facet bez auta czy facet musi mieć samochód?

czy byście zostawiły faceta 30letniego bo nie ma auta? poza tym pracuje, wszystko z nim OK

Ja wszystkie co znałem nie związały by się ze mną gdybym nie mial auta.

Ja zdecydowanie wolałam jak mój facet nie miał samochodu...

to co to za praca że go nie stać na samochód? Tylko niech nie tłumaczy że lubi jeździć komunikacją miejską.

kokolinokokolino możesz rozwinąć? czemu wolalas jak facet nie mial auta?

''Ja zdecydowanie wolałam jak mój facet nie miał samochodu...'' Serio? Dziwne! Mężczyzna bez prawa jazdy i auta jest przez kobiety i innych mężczyzn uważany za gorszego. Tak jest.

powinien mieć, ale jak nie ma, a umie prowadzć to też k

Większość robotników u prywaciarza zarabia tyle, że ich nie stać na samochód. Po ponad roku odkładania kasy może kupią jakiś używany złom za 4 tyś.

Bo jak nie miał samochodu to więcej czasu spędzaliśmy ze sobą. Teraz wszystko kręci się wokół samochodu - bo tu kogoś muszę zawieść , kogoś muszę odebrać i tak w kółko.Poza tym samochód to skarbonka,a nie zawsze każdego stać na takie dokładanie do niego.Wiadomo są momenty ,że czasem samochód się przydaje ale radziliśmy sobie równie dobrze jak jego nie było.

W takim razie dla mnie mężczyzna bez samochodu nie jest uważany za gorszego.Najważniejsze ,że dobrze i z szacunkiem mnie traktuje , reszta nie jest dla mnie aż taka ważna.Co z tego ,że będzie miał kase i samochód,a będzie mnie n*******lał

dlatego trzeba sobie wybrać faceta co potrafi zarobić chociaz te minimum 2500 no i niech nawet ma grata za 4 tys,w przeciwnym wypadku jest nieudacznikiem

Jakby miał furę, to by miał lepsza niż ty.

Oj gówniaro zobaczymy jak dorośniesz i pójdziesz do pracy! 90% Polaków zarabia mniej niż 2,5 tyś zł. To znaczy mamy ponad 30 milionów nieudaczników. Hahahah! A kto ci będzie ulice zamiatał, meble produkował, śmieci wywoził itd. co? Takim ludziom prywaciarze płacą mniej niż 2 tysiące, a tacy ludzie są też potrzebni, więc nie wyzywaj ich od nieudaczników!

nie musi....

to że ktoś jest śmieciarzem,stolarzem czy innym cieciem to jego sprawa.Szanuję jego pracę ale nie założę rodziny z kimś takim.To że większość w PL zarabia 1500 to też nie mój problem tylko ich.Zawsze można doedukować się lub wyjechać za granicę.

A jak facet nie ma prawa jazdy ze względów zdrowotnych? Np. niedowidzi, impotent albo cukrzyk? Tez go skreslacie?

Sorry ale mam wrażenie ,że połowa kobiet nie wiąże się z facetem którego kocha ,a z ich kontem w banku!

mnie na przykład interesują faceci zdrowi,zdrowe geny do powielenia :P Dlatego impotent ani ślepiec też nie mają u mnie szans, ale niejednej kobiecie może to odpowiadać, ich sprawa.

moj facet ma 30 lat i nie ma prawa jazdy ,a co dopiero mowic o samochodzie. do pracy dojezdza komunikacja miejska (pracodawca zwraca koszty dojadu). jakos nie przeszkadza nam brak samochodu. moze wkrotce zdecyduje sie na kurs.

zresztą sprecyzuje że ani robotniczo chłopskie bydło ani dziady po 30ce mnie nie interesuja , ja jestem z wyrzszych sfer :)

Llelle a ja sądzę że są. Dużo takich jest

Szanuj to ''bydło'', bo gdyby nie ono żyłabyś jak jaskiniowiec. Ja z kolei gardzę takimi jak ty, bo jesteś jak tasiemiec żyjący z czyjejś pracy i czyjegoś potu i męki!

julka19xx czy ty jesteś kretynką z wyboru czy od urodzenia?

ostatnie podszyw. Facec**** 30 mogą być, max do 35 bo mam 20 lat. Może jak dla mnie być chłopem, robotnikiem,kasjerem a nawet szambiarzem,byle zarabiał tyle abyśmy mogli założyć rodzinę.Bo co może mam się litować nad bezrobotnym?

Nawet rzydem może być byle nie obżezanym :)

Szambiarz co mi szambo robił miał naprawdę fajną furkę Jeepa, prawie nówka

Mój facet ma prawo jazdy, ale nie ma samochodu. Wychował się w ścisłym centrum miasta (dużego), wszystko miał na wyciągnięcie ręki, wszędzie mógł się dostać właściwie na piechotę. Rodzice mieli auto, więc w przypadku jakichś dalszych wyjazdów zawsze brał od nich. Teraz nadal mieszka w centrum, samochodu nadal nie ma, bo do pracy ma 5 minut piechotą i we wszystkie inne niezbędne miejsca podobnie. Auto mam ja i jeśli chcemy gdzieś wyjechać, np. na weekend to bierzemy moje, z tym że zwykle to on prowadzi. Nie uważam go za nieudacznika. Mógłby sobie kupić dobry samochód w każdej chwili, ale po co? Żeby męczyć się choćby z głupim parkowaniem pod domem?

pisze się Żydem podszywie analfabeto.Żydem być nie może, może być tylko katolik lub ateista.

A może być z Brooklyn'skiej Rady Zydów?

to może on nie jest nieudacznikiem ale tłuc się o 6 rano w pociągach i autobusach na wlotach do Warszawy to ja bym nie potrafiła.