Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wychowanie dziecka to droga przez mękę poczytajcie co przezywam

Polecane posty

Gość gość
Nie ma okazja czy nie okazja, nie ma słodyczy w domu, niech ona ich nie widzi czy u ciebie czy u męża, nie ma i juz. A jak pyta o czekoladę to nie wiesz o co chodzi i już. Mąż też się stresuje na bank majac takie dziecko w domu. I jeszcze jedno powiedz babkom, ciotkom aby słodyczy nie dawały nie przynosiły tylko owoce: banany, gruszki, jabłka u mnie to zdało egzamin. Mały uwielbia. A słodycze nie ma o nich mowy. On nawet nie pyta bo ja jego nie uczyłam jedzenia słodyczy bo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorka mama coreczki nieznosn Jest 5 czekoladek. 3 daję córce a 2 męzowi. to rozdaj po jednej. dziecko widzi ze dostaje wiecej niz tata wiec od razu czuje się na pozycji wygranej.wystarczy dostac ataku szału a wszystkie czekoladki beda jej. dawaj po jednej dla wszystkich,lub po dwie,kazdemu sprawiedliwie. a maż niech pracuje przy zamkniętych drzwiach. Gdy mąż nie chce dac corka zaczyna tupac noga. Wtedy ja widzę początek zlego zachowania i mowie podniesionym glosem "przestań. Ty dostalas swoje i zjadlas. To nie sa twoje czekolady". Corka wtedy wpada jeszcze w wieksza zlosc (najlepiej sie wogole nie odzywac) rzuca sie na ziemie i zaczyna mlocic rekami urerzac w biurko meza w szafe przeszklona obok w kabelki od komputera. kochana to juz wszystko wiadomo.jak podnosisz głos bo corka cos zrobi zle lub jest niegrzeczna to automatycznie ur******* się u was spirala złości. ty wrzeszczysz,ona jeszcze bardziej,wiec ty jeszcze bardziej itd. w takich sytuacjach-co ja bym zrobila.wziełabym dziecko (delikatnie,z uczuciem) i poszla do innego pokoju. rozstawila np kartki,farbki,mazaki i porysujcie sobie. albo pobawcie się klockami. metoda odwróconej uwagi jest rewelacyjna. nie uraz się ale z tego co piszesz to mimo ze jestes w domu-mało zajmujesz się corka,mało organizujesz jej czas. wychowanie dziecka to nie tylko podanie jedzenia,pilegnacja i polozenie spac. z dzieckiem trzeba się tez pobawic,posiedziec,poczytac. po co mala kreci się przy biurku gdzie ojciec pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona może byc nadpobudliwa bo za dużo słodkiego, jak nie ma tego to się denerwuje a sklep to idealna okazja. To tak jak z alkoholikiem wez takiego do baru i niech patrzy na butelki. Nawet z nią do sklepu teraz nie chodz, a słodkie rzeczy powyrzucaj niech nie widzi i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logopeda
gość, wiem, że to nie jest zdrowe dla dziecka :) Z tym, że jest to normalne zachowanie miałam na myśli fazę analną. niestety zdarzają się dzieci, które w tej fazie bawią się kałem. W googlach jak wpiszemy "dziecka bawi się kałem" "dziecko marze kupą" to wyskoczy wiele takich forów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
świetnie czyli zamiast wlac w d**e to mamuska ma ja zabawiac i wchodzic w d**e? Sory ejszcze to gorsze. Taki dzieciak nie umie jeszcze liczyc, nie zdaje sobie sprawy ze dostal wiecej. Jak prubuje tupac -to w d**e! Albo do kąta! JAk prubuje wrzeszczec - to w d**e puki sie nie zamknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko-dobrze myslalas,mozna 1 czekoladkę dac czasem i nic się nie stanie.ale ty dajesz 3,wiecej niz mezowi. dawaj sprawiedliwie po rowno. zresztą zamiast czekoladki mozesz dac cwiartkę obranego jabłuszka,tez zawiera cukier. a jablko moze jesc bez ograniczenia. i nie przejmuj się,nikt nie jest taki,zeby wszystko super wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka mama coreczki nieznosn
