Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zwalniam się po dwóch dniach darmowej pracy ale czy warto?

Polecane posty

Gość gość

zatrudniłam się w kancelarii adwokackiej - czuję,że mój prestiż i pewnosc siebie poszły w górę, lepsze to niż studentka-nierób, ale z drugiej strony do końca lutego mam przychodzić bez umowy, umwiłam się na pół etatu ogólnie za 600zł, a teraz za 300zł ... ale nawet nie mam pewności,że dostanę to, a kumpel się śmieje,że lepiej siedzieć na socjalu (ja socjalu nie mam i dla mnie to patologia ale nie dziwię się,że ludzie wolą bezrobocie niż harówkę za free) co mi radzicie ? szukać innej pracy? szukam takiej z miłą atmosferą i elastycznym grafikiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ty nawet miesiąca nie wytrzymasz w pracy to o czym tu gadać? widać że masz złe skłonności do porzucania, inna rzecz że powinnaś mieć umowę ale wiedziałaś na co się godzisz to o co ci teraz chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj im doopy wszak roochanie z prestiżem bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd wiesz,że mam skłonność do porzucania? znam osoby, które wytrwale chodziły 3 miesiące na darmowe praktyki w nadziei,że zostaną zatrudnione i co? "niestety nie mamy wolnego etatu, za mało pracy" ale chętnie ją ganiali na pocztę, po zakupy. wyrzucać śmieci itp. nie chcę być darmową siłą roboczą, chociaż w tym chorym kraju jak się szanujesz i za darmo nie chcesz pracować to nazwą mnie nierobem, a ja mam pieniadze co nie znaczy,że mam pracować za darmo dla organizacji, która pro bono nie działa bynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz jesteś taka przemądrzała to pytam czemu się tam w ogóle zatrudniałaś? trzeba było odmówić albo wynegocjować lepsze warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kariera czy dziecko
za darmo to ja moge na potrzebujacych robic a nie na cudza kariere 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kariera czy dziecko - złota myśl, naprawdę powinien być zakaz praktyk, darmowego niewolnictwa, ale nikt tego nie wprowadzi, bo dziec***olityków i prawników są ustawione i one sa za darmo pracować nie będą i ja również uznałam - mam trochę wolnego czasu,ale skoro mam pracować za darmo to mogę raz w tygodniu iść do schroniska a raz do dzieci albo staruszków, już wolę tak pomagać, póki co tylko zmywałam po klientach, szefie i aplikantkach...albo zatrudnię się w macu, ciężka praca, ale chyba wypłacają pensje i są umowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wina tylko i wyłącznie tych, którzy za-darmo-robią, jakby wszyscy się zaczęli szanować i mówić ZA DARMO? HAHAHAH ! to w końcu pracodawcy nie mieliby wyboru i musieliby zacząć płacić,ale skoro jest tylu młodych naiwnych? Moim zdaniem - nie masz umowy, nie licz na kasę, słyszałaś o sytuacji z wakacji? JAk młody chłopak chciał wypłatę pracował na budowie , 1900zł albo mniej a bydlak z drugim bydlakiem obcieli mu za to palce i gardło poderzneli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, też uważam, ze ludzie sami sa sobie winni. Gdyby nikt nie godzil sie na pracę za pół darmo, albo za darmo, albo na śmieciową umowę, szybko by się te zwyczaje skończyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naturalny ludzki odruch - gdy mogę coś mieć za darmo to dlaczego nie? ale powinna być USTAWA państwo powinno chronić nas ludzi, jednak zatrudnianych jest więcej niż zatrudniających, USTAWA mówiąca o wielkich karach za zatrudnianie na czarno, za darmo itp. i to wtedy w gestii pracodawcy leżałoby aby pracownik był zadowolony i dostawał pieniądze na czas a nie musiał się upominać, za dzień zwłoki powinny być naliczane odsetki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja, jako byla studentka prawa, mówie Ci, ze warto. Popracuj i to dobrze, zdobadz referencje i wtedy jak juz bedziesz gotowa, szukaj sobie platnych, albo po studiach pracy. co, wolisz isc do marketu za 1200? z umowa?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
