za stara na dziewictwo, stracilam piekne lata..

Hehe... No cos strasznego: 22Latka podjela swiadoma decyzje o wspolrzyciu! Co gorsza: ONA WCALE TEGO NIE ZALUJE! mimo ze nie jest zauroczona jak 13 w Bieberze! Ona nie chce tez zmienic okropnie dewiacyjnego otoczenia, z ktorym dzieli liczne pasje niemajace nic wspolnego z seksem... Mota sie w zeznaniach, bo dala d**y a i mowi ze trzesa jej sie rece: emocje jeszcze nie opadly to... pewnie w ciazy jest.. Tosz to szmata! Bo oddala sie komus innemu jak nie Ksieciuniowi o blekitnej krwi ... Mogla spokojnie poczekac do 40 jak juz sie troche pomarszczy, na pewno miala by lepsze wziecie u ksiazat! :D pomijajac, ludzie ten ironiczny wstep (hurra! Dorwalam w koncu penisa zeby go wyprobowac:-D - zaznaczam ironia! Dla niewiedxacych polecam slownik) Nalezy przeczytac kolejne watki... tam juz nieco bardziej sie rozpisalam (z innymi niedoswiadczonymi np.) Coz, pisalam ze zniose wszystko.. Tak jest, ale watek sam w sobie (choc moze prowokacyjny z poczatku) dotyczyl mojego odczucia, ze byc moze cos fajnego mnie ominelo... (tsk, tak ******ie po krzakach i w kiblu na studniowce, bo tyle sie dowiedzialam od was:P)

To jest MEGA: Zasada jest jedna Moja d**a -moja sprawa i to dxiala w dwie strony XXXXXXXXXXXXXXXX Mozna zyc bez tego, w moim wypadku niestety bylam i dyskryminowana, i nierozumiana przez ludzi= brak akceptacji. tesja otoczenia, cisnienie kolezaneczek, ktore wciaz Ci gledza: dlaczegoz ty bez faceta!!???! nawet rodzina! w dodatku kazdy facet z ktorym gadalam na ten temat krotko stwierdzal ze w tym wieku to raczej jakies problemy emocjonalne i ze osobiscie woli taka co juz wie co i jak... nie powiem, ze bylo latwo.. ryczalam calymi nocami bo czulam sie samotna i beznadziejna.. moze za bardzo bralam do siebie takie komentarze. az w koncu postanowilam cos z tym zrobic:/

A coz w tym mega? Przedstawiam pewne realia. No i tak. Ryczalam po nocach. Powiedzmy ciezko mi sie bylo pozbierac jak slyszalam zem dziwolag od faceta ktory byl dla mnie wazny: I to co postanowilam z tym zrobic to to: UWAGA: ZMIENILAM PODEJSCIE DO SIEBIE SAMEJ (bez debilnych komentarzy prosze:) czyli nie ryczalam po nocach i nie dolowalam sie ze jestem do bani.. I po pewnym czasie dostrzeglam ze jest osoba, ktora mnie wspiera. Bez ktorej nie wyobrazam sobie jak by bylo pusto! Zmienilam glupie nastawienie... Nie tj. zostalo to zrozumiane: poplakalam, poplakalam az w koncu otarlam lzy i rozlozylam nogi! :D :D :D Trwalo to jakis czas zanim sie zmienilo..

autorko, śmieszna jesteś. ---- jak dla mnie mogłaś stracić dziewictwo nawet z kijem od szczotkli w kantorku dla sprzątaczek, ------ ale skoro to twoja sprawa, po po cholerę opisujesz to wszystko na forum? po co się tłumaczysz? i na co liczysz? na pochwały, przytakiwanie, hymny i werble? to chyba pomyliłaś miejsca.

szczotki*

W skrocie: czułas się beznadziejna ,bo dzieci na podwórku smiały sie, że jestes cnotką - po kiego byka im mowilaś? Wywołalo to paraliż tego stiopnia ze nie potrafilaż normalnie zyż z ludzmi a zwłaszcza z facetami, na samą myśl z ktos odkryje twą czarna wstydliwą tajemnicć dostawalas smazmów i wycofywalaś sie z zycia społecznego , ale tobie to nie przystawalo bo jestes supeładna i przebojowa i musiałas utrzymać ten obraz Next: doznalas olśnienia i zobaczylaś ze wieloletni kumpel chćtnie przy tobie pomajstruje starszy przy mlodszej zawsze łatwiej takiego skusic Poszlaś z nim do łozka , ale to nie zaspokoilo twoich pytań o to czy jestem normalna czy teraz żyje jak nalezy? pojawiły się watpliwości czy nie stracilam za wiele? Co to bedzie jak bedą mnie pytali ilu mialam przed tym? przeciez jeden to śmiech na sali i ten jeden moze zaraz zacznie krecić nosem bo ja nic ni epotrafię w lożku i nie zasluguje na nic ufffffffffffffff Nie chodzi o dziewictwo tylko masz zrąbana osobowosc i nie przez zachowanie cnoty