dziekuje za wszelkie uwagi takze te nieprzychylne. Dam wam znac robie experyment ZERO cukru i kupuję MELISĘ dla dziecka. DO tego dzielę po równo i odwracam uwagę. Napiszę co z tego wyszło jestescie moja ostatnia nadzieja. Ide spac juz bo oczy sie kleja a jutro trzeba pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
a moze dziecko ma cukrzyce i potrzebuje słodkie dlatego podswiadomie walczy o cukier? takie male dzieci moga miec tez cukrzyce.zbadaj dziecku cukier. to dziwne,ze tak walczy o słodkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logopeda
Ja bym zrezygnowała ze słodyczy z cukrem i czekoladą Jest wiele zdrowszych i także smacznych smacznych zamienników- ciastek. Także dziecko powinno uczyć się pić wodę a nie soki (niektórzy neurolodzy traktują soki jako deser a nie napój)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dssffff
oo allium już ekspert od bicia z gościa wali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to AUTYZM ,otrząsnij się i zabierz córkę do dobrego psychiatry dziecięcego - nie trzeba skierowania. Wiem o czym piszę bo przeżywam to od 14 lat z moim synem . To jest dopiero droga przez mękkę , opętany 55 kilogramowy ,ponad 1,5 metrowy chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorka mama coreczki nieznosn powodzenia:) 2014-02-13 00:43:57 [zgłoś do usunięcia] gość nie piszę,zeby wchodzic w d**ę. i nie zabawiac tylko zajać sie dzieckiem. ale dla ciebie najlepiej to zdzielić i miec spokój. a potem wzmianka w mediach ze dziecko zmaltretowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka mama coreczki nieznosn
autyzm jest w dalekiej rodzinie znam objawy to nie autyzm dziecko utrzymuje kontakt wzrokowy gdy ma dobrty humor sie przytula. Mowi slabo ale mowi, nigdy sie nie odgradza, wrecz nie lubi karania zamykaniem w pokoju. Ale jak juz powiedzialam experyment czas zaczac haha wyrodna matka experymentuje na dziecku niestety zero slodyczy i odwracanei uwagi. I tak nawet jak sie nie powiedzie to juz nei zamierzam wracac do slodyczy. nikomu nie sluza. Dobranoc wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko odwrocona uwaga to rewelacja. ja mam jeszcze coreczkę 10 msc i np ona jak zobaczy pilota/moja komorke lub moją nową cyfrówkę,ktorej nie daję nikomu dotknąć;) to az się trzęsie. oczywiscie chce się tym bawic,ale nie ma mowy. no i zeby nie plakala tak długo az się zmeczy,to ja poprostu biore ją i idziemy np do lazienki,poogladac się w lustrach ( dla niej frajda),albo do wc spuscic wodę (tez frajda) albo np poogladac samochody przez szybę,lub cokolwiek innego,zabawka,kolorowa gazetka,wszystko,zeby odwrocic uwage i zeby zapomniala. no i rzeczywiscie za sekundę juz nie ma tematu pilota. a ty wasze zajecia dostosuj do jej wieku. zobaczysz-nie bedziesz musiala krzyczec a wychowanie dziecka to nie bedzie droga przez mękę:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko bardzo dobre metody:) a co do cukru to jesli ma taka potrzebę to dawaj jej w jabłuszku,bananie itd. a jak przypadkiem zopbaczy czekoladę to powiedz jej "to jest bebe":) dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od autystycznego
