moja mama dowiedziala sie ze w listopadzie maz mnie zdradzil i przestala sie

... odzywac do niego i do mnie za to, ze nic z tym nie zrobilam i ze jej nie powiedzialam jak sie o tym dowiedzialam powiedziala ze nie chce nas juz widziec na oczy. problem w tym ze zabrzmialo to troche dwuznacznie bo nie wiem czy mowila na powaznie gdyz mieszkamy razem w jednym domu... nawet sobie nie wyobrazacie jaka teraz mamy atmosfere w domu po prostu szkoda gadac. nie wiem co mam robic, jak do niej dotrzec.

Bo wygląda to tak że mieszkacie u nich tak? Facet nie garnie się by mieć odpowiedzialność za rodzine, żyje bezstresowo u teściów i do tego zdradza. Obrzydliwe, dziwie się że z nim jesteś :(

tak mieszkamy u nich. no sytuacja jest niestety taka a nie inna nie mamy gdzie mieszkac po prostu i nie jestesmy w stanie sie wyprowadzic.

Ale mąż nie ma problemu by cie zdradzać, zamiast poprawiać was sytuacje, nie dziwie się że matka was olała

starego rozpustnika wywal z domu, a z mamą się pogódź

dziwna i wścibska ta twoja matka. zdrada małżeńska to sprawa pomiędzy tobą a twoim mężem i ch*j jej do tego. jeśli już to powinna się zastanowić dlaczego nie jest dla ciebie na tyle bliską osobą, żebyś chciała zwierzać się jej se swoich problemów

Dziwne :o nie dziwię sie że nie odzywa sie do zięcia, ale dlaczeg do Ciebie :o W ogóle na jej miejscu wywaliłabym takiego zięcia na zbity ryj :) niech się stara i szuka mieszkania dla swojej rodziny, kjeśli mu na was zależy, a jak nie to wynocha! Nie ma mieszkania jak sie nie umie zachować

Wydaje mi się że twoja mama ma do ciebie żal, że wybrałaś sobie faceta który cie nie kocha, oni wam pomagają a ty tkwisz w toksycznym układzie. Tak jakby dla niego wasza rodzina była bezpieczną przystanią, brak szacunku do teściów do ciebie. Szok.

no wlasnie to samo jej powiedzialam, ze to jest sprawa miedzy nami i nie powinna sie wtracac a tym bardziej nie mialam obowiazku jej o tym informowac...

ale moj maz mnie kocha, gdyby nie to, to nie wiem czy bym byla w stanie mu to wybaczyc. to byl tylko jednorazowy wyskok, byl pijany, na imprezie.

Tak kocha, jakby cie kochał to by cie nie zdradził a ilośc wypitego % co to ma do tego?

czemu te baby takie głupie , Chryste .... :(

Twój mąż idzie na impreze upija się i puszcza z jakąś d***** a ty go przyjmuesz pod dach rodziców? Lepiej się zbadaj czy cie nie zaraził hpv chorobami wenerycznymi itp. Takiego faceta wypierdzieliłabym z domu w tym samym dniu. Nie macie nawet własnego mieszkania ( czy wynajętego) ale facet chodzi na pijackie imprezy.

ale to jej życie i jej sprawa. wybaczyła mężowi i miała do tego pełne prawo. i nie musi o tym nikogo informować.

Jeżeli mieszka u rodziców i się nie usamodzielniła to musi.

"ale to jej życie i jej sprawa. wybaczyła mężowi i miała do tego pełne prawo. i nie musi o tym nikogo informować." ALez oczywiscie. Natomaist tesciowa roochacza ma prawo wywalic go z wlasnego domu i tyle

Dokładnie :) teściowa ma prawo nawet wywalić go z domu bo to jej dom i nie musi trzymać darmozjada, który żyje jej kosztem i ma czas i kasę na imprezki i k****enie się

Ja bym nie chciała mieszkac pod jednym dachem z kimś kto się prowadza z lafiryndami na prawo i lewo. Choroby to nie wymysł, a teraz takie puszczalskie to mają hodowle wsTeściowa ma prawo decydować czy ma ochote z kimś takim mieszkaczystkiego miedzy nogami, taka prawda.

