Czemu ludzie są tacy beznadziejni jezu kochany

Żyję na tym świecie prawie 30 lat. W ciągu tych lat to tylko może góra pięć razy spotkałem na swojej drodze fajnych ludzi. Większość ludzi to świnie, wredni, prymitywni, zawistni, zazdrośni, uwielbiają kosztem drugiego człowieka dochodzić do celu, cieszą się z nieszczęścia i tak dalej mógłbym wymieniać w nieskończoność. Nie wiem dlaczego tak jest ale ludzi których spotykam na swojej drodze prywatnie i zawodowo to bym najchętniej odstrzelił z miejsca. Wiecznie jakieś problemy, wiecznie się ktoś coś czepia albo mają na wszystko w******** Nienawidzę ludzi nienawidzę pracy z ludźmi a jestem do tego aktualnie zmuszony bo innej pracy nie udało mi się znaleźć. Ludzie gdybyście tak choć na chwilkę logicznie myśleli to innym ludziom żyło by się o wiele lepiej. Ludzie w Polsce mają beznadziejną mentalność, nie potrafią myśleć tylko żyją w tej swojej wrednej mentalności przez co inni normalni ludzie mają w życiu ciężej. Zawsze zastanawiałem się od czego to zależy bo przecież ludzi których spotykam zawodowo na swojej drodze w pracy jest cała masa i dosłownie każdy jest taki jak opisałem to powyżej. Ja p******ę..musiałem to z siebie wyrzucić.

nie ma w tym żadnej tajemnicy . ciągnie swój do swego , po prostu .

powiem ci jedno nie tylko ludzie w Polsce :) ta mentalnosc "dzikusa" przyszla z zachodu wraz z demokracja walka o przetrwanie -mowi ci to cos? tak jest wszedzie tam dzie kapitalizm nie liczy sie nic oprocz kasy pustoty glupoty a to wszystko okraszone jest takimi pieknymi slowami jak " kariera tolerancja wolnosc " itp.

normalności i zmiany mentalności oczekuje od ludzi ktoś kto twierdzi że ludzi nienawidzi i chętnie by ich powystrzelał ... nie powinieneś , choćby z racji wieku być trochę mądrzejszy ?

i tacy są teraz ci " dorośli " 30latkowie . dzieciaki tupiące ze złości nóżkami bo świat nie chce naginać się do ich woli ...biedactwa :P

Niestety muszę się z Tobą zgodzić Może mam więcej szczęścia do ludzi od Ciebie, bo przynajmniej raz na jakiś czas poznaję w miarę normalną osobę ( tak z raz na rok) a też jestem koło trzydziestki Większość ludzi uwielbia narzekać ale też niewiele robią, żeby poprawić sytuację Wydaje mi się, że myślą tylko o podstawowych potrzebach- jeść, spać i się mnożyć Zupełnie nie rozumiem tej bezmyślnej potrzeby rozrodu Męczą mnie te prostackie, prymitywne rozmowy, głupie żarty I takie bezmyślne okrucieństwo, coś czego nie znoszę I jeszcze narzucanie swojego, jedynie słusznego zdania, oczywiście wypowiedzianego podniesionym głosem Ach, ten świat nie jest dla mnie Co do pracy, to marzyła mi się taka z jak najmniejszym kontaktem z ludźmi Na razie się nie udało, ale może z czasem- nie ma co się poddawać Puki co, aby przeżyć, wyjeżdżam za granicę Pracuje tam fizycznie, ale idę do pracy, robię swoje a po pracy mam swój świat Jest dobrze, bo wiem, że to okres przejściowy Nie łam się Cały świat może być do niczego ale puki sam dla siebie stanowisz wartość i doceniasz to, jaki jesteś, to ten cały świat jest jakby za szklaną ścianą a zmienić go nie dasz rady

swieta slowa, nie ma inynch ludzi czy to w pl, czy gdzie indziej, trzeba to zaakceptowac,albo wyprowadzic sie na marsa, ja tez mecze sie z idiotami na ziemi,

oj ,jacy nieszczęśliwi ....:D

Nie narzekam Stwierdzam fakt