dziewczyno otrząśnij się powtarzam ci. Też byłam taka mądra i "znałam objawy" aż przyszedł czas przedszkola ,zerówki ( nadal bagatelizowałam -bo jak to ? moj syn ?!) , podstiawówka i NAKAZ szkoły na wizyte u specjalisty ,najpierw neurolog ,pozniej psychiatra. Gdybym wcześniej się otrząsneła , poszła do lekarza ,a nie była mądrzejsza od g.ówna , zaoszczędziłabym 9 lat życia w męce sobie ,mężowi ,a przede wszystkim dziecku ,bo dla malucha to dopiero męka ,nikt go nie rozumie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj psycholog. niestety obawiam sie, że wizyta u neurologa jest NIEZBĘDNA, im wczesniej tym lepiej. Strasznie ci wspolczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od autystycznego
życze Ci żeby to jednak były drobne błędy wychowawcze ,nie postawie diagnozy przez net , wizyta u lekarza nic nie kosztuje i naprawde nie jest to żaden wstyd , więc ci szkodzi :) Nagraj jej ataki i pokaż psychiatrze ,oby zdiagnozował tylko zaburzenia zachowania -tego wam życzę . Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, dajcie spokój z ta jałową dyskusją! Dziecko- i MATKA- potrzebują BARDZO PILNEJ KONSULTACJI PSYCHOLOGICZNEJ. Nie wymyślajcie historii niestworzonych, to bez sensu. Dzieck jest wyraźnie zaburzone na wielu obszarach. Trzeba jak najprędzej dokonać diagnozy i rozpocząć terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprawdzialabym czy nie ma pasozytow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka mama coreczki nieznosn
tak jak powiedziałam tak pisze. Dziecko już położone więc moge opisac wam dzisiejsze zmiany. Otóż odstawiłam WSZYSTKIE SŁODYCZE dziecko nie dostało ani grama cukru - no tyle co w herbacie. Dziecko dostało 3 razy ataku szału czyli rzucenia na podłogę raz gdy przeszkadzała męzowi w pracy przy biurku i on ją odsunął ręką a drugi raz gdy wzieła z kuchni jakies rzeczy potrzebne tesciowej i tesciowa jej zabrała. Wtedy kolejne rzucanie na ziemie i bek. Trzeci atak gdy... szczerze to już nie pamietam o co to było:/ Po każdym ataku córkę brałam na ręce i wynosiłam do pokoju mówiąc "chyba chcesz spać skoro sie kładziesz na ziemi" i kładłam ją do łóżka. Potem nauczyłam ją mówić przepraszam córka przepraszała za złe zachowanie (po tym gdy sie już bezpiecznie porzucała n miekkim łózku) i wypuszczałam z pokoju. Cóż od mniej wiecej godziny 18 zaczęło być troche lepiej córka przestała ciągle mówić "ciastko" "czekolada" chyba zaczeła zapominać o słodyczach a moze głód już minął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka mama coreczki nieznosn
Od godziny 18 stała się spokojniejsza. Zjadła normalną kolację! Mam nadzieję że to przez te słodycze i miną wszystkie problemy. Aha co myslicie o podawaniu melisy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze bardzo dobrze!!!!1 brawo tak jak c***isałam wczoraj zero cukru, ona zapomina a wy nawet o tym nie gadacie. To nie jest tak, ze ona juz po 1 dniu będzie taka super grzeczna to trzeba czasu:) wiadomo nie raz jeszcze się będzie zanosiła płaczem ale daj rade. Zawsze jak sie uspokoi mów za co był kąt lub kara aby ona rozumiała. Jak was bije to tez jej mów, że to was boli a nie tylko NIE WOLNO ,zawsze wzmianka o tym, że robisz nam krzywdę i to nas boli. Poczekaj pare dni zawsze 5 histerii to nie 20:) i człowiek spokojniejszy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co dajesz jej słodką herbatkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka mama coreczki nieznosn
