Po porodzie smutno mi jakoś

Urodziłam rok temu synka. Kocham go nad życie. Mam męża, nasza miłość po prostu leży. Jest mi ciągle smutno bo gdy na niego patrzę. Kocham go jak żadnego innego mężczyznę w moim życiu, a on nieba by mi przychylił. Chodzi o to ze poświęcam mu mało czasu. Nie uprawiam z nim seksu. Rzadko kiedy szczerze rozmawiamy. To przecież podstawą! Czuje jakbyśmy się oddalali od siebie. Czasami przez to płacze. Widzę wszystko w czarnych kolorach. Nie wiem co już robić, życie mi się wali a ja nie mam tego pod kontrolą.

Musicie rozmawiać! Nawet bez powodu przyjdz i go przytul. Nie musisz nic mówią wtedy.

W synagodze kontrola z urzędu skarbowego. Kontroler bardzo chce zagiąć rabina i pyta: - A co robicie z niedopalonymi resztkami świec? - Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyłają nam świece za darmo. - Aha.. Po chwili namysłu: - A co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu? - Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo. - Aaa.. Myśli, myśli i w końcu: - A co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu? - Wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku przysyłają nam c***a na kontrolę.

1/10

:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(

No raczej facet cię zdradza. U mnie było podobnie az wreszcie okazało się ze problemem jest mój maz który szybko po moim porodzie zaczal szukac pocieszenia w ramionach innych kobiet. Niestety teraz nie wierze ze facet może wytrzymać tak długo bez seksu. ale nie martw się to nie twoja wina ze urodziłaś i poświeciłaś swój czas dziecku. To twój facet jest niedojrzaly.

po co zakładasz temat "po porodzie"? myslałam ze chodzi o matke kilkudniowego gora kilku tygodniowego dziecka ktora dopada obnizenie nastroju, a nie o matke ktora rok temu urodziła:O to ja tez jestem po porodzie- 4lata:D:D no i rzeczywiscie zycie ci sie wali ojojoj nie masz iwkeszych problemów? to idz do hospicjum tam sie ludziom zycie wali..

Facet jest winny, bo pani urodzila i poswieca czas tylko dziecku? Puknij sie w ten pusty leb. Jaka szkoda, ze kobiety po porodzie robia juz z siebie tylko matrony, maz nie istnieje, seks nie istnieje tylko dzieciak jest pepkiem swiata.

To pewnie moja wina bo poświęcam więcej czasu dziecku. Muszę dopilnować żeby mu nic się nie stało. A przez to zaniedbałam męża.

hahaha dobre:D:D komuś sie nudzi chyba:D

Piszesz po porodzie a minąl juz rok. To Ty wogole sie z mezem nie kochasz?piszesz ze bardzo go kochasz itd ale seksu nie ma, czegos tu nie rozumie, wez kobieto sie ogarnij

Sex to nie wszystko,wiadomo opieka nad dzidziusiem najwazniejsza:-) :-) na sex musza miec ochote dwoje osob,autorko nie smutaj,maz kocha i widac rozumie:-) bo nie d/u/p/a najwazhiejsza:-) :-)

I przepraszam, z czym masz problem? Nie poświęcasz mu czasu- to zacznij poświęcać. Nie rozmawiacie- to zacznij rozmawiać, małymi kroczkami bo nie spodziewaj się cudów po roku na dystans. Seksu nie uprawiacie? To zacznij uprawiać, chyba że libido masz zerowe, to faktycznie problem- ale tu można do seksuologa iść, zbadać hormony, coś z tym próbować zrobić, skądś się ten problem wziął. Oczywiście że możesz kontrolować co się dzieje tylko wybierasz bierność. Po porodzie- fakt, długo ale zakładam że od porodu się ciągnie taka sytuacja i dlatego taki temat.