Czy ktos z Was tez tak ma, ze czuje sie bardzo samotny?

Chcialbym znalezc kobiete, ktora bym pokochal. Czuje sie zle z tym, ze jestem sam. Na dodatek wiem, ze moja byla dziewczyna znalazla sobie juz kogos, a ja nadal cos do niej czuje :(

Wszyscy albo z kims sa, albo nie czuja sie az tak bardzo samotnymi. Do d**y z tym wszystkim.

szukasz kogos na sile niedlatego ze jestes samotny tylko dla tego ze twoja byla ma kogos jak sam napisales .daj sobie czas nieszukaj kogos bo chcesz byłej pokazac zranisz w ten sposob inna kobiete .

Juz sobie dalem czas 1,5 roku i nie chce po prostui pokazac bylej, ze kogos mam. Chce sie w kims zakochac, zeby zapomniec o tym co bylo i poczuc cos nowego, do nowej osoby.

ja się czuję samotna, ale wątpię, żeby mi obecność jednej osoby wystarczyła;)

Pech, ze nadal nikogo takiego nei znalazlem. Cos czuje, ze juz bede zawsze samotny. Szukam tej jednej, jedynej na cale zycie. Inne osoby mowia, ze jestem wartosciowa osoba.

o ty samotny tu jakas samotna i juz sie kręci .:)

@brokeninside87 To chyba o innej samotnosci myslimy.

No tak tylko, ze ona mysli chyba o czyms innym :) Smutno mi jakos, przykro, ze nie jestem szczesliwy w zyciu :(

masz kolego za duze parcie na te znalezienie.;jak bardziej sie skupisz na sobie to milosc sama przyjdzie znienacka :}

musisz gdzies do ludzi wychodzic dyskoteka lub silownia wtedy jest wieksza szansa na poznanie kogos .bedzie dobrze .predzej czy pozniej kogos spotkasz .jestem pewna.

na pewno, każdy ma inne potrzeby względem innych ludzi. ja bym się czuła samotna w związku z jednym facetem, konieczenie facetem i koniecznie takim, który by mi się musiał podobać itd. a z żadnymi innymi osobami nie mogłabym się spotykać. więzienie. ale skoro Tobie wystarczy JEDNA osoba, to chyba będzie Ci łatwiej, nie?;)

Nie lubie silowni i mam mieszane uczucie co do tego miejsca. Nie sadze tez,ze na dyskotece znajde jakas wartosciowa, uczuciowa dziewczyne. Staram sie robic rozne rzeczy, ale nie sposob nie myslec o samotnosci.

no takim mysleniem jeszcze bardziej sie pogrąża w tej samotnosci. skup sie na sobie znajdz sobie jakies zajecie jak ryby czy silownia rob to co lubisz .a co lubisz ???

@brokeninside87 Watpie, czy bedzie mi latwiej. Teraz w wiekszosci ludzie zaczynaja myslec tak jak Ty.

To też zależy od tego, czy sam naprawdę czuje się samotny, czy dookoła otacza Cie grono znajomych, którzy są już po ślubie bądź w związkach. I to jest taki napór ze strony otoczenia " A bo już byś się wziął za jakąś dziewczyne, lata Ci lecą a Ty dalej sam" I być może ktoś Ci wmawia tą samotność a Ty w nią wierzysz i łapiesz się byle jakiej okazji by poznać jakąkolwiek dziewczynę dla siebie, a nie sztuką jest brać co dają a znaleźć perełke w stogu siana. : ) Cierpliwość popłaca.

Zajmuje sie roznymi rzeczami, np. budowa domu. Uwierz mi sporo z tym pracy jest. Nie da sie jednak nie czuc bolu z powodu samotnosci. Wiem jak wielkim szczesciem jest prawdziwa milosc i bardzo chcialbym ja poczuc. Niestety nic sie nie zmienia :(

. Teraz w wiekszosci ludzie zaczynaja myslec tak jak Ty x serio?:D nie zauważyłam, raczej związek jest priorytetem.