Nic nie poradzisz, niby to twoje zycie i twoje decyzje, ale mama ma pelne prawo do fochow w swoim domu i nie zaprzeczysz, ze obawia sie o twoje dobro. W koncu jej pewnie przejdzie, wiec czekaj.

Autorko, nie musiałabyś się jej tłumaczyć i zwierzać gdybyście mieszkali sami. W sytuacji gdy rodzice Wam pomagają mama pewnie poczuła się oszukana. Bo to jest nie fair, i uwierz mi gdyby sytuacja była odwrotna i Ty byś zdradziła faceta, to teściowa by cie spakowała w minute wykrzykując że jest k***wką i tyle byś zagrzała miejsca pod jej dachem w takiej sytuacji.

nIE DZIWIE SIE tWOJEJ MAMIE dziwie sie tylko , ze nie odzywa sie do ciebie. Dlaczego?

Nie dziwię się mamie w ogóle. Wzięłaś sobie śmierdzącego nieroba, który ma Ciebie w d***e i Cię zdradza (liczysz, że to jednorazowy wyskok, że to się już nie powtórzy, oj jaka Ty naiwna jesteś) a Twoja matka musi go jeszcze utrzymywać. Zero wdzięczności. Powiedziała, że nie chce Was widzieć, żebyście spieprzali, a Ty dalej jej na głowie siedzisz? Masz tupet.

skoro sama siebie nie szanujesz, to mama uznala, ze tz nie musi cie szanowac

to że mieszka z matką nie oznacza jeszcze, że matka ma prawo wtrącać się do jej życia. jest dorosła, założyła swoją rodzinę, jeśli matka wyraziła zgodę, żeby u niej mieszkali to powinna to uszanować. co to w ogóle za pretensje, że jej nie powiedziała. nie powiedziała, bo to nie jej interes. o tym, jak im się układa w łóżku, też ma obowiązek się spowiadać?

a to, że skoro ich nie stać na własne mieszkanie i na 1000% są na jej utrzymaniu więc ma prawo decydować czy darmozjadom da żreć czy nie. Skoro matka ma podejście, że jak facet raz zdradzi to będzie to robił cały czas, a chce dobra dla córki i nie toleruje zdrad to ma prawo być obrażona, że nie została poinformowana jakiego cymbała utrzymuje. Mało tego-kazała im się wynosić a oni dalej jej na głowie siedzą, uważasz, że to jest w porządku?

a gdzie cię zdradził? u teściowej na wersalce? :D

a skąd informacja, że matka ich utrzymuje. nic takiego tu nie zauważyłam. może dzielą koszty utrzymania po połowie, może oboje pracują, może... nie znacie ludzi a wyciągacie nie wiadomo jak rozbudowane wnioski :O ciekawa jestem, czy któraś z was w razie zdrady męża pierwsze co to by leciała do mamusi się spowiadać... może autorka wiedziała, jak zareaguje jej matka, że już zawsze będzie to przyczyną konfliktu pomiędzy nią a zięciem i specjalnie nic nie mówiła. to ich sprawa, oni to sobie wyjaśnili i nikomu nic do tego.

Nic do tego? Więc uważasz że jej matka ma mieszkać we własnym domu z facetem lekkich obyczajów i się zamknąć.

to czemu przestała się wypowiadać? napisała, że NIE SĄ W STANIE SIĘ WYPROWADZIĆ, a wynajm kawalerki wyjdzie im tak samo jak dzielenie wszystkich rachunków po połowie i gotowania, więc nie pieprz że rodzice nie pomagają, z resztą niech autorka się wypowie, jesteście na utrzymaniu, chociażby częściowym rodziców?

ale naskoczyłyście na autorkę wam autorka nie napisała czy mąż pracuje czy nie a wy z mordą że leń i wogule... ale fakt faktem lepiej niech się wyprowadzi twój mąż do swojej rodziny bo jak ty bys go zdradzila i mieszkala u tesciowej to napewno kazalaby ci sie wyprowadzic w podskokach ....