Alicjo coz za obruszenie? Nie chadzam do kantorkow:/ acz pomysly masz przednie.. Pytanko brzmialo inaczej.. A ze jakos tak napisaly do mnie osoby rowniez niedoswiadczone to i rozmowa sie nawiazala.. Wiesz w pewnym momencie taaaak sie wczulam ze zaczelam hmmm.. tlumaczyc nie siebie w rzeczy samej, a tlumaczyc pewnym komentatorom ze sa w bledzie! Coz gdyby Twoja prestizowa uczelnia nauczyla Cie troche kultury, nie ublizalabys tu nikomu;-) juz na pewno kantorki sprzataczek nie maja zwiazku z dyskusja.. Jak pisalam traktuje to z ogromnym dystansem jak i Ty to potraktuj. Wybacz ze sprowokowalam Cie do tak glupiego wpisu:( Rzeczywiscie! Czas najwyzszy skupic sie na obowiazkach, a nie odpowiadac na glupoty:-) Tymczasem:) Jeszcze raz: post mial dotyczyc czego innego, (nie nazwalabym tego prowokacja) bo mial byc nieco ironiczny, w trakcie trwania debaty moja opozycja (do sprawy postu, nie postepowania) ulegla zmianie:-) NIE MYLIC moje zachowanie stalo sie przewrotne:P Prosciej: skoro np pisala do mnie dziewczyna ktora ma 21 i wszystko przed soba.. wymienilysmy sie pogladami. To ze podaje swoj przyklad, swiadczy o tym ze nie wpierdzielam sie w czyjes postepowanie... PRZYKLADOWO

@gosc kolejne posty od osob ktore nie czytaja ze zrozumieniem:-) Chodzilo o to ze nie doswiadczylam NICZEGO w okresie nastoletnim:-) nie zal mi utraconej cnoty, jak najbardziej... JEST MI TERAZ OK. I ZYJE MI SIE SUUUPEEER! Przemyslenia pojawiaja sie, owszem, ale byc moze dlatego ze zzera mnie ciekawosc jakby to bylo za mlodu:P Juz widze nastepne komentarze jaaakaz to ona posrana!:P To juz bylo np. Jest w ciazy (choc pisala ze nie bedzie jej dane urodzic) A i pisalam tez ze nie gadalam o mym dziewictwie! Wiedziala o tym tylko jedna kolezanka, ktora tez nia byla:P Piszcie dalej swoje obiektywne komentarze... Z checia poczytam:-) Jakaz to glupia i rozchwiana jestem ... :P

za mlodu? Teraz jetes stara? :Opiszesz jak bys miala 40 lat ech....

Widac kiepsko jej bylo jak zastanawia sie jak by to bylo 10 lat temu :) :)

ja dziewictwo straciłam na studiach, z wielkiej miłosci- i co z tego wspomnienia wcale nie sa takie suoper, jak sie wie, że do tej wielkiej miłosci nie wróci;/ potem był moj ex narzeczony- nie mogłam sie przekonać do współzycia- bałam się bliskości itd. w końcu się przemogłam i było super.dziś nie jestesmy z sobą, ale nie żałuję seksu z nim.rozstanie było z innych powodów. nie żałuj niczego- zrobiłaś to co na tamten czasm czułaś:)

A ja myślę, że jednak coś nie do końca jest w porządku w Tobie... I nie mam na myśli żadnej złośliwości. Po prostu bardzo agresywnie reagujesz na to, co piszemy. Mnie na przykład kompletnie źle zrozumiałaś (ostatni post) i piszesz rzeczy kompletnie mijające się z prawdą. Przykro mi, jeżeli Ci czegoś brakuje w związku. Może mimo wszystko pogadaj o tym z facetem, a nuż uda się rozpalić te motyle? Ja rozumiem wszystko - piszesz, że nie po to się z kimś jest, że to bzdury, ironizujesz o zadurzeniach jak trzynastolatek w Bieberze - ale jednak coś w tym wszystkim musi Cię drażnić lub męczyć, skoro wracasz do tematu. W każdym razie chciałam tylko powiedzieć, że romantyzm można w sobie i związku rozbudzić. A wtedy to już.. żyć nie umierać :)

prawiczkiem, ale stoje po twojej stronie

autorka jak na swój wiek strasznie tępa jest aż żal czytać

"Hehe... No cos strasznego: 22Latka podjela swiadoma decyzje o wspolrzyciu!" x a na tej twojej prestiżowej uczelni to ortografii nie uczyli?

Dzięki za uwagę! Postaram sie zapamiętać. Choć to bedzie trudne:-( wybacz za taaak straszliwie rażące błędy. Córz przywyklam rze program mi wykrywa błędy. Ot lenistwo z mojej strony :-)

Powrocila ja! I wiecie co? Obczailam troche o co na kafe chodzi! Pokrecilam sie po tematach... Ach, coz tu duzo gadac:-) nawet pokusilam sie o wstawienie inn..ego (jak to sie zwalo..) Generalnie, zabawa przednia! A moje posty -coz, reflektuje:) Spedzilam kilka milych chwil z goraca herbatka z cytrynka pod kocem i... ubolewam doslownie, ze czas wrocic do rzeczywistosci :D Pozdro dla wszystkich prawikow!