jak radzić sobie z zapaleniem piersi

witam, dziś rano poczułam ból piersi, nie dostawiłam do niej odpowiednio szybko dziecka, kolejno do bólu piersi doszedł ból głowy, kolejno zaczęło łamać mnie w kościach, a obecnie doszła temp. 37,5 ... w tej chwili nie pójdę już do lekarza...;/ robię okłady z kapusty, dostawiam dziecko często do piersi .. co jeszcze mogę zrobić, by przetrwać noc ? znacie jakies sposoby?

Rozmasowywać mocno... Boli strasznie, ale co zrobisz ;/ I wiem, że prysznicem takie bicze szkockie robić, tylko nie pamiętam czy ciepłą, czy zimną wodą ;p

dodam jeszcze, że pierś jest stosunkowo miękka i nie ma problemu z wypływem pokarmu ... odczuwam po prostu ból po zewnętrznej częśc****ersi i mam wrażenie, jakby była ociężała ...

hmmm... wydaje mi się, że chyba ciepłą,żeby rozszerzyć kanaliki i ułatwić wypływ pokarmu ... no nic, zaraz wybiorę się pod prysznic ;-)

ja przechodziłam z temp 40 stopni i guzek mi się zrobił. Wchodziłam pod prysznic z gorącą wodą by ułatwić wypływ pokarmu i ten guzek masowałam i zimna, rozbita kapusta też.

nie masuj za mocno, bo tak podobno mozna kanaliki uszkodzic i bedzie gorzej. mnie pomogla kapusta oraz dziecko plus laktator.

zastosuję się do waszych rad, mam nadzieję, że przejdzie ... a w takim wypadku jak często budzić dziecko w nocy?

liście kapusty włożyć do lodówki, potem rozbić tłuczkiem takim do mięsa ale nie za mocno i obłożyć pierś omijając otoczkę. Gdy liście będa ciepłe zmienic "okład"