OOBE udało sie komus wyjść z ciała

i jak?

I fajnie

ale jak to zrobic?

Bardzo prosto to zrobić, musisz po prostu wyjść przez okno tak jak Magik.

no niby tak ale wolałbym na razie nie stracic bezpowrotnie ciała

Lepiej nigdzie nie wychodz.

niby dlaczego lepiej?

Bo widze ze nie wiesz za bardzo o co w tym wszystkim chodzi a skoro pytasz na kafe to raczej nie masz innego zrodla aby sie dowiedziec. No wiec - zrezygnuj. Po co Ci to ? Ciekawosc czy jakis konkretny cel ?

chce wiedziec ze nie jestem ciałem, a to najlepszy sposób

Nie. To zaden sposob i niczego nie dowodzi. To ze nie jestes cialem mozesz sprawdzic jak zobaczysz cialo bez zycia. Zwierzece czy inne. To juz nie jest ta zywa istota. To tylko cialo. Martwe cialo. Wiec skoro zyjesz i czujesz to nie jestes tylko cialem. Wystarczy takie wyjasnienie ?

nie bo moze to byc proces biologiczny

To JEST proces biologiczny. Ale to niczego nie zmienia.

Mialam przyjaciela, ktory wychodzil z ciala, mial niefizycznych przyjaciol 'tam' i inne takie... Tylko jakos nigdy nie przyszedl do mnie i nie zostawil nawet karteczki z napisem 'bylem tu', wiec nie bylo to zadne wychodzenie ;) Niczego to nie dowodzi, rownie dobrze moze to byc specyficzny stan umyslu, jak na przyklad hipnoza. Wydaje mi sie, ze raz mi sie udalo tego dokonac.

moze dowodzic

gosc - czego probowales do tej pory i jak Ci to wyszlo ?

kiedyś się w to bawiłam, ale udało mi się tylko dojść do fazy "wibracji" a i to nie wiem czy było takie jak powinno. Ale wtedy jakoś po tym zaczęłam mieć świadome sny bez ich wywoływania, więc to na plus :) Ogólnie to całe oobe wymaga przeze wszystkim zbyt wielu warunków, cisza, spokój, niczego, co mogłoby cię rozproszyć, najlepiej jeszcze ciemność... jak dla mnie praktycznie niewykonalne, najcichszy dźwięk mnie rozprasza. Zresztą już mnie to nie bawi, nie potrzebuję tych eksperymentów, swoje wiem i bez tego

słowo wiem duzo znaczy masz pewnosc ze wiesz?

to oczywiste, że całkowitą pewność będę miała z chwilą śmierci, ale mam 98% procent pewnośc**póki co

ja bym sie bala, ze mi cos w glowie sie porzestawia od takich treningow

skad te przekonanie? na czym to opierasz?

nie będę się na ten temat rozpisywać na kafe, gdzie zawsze znajdzie się tłum dyskutantów gotowych obalić wszystko swoimi jedynymi słusznymi argumentami, lub zwyzywać od idiotów i psychopatów, a nie mam dziś nastroju na jałową dyskusję. Ale faktem jest, że najpierw chyba trzeba uwierzyć, a pewność przyjdzie sama w odpowiednim czasie

Mozna uwierzyc i mozna miec opewnosc ale to jednak nadal przede wszystkim stan umyslu. Bardzo interesujacy stan umyslu i dajacy ciekawe mozliwosci ale nadal stan umyslu. Moze jednak napiszesz cos wiecej chociaz ogolnikowo ?

rozumiem

nie chodzi mi tylko o stan umysłu

To o co Ci chodzi ? Mozliwosc ESP ?

hmm no stan umysłu to faktycznie ciekawy, ale poza zwykłymi konkretnymi mechanizmami mającymi wtedy miejsce w organizmie, są takie zdarzenia w życiu że metafizyka daje o sobie znać i trzeba być ignorantem, żeby tego nie dostrzec. Ja sobie obserwuję życie i dochodzę do takich, a nie innych wniosków, a przede wszystkim mam świadomość siebie i z czasem jestem coraz bardziej przekonana co do faktu, że ciało to jedno, a myśl to drugie. Ale to bardzo indywidualna sprawa, ktoś równie dobrze może powiedzieć, że mam rozdwojenie jaźni czy coś w tym stylu, dlatego wolę to zachować dla siebie :)

wyjsc i zobaczyc swoje ciało realnie

no próbować można, ale różne paskudne rzeczy ludziom się czasem przytrafiają jeśli za bardzo się wkręcają w temat także to jest ryzykowna gra.

ja tez jestem przekonany ale to nie to samo co wiedziec a chciałbym wiedziec bo to zupełnie zmieniłoby postrzeganie tego swiata i sens zycia gdybym wiedział

Obawiam sie ze to by niczego nie zmienilo.Gdzie jest powiedziane ze ESP nie jest naturalne ? Moze to tylko nasza cywilizacja wyracila w nas te umiejetnosc.