Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O rany mój maż mnie nie zadawala przy sexe

Polecane posty

Gość gość
Kamilku z jakiego powiatu jesteś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podkarpacia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej. ja jestem z wlkp. jesli ten rejon Ci odpowiada odezwij się - romulus3@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kamilku ja jestem warmia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kamilku , ty nie rozumiesz , ja już coś takiego przechodziłam lużne rozmowy , potem wymiana nr.tel. , pużniej wymiana fotkami kórde czułam że się zakochałam , nie mogłam go spotkać bo mieszkał zbyt daleko wiele nocy przepłakałam z tego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, nie nalegam oczywiscie i na nic nie lice chcialbym tylko porozmawaic bo ja sam nie mam z kim a czasem z kims"obcym" duzo latwiej rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że łatwiej , ten chłopak był dla mnie jak powiernik , wiedział więcej o mnie jak mój maż ufaliśmy sobie i ja cię rozumię dzisiaj są takie czasy że ciężko o zaufanie , ale mnieć kogoś na kogo można liczyć to super sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie wlasnie kims takim mysle, zeby moc z nia popisac o wszystkim co mnie boli co mnie denerwuje co mnie podnieca czego mi brak, a ile ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xduchowny
Wszystko fajnie to wygląda, ale do czasu. Mijają nawet lata, ale zawsze coś nagle pójdzie nie po myśli. Ja akurat jestem w trakcie naprawiania tego co popsułem oddając się wirowi zdrady... Najgorsze jest to, że dalej ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kamilku , nie będę c****sała że mam 20l , bo tak nie jest , narazię niech to zostanie moją słodką tajemnicą , zbiegiem czasu ci napiszę a ty zdecydujesz cz dalsze pisanie ma sęs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej duchodny to dałeś sie złapać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok nawet nie szukam takiej co ma mniej niz ja moja droga bardzo lubie rozmawiac z dojrzalymi kobietami bardzo mnie pociagaja od zawsze powiem szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xduchowny
Nie do końca. Dawna koleżanka żony z którą studiowała rozpoznała mnie na zdjęciu na zjeździe. Okazało się, że ów koleżanka jest najlepszą znajomą mojej kochanki... i po 3 latach ZOONK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kamilku miło mi to słyszec . No nie stety muszę zmykać , potem tu zajrzę fajnie było cię poznać , miłego dnia ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kochankie miałeś do d**y , że się wygadała , ja świruje już 4l i nawet moja najleprza kupela nie wie nic złap mnie za rękę to powiem że nie moja . Ej duchowny wyrazy współczucia takiej kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje wzajemnie ja pewnie pojawie sie dopiero kolo 21 albo jutro rano jak cos to napisz na maila kamil2888@gazeta.pl a napewno odpisze. milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xduchowny
Wszystko ma początek i koniec. Kochanka była ok. Nie wygadała się. Ów koleżanka widziała jak pewnego wieczoru wychodziła z mojego samochodu. Tłumaczenie, że to kolega z pracy było dobre do studenckiego zjazdu mojej żony. Skojarzyła fakty i po imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde to jednym słowem masz farta duchowny , mojego męża kolega powiedział mi że się we mnie zakochał , rany nie potrafię zrobić świnstwa dla jego żonki , znam ją od czasu do czasu przyjeżdźają donas na kawę i pogaduchy nie wiem pociąga mię ten facet , boję się że mu wkońcu ulegnę , a nie chcę tego bronie się od tej miłości , ale wiem że serce nie sługa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xduchowny
Najtrudniejszy pierwszy krok. Po tem za każdym razem coraz łatwiej i przyjemniej. Do momentu aż zdrada nami zawładnie. Rodzą się w głowie miliony myśli za i przeciw... odsuwamy się od żony/męża... Po tem walczymy z "powrotem do małżeństwa"... z samym sobą... I tak w kółko... dla tej jednej chwili zbliżenia, która odchodzi zanim nadejdzie... I dalej zostajemy z tym sami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xduchowny
Dziś bym się zastanowił... Chociaż dalej ciągnie jak diabli... ale za dużo jest do stacenia... za dużo bólu się z tym wiąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co jakiś czas zaglądam więc jak też będziesz to możesz śmiało pisać do 16 będę zaglądał o jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duchowny masz rację . Ale ja mam kochanka już 4 lata jestem w nim zakochana i on moją miłość odwzajemnia , spotykamy się a gdy się rozchodzimy każde z nas ma łzy w oczach , gubie się już w tym wszystkim , męża nie zostawię , a i bez kochanka nie potrafię żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xduchowny
Ja to nazwałem "efektem ubocznym zdrady" ... Najgorsze jest to, że nie ma na ten efekt uboczny rady. Są trzy wyjścia 1- rozwód i życie z kochankiem... 2- rozejść się z kochankiem... 3- żyć tak dalej... W zasadzie zostajemy przy 3 opcji do momentu aż się wyda... I zaczyna się piekło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xduchowny
Aktualnie to przerabiam... i nie wiem jak się skończy... Kiedy już jest lepiej to nagle powraca jak piłka odbita od ściany... i wszystko od nowa... Mam tylko nadzieję, że kiedyś ta piłka przeleci bezpowrotnie nad tą ścianą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xduchowny
Miałem znajomego -15 lat zdrady. Nazywaliśmy go w gronie wtajemniczonych "mistrzem kamuflarzu" ... Po 15 latach wyjechał na 3 dniową "delegacje" i pech chciał, że jego córka akurat w 3 dzień "delegacji" zrobiła sobie z koleżanką wypad nad morze... Spotkała ojca na plaży calującego się z inną kobietą niż mamą. Jego żona zakochana w nim na zabuj po 3 dniach się powiesiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duchowny ta piłka nigdy nie przeleci , ona zawsze będzie wracała ja to przerabiałam złapałam męża na zdradzie wiem jak to boli nie roztałam się z nim dla tego że mamy wspólne dzieci i kocham go , ale przy byle jakiej sprzetce wykrzykuje mu to prosto w oczy mam czasami doś nie ufam mu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie posuneła bym się do tego , maż zdradza ok. Ja też bym mu rogi doprawiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×