Co myslicie o facecie

Ktory liczy na pieniadze kobiety ??

pewnie jest biedny

a moz chciwy i zeruje na niej ???

to frajer, co to za facet ktory wyciaga lapy po pieniadze do dziewczyny ? wstyd

nie umie zarobic :D :D

frajer, wstyd, dziwne podejście macie do partnerstwa, kasa faceta ma być wspólna a kobiety tylko jej i wara mu od niej, to wali na kilometr egoizmem, fałszem i wykorzystywaniem ale faceta naiwnego :D

Kiedyś pary dorabiały się wspólnie, dzieliły obowiązkami ale też i korzyściami, teraz głupie c**y potrafią powiedzieć tylko, że ich to nie obchodzi, pieniądze mają być i już :P

Nic :) niby to źle, ale są facy, którzy potrafią potem być wobec takiej kobiety lojalni i są dobrymi mężami, choć bez kasy by jej nie chcieli.

Kinga-alfons też tak się zachowuje

Ja uwazam ze skoro tworzy sie zwiazek partnerski to i obowiazki domowe i finanse nie powinny byc tylko na jednej glowie,para powinna sie dzielic tylko ze sa tacy faceci wlasnie ktorzy wykorzystuja swoje kobiety i nie sa wobec nich w porzadku..

jest takie powiedzenie:jak nie masz na co liczyć licz na siebie. a jak się liczy tylko na pieniądze kobiety, to znaczy jednoznacznie, że chce się być jej utrzymankiem, a o facecie, że jest nikim wartościowym. facet, który sam nie zarabia jest g***o wart. tyle.

Owszem on zarabia , ale pieniazki ma na swoje potrzeby a zyje na koszt kobiety..

nie jest wart tej kobiety. facet, który korzysta jedynie z pieniędzy kobiety jest zerem, i zerem pozostanie.

Pieniądze są bezpłciowe.

mialam wspolne konto z facetem jak z nim mieszkalam, przepieprzył swoja wypłate a żyliśmy z mojej i kim on jest ? zwykłym cwelem, jeszcze potrafił ryja rozedrzeć - gdzie są k***a pieniądze?" bo kiedyś się pokłòciliśmy, wkurzyłam się, myślałam o wyprowadzce węc swoją wypłatę przelałam na inne swoje konto, a on już nie pracował..

Jeśli jesteś tą kobietą, to dziwi mnie, że chcesz utrzymywać dorosłego faceta. ja rozumiem, że ktoś może nie mieć pracy przez jakiś czas, ale nigdy nie zgodziłabym się na utrzymywanie faceta bo on "ma swoje wydatki". No wybacz, ale dla mnie jesteś chorą kobietą, albo godzisz się na wszystko byleby przy tobie był. Paranoja, ale, jak ci z tym dobrze, to czemu narzekasz ? :D

Juz z nim nie jestem od dawna ;) On jak się dowiedział że się wyprowadziłam pociął się sklapelem, może zbrakło mu moich pieniędzy :D :D Zarzeka się że kocha mnie nad życie, a okaleczył się bo chciał uśmierzyć bôl po tym jak go zostawiłam..

Co za miłość;) pociął się i ty go nie chcesz ? :D Ciekawe, cz dla innej też się potnie, a może nie będzie miał już czego ciąć ?

Usłyszałam od niego ze jestem materialistka, egoistka, (za pare dni trzeba bylo zaplacic czynsz za wynajem) ze zostawilam go dla pieniedzy, ze zostawilam jedyna osobe ktora mnie kocha dla pieniedzy, no przeciez.. taka zla kobieta jestem, tylko jeszcze na koniec jak mu wlasnie zwrocilam uwage ze ma placic za czynsz i r-ki to powiedzial - co? ja mam placic a ty tu bedziesz mieszkac ? potem mi wmawial ze ja to sobie wymyslilam,bo on nic takiego nie powiedzial...sobie pomyslalam mieszkaj sobie zatem sam palancie..

Kilka razy juz targnal sie na zycie, raz mnie porzadnie wystraszyl dlatego zostalam,ale potem jak widzialam co robi,sobie pomyslalam ty na partnera to sie nie nadajesz..

Też miałabym wątpliwości ;) Cięty facet nie jest ostoją, co innego, jak można słownie sobie poucinać, ale takiego, z którym było ci dane być nie zazdraszczam. Chory psychicznie. Wszyscy, którzy w ten sposób pojmują "miłość" zasługują na specjalistę, a najlepiej zakład zamknięty bez klamek.

ne wiem czy mnie bral na litosc w ten sposob.. po tym jak sie pocial chodzil do jakiejs terapeutki, a ta podobno mu powiedziala ze to normalne po takim przezyciu :D :D no nie wiedzialam ze normalni ludzie po rozstaniu z dzieczyna /chlopakiem sie tna :D :D

Eee nieee ja mialam na myśli coś innego :) Znam faceta, który szukał żony która "cos ma" i znalazł taką, która miała kamienicę w dużym mieście w dobrym punkcie i po ślubie zrobił tak, że na dole sa sklepy, na piętrze biura, a wyżej mieszkają :) i są całkiem dobrym malżeństwem od wielu lat, choć gdyby nie kamienica pewnie by sie z nia nie ożenił...To zupełnie co innego niż być cale życie na utrzymaniu żony i sie lenić, albo chować kasę.

facet ktory zarabia i oddaje zonie wyplate to ok, nawet w luznych zwiazkach sie zdarza ze facet przelewa swoja wyplate na konto zony i ona gospodaruje kasa, no niestety sa tez tacy ktorzy zarabiaja, wciskaja kity ze to na wspolne zycie, a kase trzymaja tak naprawde przy sobie i dla siebie, a do domu zrobi jakies drobne zakupy i tyle.. cwele

najsmieszniejsze jest to ze on mnie blaga o ostatnia szanse, bo on mnie tak bardzo kocha i chce byc ze mna , ze zrobi co tylko bede chciala :D ja widze jaki jest pazerny na kase wiec niech spada :D :D

ze tacy sie rodza na tym swiecie, masakra..

malzenstwo musi sie wspierac , ale w luznym zwiazku ? facet sie przyzwyczai ze kobieta pracuje, wiec w przyszlosci on w ogole nie bedzie pracowal bo u tak dobrze przeciez.. :D kobieta pracuje, dom utrzymuje, sprzata gotuje, itd.. i tylka wystawi , no to raj dla cweli :D