adwokaci, i wszelkie ś****wa prawnicze do mega złodzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie jestem studentką prawa, miałam być sekretarką, czyli wyrzucanie śmieci, zamiatanie, parzenie kawy i herbaty, zmywanie po gosciach, szefie, aplikantkach (chociaż jedna mi mowila pierwszego dnia że one zmywają same po sobie to okazało się,że druga woli robić ze mnie idiotkę albo jest tak leniwa? ) ... w każdym razie mogę ich obsługiwać, ale nie za free, w końcu aby robić takie rzeczy nie potrzeba wielkiego doświadczenia, równie dobrze mogę zatrudnić się u moich dziadkow i babci i im pomagać w domu, dadzą mi więcej pieniedzy a przynajniej spedze z nimi wiecej czasu, tylko,że jeden problem - do CV nie wpiszę praca u dziadkow, kancelaria w cv wyglada lepiej, wszystko w tym kraju rozbija się o cv ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha presiż dobre:D:D:D ale sobie ludzie wkręcacie,ze przez to gdzie pracujecie jesteście lepsi czy gorsi. Choinka z tym kto gdzie pracuje i kim jest w pracy bo na ulicy i po pracy jesteś takim samym pionkiem jak ten co jest budowlańcem. Praca to w ogóle nie prestiż to taka gadka,zebyście harowali a wy wierzycie,na szczęście już coraz więcej ludzi jarzy zostają Ci starsi ale oni juz niczego sie nie nauczą to po-komuniści im już w głowach tak namieszali,że zostaną na zawsze dziećmi systemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:02 - ja mam możliwość nie pracować, ale chciałam coś robić,żeby nie siedzieć w domu, na uczelni wszyscy się chwalą " a ja pracuję tu " " a ja tu " chodzę do szkoły dla snobów, gdzie te snoby, których rodzice zarabiają po 10tys minimum, podejmują darmowe praktyki albo pracują za 1500zł żeby czuć się jak prawdziwy człowiek pracy, nawet nie mam chłopaka, bo każdy uzna mnie za szukającą sponsora... dlatego chciałam pracę na pół etatu, żeby ludzie się na mnie dziwnie nie patrzyli , ale PÓŁ ETATU ... a tu sie okazało,że mam byc troche wiecej niz 20 godzin tygodniowo i narazie bez umowy...Niestetyy ale w POlsce ocenianie innych to najlepsze co rodakom wychodzi - ten nie ma pracy to zły, darmozjad, menel, ale jak ktoś chce isć uczciwie pracowac to nie moze nawet liczyc na 5 zł za godzine...tyle to menel dostanie za złom zebrany w godzine..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pracy się chodzi po to aby była kasa,no chyba,ze ktoś ma pasje i to dla niego przyjemność i radocha to niech sobie tyra. Potem tacy co myślą,że mają prestiż zasuwają po 10-12 h a życie przez palce ucieka bo co zostaje po tylu godzinach z dnia? Najważniejsze jest życie prywatne to jakim się jest, hobby,zabawa,po co żyć tylko w pracy?Nagle nadejdzie dzień 50-60-tych urodzin i okaze sie ,że nic z życia nie było bo się pracowało,nie można dać się zwariować bo ciągła praca to nie sposób na życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w ogóle uważam, że kary za pracę np na czarno powinny być bardzo wysokie i karany powinien być pracodawca, ale też pracownik, który z własnej woli tak pracuje. Dałabym np pracodawcy 100 tysiecy kary lub więcej, a pracownikowi 20 tysiecy kary - wtedy ludzie baliby sie podejmować taką pracę i proceder szybko by sie zakończyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 10:08 co ty piszesz? nie ma pracy to zły? no ja nie wiem :O jak nie ma pracy to bezrobotny a nie zły, każdy wie jak wielkie bezrobocie jest w kraju i że w niektórych regionach ciężko o pracę. Wiadomo,ze można nawet i dwa lata szukać ale pierwsze czytam,że jak ktoś jest bezrobotny to ktoś gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem studentką, ale nie mam pracy i czuję się gorsza, ciągłe porównania ile młodych studiuje i pracuje naraze, a życie prywatne? jakie mogę mieć życie prywatne jak koleżanki albo niańczą dzieci albo zasuwają w pracy? wszyscy są już niewolnikami jak nie pieniądza to wyścigu za karierą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×