekst " ale ty masz z nim dobrze, hoho mieć takiego faceta co stoi w kuchni i ci gotuje, masz kupe szczęścia że masz takiego faceta" strasznie mnie to wkurzyło, odpowiedziałam że to on ma ze mną dobrze bo to jak na razie to ja co tydzień gotuje mu obiadki. Potem zaczęła mówic że jakby miała takiego męża jak mój facet to by była najszczęśliwsza na świecie bo ona ma takiego pecha że jej mąż nawet herbaty sobie nie zrobi a ja jej mówię że jak sie wybiera męża to się chyba wie czy potrafi gotowac czy nie a jak już się wybrało takiego co nie chce tego robic to chyba nie ma co narzekać. Może za ostro pojechała ale wściekłam się jak usłyszałam tekst że ja mam kupę szczęścia będą z jej synkiem to mnie szlag trafił.

sorki za błędy ale jestem wkurzona.

dumna mamusia.. .. najgorzej

zalezy jaki tonem to powiedziala, jesli zartobliwym, to ok. Swoja droga chyba nie wybralabys faceta , z ktorym nie mialabys miec kupy szczescia, wiec w sumie ma racje:)

Mamusia dumna, a ty chamska jak cholera. Wykopałabym cię na zbity ryj ze swojego mieszkania za takie teksty. Nie masz za grosz wstydu.

gdzie logika - przeciez ty też , jak ona wybralas takiego, co mu gotujesz - więc zalisz się czy chwalisz?

Raczej nie :) chyba żeby jakoś często to powtarzała...poza tym uważam, ze mam szczęście że mi się trafił taki fajny facet, więc nie spierałabym się :p Co do Ciebie to przesadzasz, nic takiego ci nie powiedziano, zresztą nikt nie sugerował, że Ty masz szczęście a on nie...tzn że Twój facet nie ma szczęścia.

To było własnie powiedziane takim tonem że to ja mam szczęście mając faceta którymi mi gotuje, potem rzuciła jakiś teskt że to kobieta powinna gotować i że dziwi się że jej syn w ogóle coś robi w kuchni. Brzmiało to tak jakby współczuła że nie trafił na dziewczynę przy której nie musiałby gotować. I nie wybrałam takiego co mu gotuje, często wyjezdzamy i wtedy zawsze to on robi mi śniadania i obiady , zresztą w życiu bym nie zaakceptowała faceta który nie będzie mi równiez gotował, on to wie i równiez się z tym zgadza.

jeszcze nie wyszła za mąż a już narzeka na jego matke, strach pomyśleć co będzie wypisywać po ślubie.

będę wypisywac to na co będę miała ochotę, jeśli ktoś mnie w****i to tez mu to powiem, to że jest matką mojego facet nie upowaznia jej do takich tekstów.

Nie jęcz, gorsze teściowe są;/

Bo on pewnie nie zrobił tej sałatki dlatego mamcia weszła i powiedziała to żeby ci się wydawało że twoja ofiara losu tą sałatkę zrobiła.

generalnie to ty bylas bardziej chamska

Niektórzy tak mają nie potrafią żyć by komuś jakiejś łatki nie przyczepić! Niczego złego nie powiedziała jego mama.

no i widzisz, jak dobrze go wychowala? Gotuje. Jestes mega glupia, jak ci sie matka faceta nie podoba, to po co z nim jestes? Matki i tak nie zmieni i bedzie ja kochac, a z dziewczynami roznie bywa:)

Mężczyźni, którzy twierdzą, że "kobieta do kuchni", to tacy, co nie wiedzą, co z nią zrobić w sypialni. ;)

zrobił, zrobił stałam tam cały czas jak robił. Tylko mamuśka może nie wie że tak naprawdę to ja mam kupę pecha będąc z nim, 3 minutową niedorajdą łóżkową zarabiającą 1.500 zł w wieku 30 lat. Ale ok mogę iśc na kolanach do częstochowy w podzięce za to że facet mi pokroił sałatkę.

kobieta która twierdzi ze nie jest do kuchni nie nadaje się również do sypialni

Mamuski juz takie sa-zazdrosnice... skad ja to znam ?

autorko, czy ty jesteś z nim za kare? nie rozumiem cie, wszystko ci nie pasuje.

Ja wybrałam takiego, z którym jestem szczęśliwa. Przystojny, inteligentny, potrafi mnie rozsmieszyć, świetny mąz i ojciec, zaradny. Ty wybrałas takiego, który gotuje. No to o co Ci chodzi?

nie za kare, kocham go choć mam powoli dośc pewnych rzeczy i jak usłyszałam dziś że ja powinnam być wdzięczna losowi że mam takiego facet co chcial mi sałatkę zrobić to mnie szlag trafił.

Każdy wybiera jak umie, zacznij czytac ze zrozumieniem pani mądralińska. ps. jeszcze się pani może przejchać na tym ideale.

Coś w tym jest, może powinnaś być wdzięczna losowi. Nigdy nie wiadomo co może być jutro.

Co tak najezdzacie na autorke? Ewidentnie widac,ze mamusia zazdrosna,ze synek robi salatke swojej kobiecie,a mamie nie... Dziewczyno mam to samo,uwierz mi;/

oczywiście że mamuśka zazdrosna :D i to jak :D mamuśka byłego była taka sama. Z czasem było jeszcze gorzej, nawet dobrze że nam nie wyszło :D

Jego mama jeszcze dodała że żałuje że nie może mieć takiego męża jak mój facet, wtedy byłaby najszczęśliwsza. Znałam kilka matek moich byłych partnerów, najczęściej raczej mówiły coś negatywnego na synów , w formie żartobliwej ale jednak zawsze coś skytykowały że nie sprząta, że leń a tutaj jest inaczej, mamuśka na każdym kroku podkręśla jaki jest wspaniały, od razu mi sie włącz czerwona lampka, mamuśka zapatrzona w synka ...

Ja się może kiedyś przejadę, choc kilkanaście ładnych lat sie nie przejechałam. Ty juz narzekasz po 2 latach, a jednak trzymasz sie go nadal, bo gotuje-i to chyba jedyna jego zaleta. Mamusia może i zazdrosna, a może dumna, tekst pewnie wkurzający, ale mamusie takie bywają. Tylko po co się wiązać z nieudacznikiem? I do tego z denerwująca mamusią?

czepiasz się, że niedorajda,że mało zarabia,to go zostaw innej

i tak właśnie chyba zrobię.