Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

facet bez auta czy facet musi mieć samochód?

Polecane posty

Gość gość
Co do wlotów - zapraszam do Raszyna w poniedziałek ok 8. Pociągi rulez mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zara kurna
Wyobraźcie sobie, że w przypadku mieszkania na wsi prawo jazdy jest warunkiem przyjęcia do pracy. Żaden prywaciarz nie jest na tyle głupi, żeby zatrudnić osobę, która nie da rady dojechać do pracy. No, chyba, że pracuje u niego ktoś od czasów, kiedy o auto było trudniej i dojeżdża z kimś do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam samochód, ale zdecydowanie wolę jechać pociagiem lub skm, niż stać w korkach na wylotówkach, ale co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż zrobił prawko w wieku 28 lat, bo wcześniej nie było mu potrzebne (mieszkamy w aglomeracji śl., gdzie jest świetna komunikacja miejska). Nie zarabia mało, po prostu się nie spieszył. Po zrobieniu prawka nie jeździł od razu tylko zaczął rozglądać się za autem. Kupił prosto z salonu, ale niedrogo (niecałe 40 tys. zł), żeby nauczyć się jeździć :) Utrzymanie auta to żaden problem dla nas, a ja doceniam fakt, że jesteśmy bardziej niezależni (sama nie potrafię jeździć samochodem, więc jak nie ma męża to taxi albo autobus mi zostaje, w zależności od sytuacji). Auto to wygoda, ale nie powiedziałabym, że jest niezbędne do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
julka mówi Ci coś nazwa blachara:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościoweczka
my mamy jedno auto, nie wyobrażam sobie żyć bez niego - po pierwsze mieszkamy w małym mieście, tu nie ma miejskiej komunikacji, więc mąż dojeżdża autem do pracy, po drugie mamy 15km do dużego miasta i małe dziecko, więc dziękuję za jazdę autobusem czy pociagiem 40-60min jak mogę dojechać w pół godzinki autem do wyznaczonego celu. Po trzecie mając małe dziecko ZAWSZE może się zdarzyć potrzeba dojechania gdzieś, czy do lekarza czy choćby do sklepu gdy jest -25 stopni i taki maluch nie powinien chodzić po dworze, a taksówki są drogie, po czwarte wygoda, wracam z zakupów i rozpakowuję zakupy pod domem a nie pod stacją pkp i nie targam ich 2km do domu ;) po piąte, odwiedzamy rodziców do których mamy 200km - autem z dzieckiem niecałe 3h, pociągiem prawie 5h... Długo można wymieniać ;) aczkolwiek póki co mamy jedno auto i wystarcza :) czy związałabym się z facetem bez auta? tak, jakbym miała z 20 lat, ewentualnie jako dorosła kobieta jeśli sama miałabym auto to brak u niego mało by mi przeszkadzał, choć dobrze jakby miał chociaż prawko żebym mu nie robiła za szofera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zara kurna
''niedrogo (niecałe 40 tys. zł), '' hehe, ale mi się humor poprawił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musi, metalowa puszka zwana samochodem nie decyduje o męskości, ani nawet zaradności. Czasami wręcz przeciwnie... chyba, że pojawia się dziecko w związku, wtedy jest to konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Samochód nie jest najważniejszy,liczy się człowiek.Jednak nic by nie zaszkodziło gdyby facet sobie kupił. Teraz samochody tanie są jak barszcz.Mam prawo jazdy od 20 lat.Zmieniam co 5 lat na nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
co 5 lat niemiec aż płacze jak oddaje mi swojego 18- letniego volkswagena :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadziwiacie mnie....Czytam te teksty i zastanawiam się,dzieci,skąd bierzecie wiedzę o życiu.Jestem po 40e,żonaty,zarabiam miesięcznie ponad dychę.Nie mam prawa jazdy.Całe życie korzystałem z taxi bo tak chcę.I nie widzę problemu.Jak gdzieś chcę jechać to są pociągi,autobusy,samoloty.I taksówki w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łoł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahagaha
Moj zarabia powyzej 5 tys. ale narazie nie ma czasu na zrobienie prawa jazdy. Mysle ze brak prawa jazdy nie ujmuje z faceta meskosci:-) A samochod to rzecz nabyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćióweczka
gościu 00:51 - "dziecko" może przeczytaj najpierw mój post a potem uznaj posiadanie auta za fanaberię bo "Ty jeździsz taksówkami" - może nie masz dzieci to targasz się 200km pociągiem, może nie wyjeżdżasz poza miasto, więc nie widzisz problemu a zakupy robisz 2x w miesiącu taksówką - Twoja sprawa jak Ci tak dobrze, ale dla większości ludzi auto to wygoda i nie wmówisz im, że brudny pociąg czy autobus jest lepszy... a nawet mając 10tys miesięcznie 400km taksówką raczej nie jeździsz, bo świadczyłoby to o idiotyźmie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu ten od taksówek.Mam dziecko.Samochodem jeździ żona,ma własną działalność.Oczywiście,że nie pojadę 400km taxi.A zakupy robię codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćióweczka
