Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Urszulka z kotem

Wesele to wyrzucanie kasy w błoto. czy zapraszać znajome

Polecane posty

Gość Urszulka z kotem

Tak uważam. Biorę ślub z narzeczonym który nie wyobraża sobie ślubu bez wesela. Wiem że sprawiłabym mu straszną przykrość gdybym mu powiedziała że nie chce wesela. Nie mam prawie nikogo, kogo mogłabym zaprosić- z mojej strony przyjdą tylko rodzice i brat (reszta mojej rodziny wyjechała za granicę i nie ma opcji przyjazu, z resztą i tak nigdy nie utrzymywaliśmy bliższego kontaktu). Obliczyłam sobie że koszt takiej imprezy z mojej strony to ok. 4000-5000zl bo będzie na ok. 50-60 osób. Wolałabym te pieniądze w coś zainwestować zamiast odstawiać szopkę...Z znajomych zaproszę 3-5 znajome z studiów (nie przyjaciółek bo takowych nie posiadam), spotykamy się raz na ruski rok ale zawsze to coś. Pytanie czy wypada zapraszać je? Czy zaprasza się tylko bliskie przyjaciółki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest tylko i wyłącznie twoja wolo kogo chcesz zaprosić na ten dzień. My takowych gości spotykanych raz na ruski rok wogole nie zapraszaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urszulka z kotem
No tak tylko że jak nie zaproszę tych znajomych to na wieczór panieński nie mam nawet co liczyć...no bo kto mi zorganizuje?A z resztą nawet jak zaproszę je to nie wiem czy któraś z nich wpadnie na to żeby mi takie coś urządzić...dlatego się waham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz je zprosić nie musisz, zależy jakie te relacje miedzy Tobą a koleżankami są...czy rozmawiacie o sprawach prywatnych, spędzacie ze sobą czas poza uczelnią itd. Bo jeśli to tylko spotkania na uczelni to raczej bym odpuściła. Znajome też mogą sobie pomyśleć, że właściwie nie wiele was łączy i zapraszasz je tylko zeby dostać kase czy jakiś prezent, więc jeśli je zaprosisz to może warto byłoby im nadmienić że zależy Ci na ich obecności i nie muszą się wykosztowywać na drogie prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zaraz zaraz,bo jak tak czytam co napisalas ciut powyżej,to odnoszę wrazenie ze tobie to bardziej zależy na panieńskim aniżeli ich obecności co? Robienie panieńskiego pod publiczkę i udawanie o jaka super niespodzianka to dopiero porazka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gość na s
Dziwna jesteś..W tak młodym:) wieku nie masz dobrych przyjaciół,zaufanych znajomych, z rodziną na bakier.Dobrze gość napisał,że ciebie interesuje czy aby ten wieczór panieński miał kto zorganizować,a może chodzi ci o striptizera,zawsze to jakieś emocje inne niż wesele i radość:),którą winno wnosić.Wesele to dodatek,zbytek..błoto na kasę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korg Tyros 52
Musisz w końcu zadać sobie jedno pytanie co jest ważniejsze czy pieniądze czy przyjaciele, na czym ci bardziej zależy. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urszulka z kotem
@inny gość na s Nie nie mam, nic na to nie poradzę; może nie mam aż tak rozwiniętych zdolności interpersonalnych? Może wina leży we mnie może w ludziach? tego nie wiem, już za późno żeby to analizować...ja z mojej strony mogę powiedzieć że starałam się nawiązać jakieś bliższe relacje z rodziną i znajomymi, starałam się, szłam na kompromisy często ustępowałam, proponowałam kontakt, ale się nie udało... Faktycznie,macie rację odpuszczę sobie ten wieczór...tylko trochę mi przykro że ja tego nie będę miała a chciałabym... Zależy mi bardziej na znajomych to oczywiste, tylko chodzi o to czy wypada? Czy nie poczują się skrępowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety żeby mieć panieński trzeba mieć go z kim spędzić. Ja sytuacje mam nieco podobną z tym, że moje dobre znajome porozjeżdżały się po świecie i wątpie żeby na skromny cywilny ślub fatygowały się z innego kontynentu. Zresztą ja na ich ślubach też nie miałam możliwości być. Koleżanek żadnych nie będę zapraszać, zostaną oczywiście poinformowane o ślubie jeśli zechcą przyjść i złożyć mi życzenia będzie mi miło, jeśli nie płakać nie będę i przecież się na nie nie obrażę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ślub bez wesela, to słaby ślub. Trzeba rodzinkę ugościć, wódkę Weselną postawić. Co do znajomych, to nic na siłę. Po co. Skoro nie utrzymujesz z nimi kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy powinien miec slub i wesele takie, jak chce, to jego swieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie potrafisz być szczera wobec człowieka z którym zamierzasz spędzić życie, to jak sobie wyobrażasz waszą przyszłość? zawsze będziesz się gryzła w język i ślepo podporządkowywała innym? po co w dodatku zapraszać dalszych znajomych? nie masz przyjaciół, to nie powód, żeby zapraszać jakies ogony, z którymi się widujesz raz na ruski rok. Na siłę chcesz tłum robić? diotyzm kompletny. Wychodzisz za mąż, sama nie masz przekonania do tej szopki okołoweselnej, a musisz mieć panieński? a po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy jak blisko jesteście. Byłam osobą towarzyszącą na jednym weselu, gdzie chłopak z którym byłam był kolegą młodego pana z liceum, po liceum nie mieli kontaktu ok 3lat i ogromnym zdziwieniem było zaproszenie na jego ślub i wesele. Na weselu było jeszcze dwóch takich kolegów i właściwie ani my, ani oni dobrze się nie bawili. Nikt nikogo nie znał, z młodymi zamieniliśmy kilka słów przy życzeniach, siedzieliśmy właściwie z obcymi, którzy bawili się i rozmawiali we własnym gronie i to tyle. Dziwna sytuacja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×