a ta herbate to z przezwyczajenia słodzę ale może racja postaram sie dawac melisę nieposłodzoną wiecie co żal mi jej czuje sie winna że odbieram jej przyjemność ale cóż to dla dobra nas wszystkich:( Zastanawiam się też jak to będzie na przykład w gościach u mnie czesto w rodzinie są takie rpzxyjęcia -imieniny urodziny tam pełno na stole słodyczy dosłownie ciasteczka babeczki ciasta chce zabierac corke ale przeciez jej nie zabronie jesc tego przy stole bo bedzie wojna i obciach, nie weim czy cały plan nei wezmie w łeb jak sie naje i tak ciasta u gosci czy raz na 2 tygodnie jej nie zaszkodzi. Nie nie córka nigdy nas nie bila, jedynie wrzaski pokładanie i walenie w przedmioty naokoło bezwiednie. Ale na mnie nie podniosła nigdy ręki ani na ojca co w sumie mnie bardzo cieszy. Przemyslalam sprawe z kałem i przypomnialo mi sie ze lubila sie bawic plastelina moze mysli ze kał jest ciastoliną bo teoria ze takie małe dziecko moze odczuwac jakas przyjemnosc w grzebaniu sobie mnie wrecz odrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka mama coreczki nieznosn
czuje sie z tym źle martwię się że się złamię:( Czuję jakbym ją krzywdziła gdy nie daję jej łakoci! Zawsze się tak cieszyła teraz nic jej nie bedzie cieszyć chyba już nie ma rodzenstwa nie ma rowiesnikow w sasiedztwie i lakocie jej zabrałam postaram jej sie to wynagrodzic jakimis owocami powiem wam ze nigdy nie lubila ale jak dzisiaj dorwala kawalek mandarynki to go wyssala co rpawda bez skorki skorka została taka zmemłana ale chyba szuka tej słodyczy desperacko:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty czujesz ze robisz żel bo nie dajesz jej przyjemności ze słodyczy/ czy ty jesteś normalna. Jaka przyjemności ty zabijasz powoli swoje dziecko tymi słodyczami a nie dajesz jej przyjemności nie wspominając już o samym uzębieniu i uzależnieniu od cukru. Jak będzie chciała wyskoczyć z okna to tez jej pozwolisz? sama ją krzywdzisz z tobą nie ma o czym gadać bo ty nic nie rozumiesz, Jesteś zła matka jak dla mnie. Moje dziecko nie je słodyczy a same owoce i nie czuje abym go krzywdziła wręcz przeciwnie wiem, że dzięki temu jest zdrowy. Widze, że do ciebie nic nie dociera i takie sa tego efekty na wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie przyjemność, to nałóg, słodycze. Pomysl ze cukier to zabójca, cukrzyca, zwężenie żył ( koleżanki ojciec tak zmarł) , otyłość, zabierając to jakbyś ja chroniła przed tym. Moja szwagierka od dzieciństwa dawała swojemu synkowi tylko wodę, tak ze nawet napoje mu nigdy nie smakowały. Chłopiec grzeczny zawsze , az za spokojny. Szczupły, gra w tenisa, i inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka mama coreczki nieznosn jest jedynaczką. MA 2,5 roku. MAm wrazenie ze corka jest neico opozniona w rozwoju zaczela chodzic majac 19 miesiecy. DO teraz w pampersie poniewaz nie chce przyjac nocnika. Nie mowi dobrze tylko pojedyncze słowa. x x to jest całkiem mocno opózniona w rozwoju, prawdopodobnie przyczyna jest jedna, tego opóznienia i zachowania... Mój syn w wieku 2,5 roku mówił jak dorosła osoba. Jak zachorował kiedys na zatrucie pokarmowe, do 3 lat mu brakowało 3 miesiecy, i lezał w szpitalu, jak przyszedl lekarz on do niego z tekstem : "Czy moge obejrzec stetoskop?" Potem ten lekarz sie przyszedł nam przedstawic, był tak zaszokowany jego rozwojem... jednak ze takie szybko rozwijajace sie dzieci tez moga byc chore, syn ma prawdopodobnie adhd, czesto przy tym jest za szybki rozwój, niestety w skzole potem sa kłopoty... b ciezko dziecko zdiagnozowac odpowiednio, bo 90 % tych specjalistów to imbecyle, zwłaszcza ci psycholodzy. Predzej poszłabym do psychiatry dzieciecego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu autorka daje dziecku przyjemność w postaci czekoladek aby dzieciak zamknął ryja a teraz się sprawiedliwa i to jeszcze kiepskawo. Jaka mądra matka uważa, ze słodycze to przyjemność dla dzieciaka, z której nie można zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×