Leczenie zapalenie pęcherza w pierwszym trymestrze ciąży

Witam dziewczyny Mam zapalenie pęcherza (jutro idę do lekarza) i jestem w 12 tygodniu ciąży. Zaczęło się już kilka tygodni temu lekko piekącą cewką moczową, sprawę opanowałam pijąc bardzo duże ilości wody z sokiem w cytryny i biorąc żurawinę w tabletkach. Dziś poraz pierwszy poczułam dyskomfort w podbrzuszu, znaczy da się wyczuć stan zapalny samego pęcherza a nie tylko pieczenie podczas oddawania moczu. Nie pomogła mordęga z piciem 3 litrów dziennie, nie pomogły tabletki żurawinowe, co to za dziadostwo które nie można wytępić lecząc już na samym początku (zaczęło się w 7 tygodniu ciąży). Mój lekarz w pierwszej ciąży powiedział że w pierwszym trymestrze nie przepisuje antybiotyków , a ja jest u was? U mnie już się prosi o antybiotyk jak widać. Jak jest u was? Oddajecie mocz bezpośrednio u lekarza i lekarka bada mocz testem czy idzie ten mocz do Laboratorium gdzieś? U mnie na cukier co wizytę badane jest na miejscu ale nie wiem jak w przypadku nagłych stanów zapalnych gdzie trzeba przepisać odrazu antybiotyk. Badania laboratoryjne mam ale w skierowaniu nie było moczu i laborantka powiedziała że często lekarze w gabinetach sami badają .

Skuteczna jest furagina, ale KONIECZNIE zapytaj lekarza czy można ją przyjmować w ciąży. Ja podejrzewałam ciążę i zapytałam lekarza czy mogę ją brać, powiedział, że tak. Okazało się jednak, że w ciąży nie byłam. Dlatego radzę Ci zapytaj swojego lekarza, żeby mieć czyste sumienie :) ale furagina szybko pomaga, no i nospę można podobno brać w ciąży, ale to też zapytaj ginekologa, możesz zadzwonić :)

ja furaginę przyjmowałam a wcześniej nawet antybiotyk brałam - nazwy nie pamiętam, ale to w 2 trymestrze

ja stosowalam furaginum w ciazy ale to byl juz chyba 2 trymestr. bardzo fajnie dziala szybko i skutecznie.

Jedni mówią, że Furagin brać w ciąży, inni, że nie. Ja aż dostałam krwiomoczy - przyjęłam 2x po 1 tabletce, reszte zwalczyłam wodą z cytryną, herbatą żurawinową, żurawiną w tabletkach, witaminą C. Ale pamiętaj, że mocna infekcja układu moczowego jest gorsza niż zastosowanie leku!

Krwiomoczu* i to był 1 trymestr. To był jedyny lek jaki zażyłam przez 9 miesięcy

aaa właśnie, jedz suszoną żurawinkę :)

Ja Ci jeszcze powiem, że jak lekarka kazała mi brac antybiotyk to byłam przerażona i płakałam, a dopiero później do mnie dotarło, że gorzej sobie zaszkodzę jeśli go nie wezmę i nie zwalczę tego zapalenia. U mnie problemy z pęcherzem są od początku ciąży, teraz jestem w 7 miesiącu i jest trochę lepiej ale lekarka w dalszym ciągu zaleca mi jeść suszoną żurawinę

Ja bralam antybiotyk - nie pamietam nazwy - ale w ulotce bylo napisane ze mozna go stosowac w ciazy ale tylko jezeli jest to niezbedne. Czy nie zaszkodzilo to sie dowiem za 5 m-ce po porodzie.

Na pewno nie :)

Nie przesadzajmy, antybiotyki w ciąży to nie dramat. Ja normalnie biorę je raz na rok, dwa, a w ciąży tak mi spadła odporność, że przechodziłam 4 różne kuracje, z czego 2 w pierwszym trymestrze i 2 w drugim. Dwa razy brałam Duomox i dwa razy Zinnat. Dziecko zdrowe jak ryba, w tej chwili ma 5 lat i sam chorował raptem ze trzy razy.

PS. Z tego co pamiętam, Duomox przepisuje się zarówno na infekcje dróg oddechowych, jak i moczowych. Mam obsesję na punkcie czytania ulotek :)

To ja autorka. Rok temu po raz pierwszy w życiu przytrafiło mi się zapalenie pęcherza a krwiomoczem i przeszło po kuracji jednym lekiem (nie pamiętam nazwy) ale nie była to furagina ani żaden z tych bardziej popularnych w każdym razie od tego czasu był spokój aż do momentu kiedy zaszłam w ciążę. Ech , dzieki dziewczyny, mam nadzieję że antybiotyk pomoże choć liczę się z nawrotami .

ja cierpię na nawracające zapalanie pęcherza a jestem już w 22 tyg. ciąży; lekarz zapisał mi urospet i kazuał brać 3x dziennie po 2 tabletki; ja do tego piję herbatę z pokrzywy, herbatkę Urosan i przecieram całe bikini po oddaniu moczu wacikiem nasączonym naparem z kory dębu i uważam, że najbardziej mi pomaga to przecierenie wacikiem urospetu nie biorę tak często tylko jak czuję, że zapalenie pęchcerza nawraca co do antybiotyku to nie wiem czy bym się odważyła, nawet jakby lekarz zapisał; no nie wiem, bałabym się że zaszkodzi - ile było takich spraw, że kobiety w ciązy brały jakieś tabsy niby nieszkodliwe, a po iluś tam latach okazywalo się, że to było najgorsze dziadostwo myślę, że odpowiednie kuracje ziółkami naprawdę pomagają