gościu więc widzisz - jest jakieś auto w domu, czyli Twój pierwszy post nie był do końca szczery ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet też niema prawka, a mimo to go kocham. Jest mi z nim super. Dlaczego niema? Względy medyczne. Ale ja uważam że prawdziwego faceta nie poznaje się po tym jaką jezdzi bryką. Są inne cechy które ich charakteryzują, takie jak upór, konsekwencja. To w nich cenię. Brak prawa jazdy niezle dał mu w kość- bardzo mu to komplikowało pracę zawodową. Ale pokochałam go jak zobaczyłam jak pokonuje te przeciwności, jak walczy. Pomimo braku prawka nie jest nieudacznikiem- miliarderem też nie jest ale nie zarabia najgorzej. Jeśli kobieta uważa że brak prawka dysklasyfikuje mężczyznę to niech mu da spokój- nie jest jego warta. Częstokroć to naprawdę fajni i wartościowi faceci. Poza tym jest całkiem wysportowany (też byś cie byli jak byś cie wszędzie chodzili i nie korzystali z samochodu). A prawko- sama zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrazam sobie ze facet nie ma prawka ani samochodu ale tak samo nie wyobrazam sobie kobiety bez prawka i samochodu. To dziala w obie strony. Ja bym nie cgciala byc ksiezniczka po ktora trzeba jezdzic i odwozic. Zle bym sie z tym czula. A tak biore kluczyki i sama sie odwoze. Moje auto ma 14 lat jest male i bez klimatyzacji i jakos zyje. Nie trzeba miec wypasionej fury. Dla mnie to narzedzie do przemieszczania sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie facet ktory nie chce slzrobic prawka to nie facet. Tak samo jak kobieta ktora nie lubi o siebie dbac i sie podobac nie jest kobieta. Ja tez kiedys o siebie nie dbalam ale wtedy wazylam 80 kg i mialam kompleksy jak stad do chin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość priorytety
Chodzi ci o auto czy mężczyznę? Jeżeli ci nie zależy na nim, to po co bierzesz się za czyjeś auto? Sama sobie kup. Albo weź znajdź sobie imbecyla, który jest zadłużony w bankach, bo chce sie chwalić nowym Volvo, Mercedesem, BMW czy innym pokazowym autem, by inni myśleli, że jest bogaty. Z resztą zastanów się czy chcesz dzielić w małżeństwie cudze długi? Bo będziesz się musiałą dokładać w ramach małżeńskiego wsparcia. Ja nie mam auta, bo mieszkam w Szczecinie a tu auto, to jedynie puszka w której się siedzi. Równie dobrze mogę wynająć na jeden dzień pokój hotelowy i sobie poszaleć z jakąś kobietką. To koszt zaledwie 30zł. Auto to skarbonka bez dna. Jest przydatne w Kanadzie lub USA albo na terenach wiejskich. W miastach gdzie jest komunikacja miejska bywa wręcz zbędne lub jest obciachem gdy auto nie pasuje do właściciela. Na przykład jest obciachowe. Wtedy lepiej auta nie mieć. Słyszałem ostatnio o dyrektywach Unii Europejskiej, że ma wejść ustawa o spalaniu CO2. A co za tym idzie częśc aut będzie usuwana z drug ze względu na zbyt wysoką emisję spalin w wydychanym powietrzu. Chodzi o efekt cieplarniany i globalne ocieplenie. Jest to wynik nadmiary dwutlenku węgla. Przyszłość stanowią auta na elektryczność. Tak czy inaczej zastanów się czy więcej jest wart mężczyzna z długami czy taki skromny, bez. Bo taki co ma pełno długów w każdej chwili może stracić pracę i straci jeszcze więcej. Pozdr.. Jeżeli planujesz dziecko a ma pełno długó, to pomyśl za co je wykarmisz, wyedukujesz, ubierzesz, nie wspominającc o szczepionkach i chorobach typu: ospa, różyczka, świnka, odra,... Auto jest przydatne ale nie jest wymogiem podstawowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość priorytety
Dyrektywa Unii o spalaniu CO2 w autach będzie wchodziła w życie już w 2020 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alternatywa132
Ja bym tam wolała, żeby auta nie miał, bo na punkcie samochodu ma większego fioła, niż na moim :) Zazdrosna jestem :) Ale przynajmniej z prezentami problemu nie mam - zamiast wymyślać niestworzone rzeczy kupuję mu baniak oleju https://www.motochemia.pl/mobil-fs-0w40-4l-olej-do-silnika-benzynowego-diesla-p-958.html i cieszy się jak dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyzna bez samochodu to taki pół - mężczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszy jest mężczyzna , który ma samochód , ale nim nie jeżdzi, bo oddał go żonie. Tu już obciach robi sobie przed .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

niektórzy nie chcą mieć bo mają szoferów, jazda autem to wyrzeczenia np zero alko, za kasę to cie szofer na koniec świata zawiezie to po co komu prawko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×