Czy któraś mamusia stosowała u swego dziecka ten lek podnoszący odporność

kiedy już nic nie działa, organizm się nie broni po antybiotykoterapii a katar z noska się leje hektolitrami? Nazywa się isoprinosine. Działa na wirusy i wirusa opryszczki podnosi odporność. Ktoś stosował? Jakie zdanie macie na jego temat?

Ja tylko znalazłam w sieci wypowiedź kobiety chorującej od 30roku życia na SM która twierdzi że dzięki niemu, jej choroba nie postąpiła w takim stopniu jak u innych chorych przez 30lat życia. Zapytam o ten lek lekarza. Dziecko jest już po tak długiej terapii antybiotykami, że chyba żadna bakteria by się nie uchowała w tym zakatarzonym nosku, tak więc to chyba są wirusy... A na wirusy co w takim razie? Odporność po tak długim czasie leczenia antybiotykiem jest z pewnością zerowa-więc?

up

up

up

autorko poczytaj o immulinie ja polecam

Stosowałam immulinie . Jednak u nas zaczęły się infekcje jeszcze w połowie sierpnia a wrześień to już lawina infekcji w tym zapalenia płuc i szpitale, tak więc ten leknie miał nawet odrobiny szansy na powodzenie bo wciąż antybiotyki idą... Nam byłaby potrzebna terapia wstrząsowa taka która podniesie odporność w ciągu kilku dni...

Potem mogę kontynuować różne takie wynalazki, które należy brać miesiącami by widzieć efekty, bo i tak stale nam coś innego lekarze wypisują W tej chwili dziecko bierze 3różne na odporność i z nosa wciąż leci....

Na pewnym forum, na którym radzi lekarz znalazłam wpisy dziesiątek mam, których dzieci borykają się z problemem kataru,. W jednym przypadku lekarz zalecił właśnie isoprinosine. Mnie to zaintrygowało. Dałabym wiele żeby moja pociecha nagle zaczęła być odporniejsza na wirusy...

ja bym nie kombinowala - u nas trafem okazała się wizyta u laryngologa - wymaz z nosa - bakteria - antybiotyk wg antybiogramu - potem ribomunyl na odporność.. bierzemy go 4 serie 4 miesiac i widać wielką różnicę - co z tego że dziecko brało antybiotyki skoro nie działały na tą bakterię z nosa i one ciągle wracały .. a co do wirusów to na nie gorzej ale ja daje sambucol albo poprostu sok z czarnego bzu ostatnio kupiłam - 5ml dziennie - plus wszystko co powinno się robić - dobra dieta, spacery, nie przegrzewanie, a i nawilżam powietrze w sypialni wodą z dodatkiem zabłockiej mgiełki solankowej - działa jak wizyta nad morzem z racji zawartości sodu i nie tylko plus dodatkowo jonizuje powietrze.. póki co działa u nas i odpukać synek cały miesiąc ani dnia nie opuścił w przedszkolu

Najleprze na odpornosc jest zmiana diety, absolutny zakaz slodyczy I wszystkiego co ma w skladzie cukier, jogurciki serki nawet mleko ma cukier. nalezy rowniez uwazac na make(chlebek, buleczki itp) sa na ten temat ksiazki.U mnie lekarze juz zalamali rece bo zadne leki nie dzialaly , a zmiana jedzenia pomogla. Super pomocne sa ziola.

ja stosowalam u dziecka-polecam. teraz jest inna forma w syropie-neosine, podawalam przez pol roku seriami-pomoglo

02.02.14 gość Ta zabłodzka mgiełka solankowa serio działa jak morze? Można nią inhalować przez inhalator? -Bo ja nie mogę nawilżać mieszkania z racji że mam wilgoć i przez 24h/7 pracuje mi w domu urządzenie do pochłaniania wilgoci więc o nawilżaniu nie ma mowy.

Ja bym nie ryzykowała jednak i udała się do doktora. Taki maluch, który ciągle choruje może mieć po prostu niedobór odporności. Myśle, że powinnaś zrobić mu badania krwi i udać się na konsultacje do specjalisty. Koleżanka ostatnio zapisała się na program wzmocnij odporność swojego dziecka w medicoverze. Czeka na wyniki badań.

Znam tą wypowiedź tej chorej na stwardnienie kobiety! Testowałam! Nie polecam-niestety ale jak ja coś stosuję i to nie przynosi spektakularnych efektów to przestaję i nie polecam-proste! Wirusy i bakterie to likwiduje w oka mgnieniu susz z czystka! Po miesiącu picia wzrasta odporność a w razie choroby szybko się zdrowieje bez antybiotyków właśnie! Pije się codziennie.