@Ekscentryczna No nei za bardzo trafilas z ta diagnoza, ale bardzo milo mi, ze odpisalas :) Wlasnie inni z otoczenia nie napieraja na mnie w ten sposob, po prostu siedza cicho. Nie szukam tez obojetnie kogo. Chcialbym znalezc ta perelke o ktorej piszesz. To nie ma byc jakis ideal, ksiezniczka z bajki (nie ma takich ludzi), ale musze czuc, ze to jest ta najwazniejsza osoba w moim zyciu. Ktos wyjatkowy.

cwelu

@brokeninside87 Duzo jest osob po przejsciach, ktore nie chca wchodzic w stale zwiazki, albo ludzi, ktorzy czuja, ze nei nadaja sie do bycia z kims na stale. Jesli nawet jest ich caly czas mniejszosc, to i tak tendencja jest taka, o ktorej napisalem wczesniej.

a mi się wydaje, że zaczynasz od d**y strony. chyba najpierw kogoś poznajesz, a potem oceniasz jaką rolę pełni ta osoba w życiu. nie chcę Cię krytykować, Twoja sprawa, ale tak mi się wydaje.

@kazdy jest wyjatkowy Kazdy jest inny i na swoj sposob wyjatkowy, ale chyba nie wiesz za bardzo o co mi chodzi. Juz sie popisales/popisalas chamstwem. Zegnam.

@brokeninside87 Zle to ujalem moze i dlatego moze sie wydawac, ze mysle od d**y strony. Oczywiscie jest troche tak jak piszesz, ale po pierwszym spotkaniu, rozmowie o tym, kto jaki jest (tak mniej wiecej) chyba wiesz, czy warto kontynuowac taka znajomosc, czy nie.

hm, nie wiem, ja tam nie mam takich kompetencji społecznych, żeby tak szybko wszystko wiedzieć. raczej się boję osób, które np. się od razu zakochują. bo przecież widać, że to nie w danej osobie tylko w swoim ideale, który próbują na nią nałożyć.

@brokeninside87 Nie mowie szybko, ze kogos kocham, to jest zbyt wartosciowe uczucie dla mnie, zeby tak sobie tym slowem szargac. Wiele ono dla mnie znaczy. No ja akurat tak mneij wiecej potrafie stwierdzic, czy swietnie mi sie z kims rozmawia i czy warto z kims rozwijac znajomosc.

@brokeninside87 Raczej nikt tak nie robi, ze bez wzgledu na wszystko stara sie ze wszystkimi rozmawiac do bolu, az minie jakis czas i dopiero wtedy oceniac :)

Moze wiecej osob samotnych napisze i razem sobie ponarzekamy.

glupoty piszecie, po pierwsze nie wmawiajcie mu, ze na sile szuka, bo nie wam to oceniac, to ze czuje sie samotny nie znaczy, ze szuka na sile, nawet nic nie napisal w tej kwesti, no ale co niektorzy juz wiedza za niego. To samo z tymi zalosnymi radami idz do ludzi, na silownie hahaah nooo faktycznie, to pomaga jak CH..j. Jezeli czlowiek czuje sie samotny to zadne przekonywanie sie na sile i udawanie, ze jest ok nie pomoze. To tak jakby kazac mu najesc sie na zapas, zeby potem przez tydzien nie odczuwal glodu, a czlowiek czuje sie syty kiedy regularnie je, to samo z samotnoscia, jedna dyskoteka czy spotkanie nie wystarczy, to pomaga na 5 min, ale pozniej wszystko wraca na swoje miejsce. Jedyny plus to taki, ze nikt z otoczenia nie napiera, bo najgorsze co moze byc to sugestie innych i bycie skazanym na towarzystwo samych par, syty glodnego nie zrozumie

jedni potrafia zakonczyc jeden zwiazek i za chwile juz maja kogos innego, ze praktycznie cale zycie sa z kims, a inni raz na 10 lat sie zakochaja, a pozniej kolejne 10 mecza sie w samotnosci. Dlaczego jedni gdziekolwiek sie nie pojawia trafiaja na kogos, a inni chocby nawet 1000km przymierzyli to i tak nikogo nie znajduja