Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wychowanie dziecka to droga przez mękę poczytajcie co przezywam

Polecane posty

Gość autorka mama coreczki nieznosn
chyba wy nie macie dzieci dlatego nie rozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie to ja pisałam o tych słodyczach i uwierz mi mam dzieci( w podobnym wieku co twoja córka) a to co ty robisz to woła o pomstę do nieba i nie rozumie takiej matki co katuje i truje słodyczami własne dziecko i jeszcze śmie twierdzi że sprawia dziecku radość i przyjemność !!! lepiej weź się za robienie dziecku przyjemności w inny sposób a nie faszerowanie go tym gównem jakim są słodycze. I co zrobiłaś dziecku dobrze?pytam się? widać właśnie po tym co twoja córka wyprawia...niszczysz swoje dziecko ale dla ciebie ważne, że w taki przyjemny sposób bo ona to lubi oh kobieto ogarnij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ma pasożyty? polecam list otwarty dr Ozimka i koniecznie wizyta u neurologa!!! to nie są normalne zachowania. dziwię się, że z takimi objawami nie byłaś ani u psychologa, ani u psychiatry, a jeszcze karmisz Małą słodyczami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałam TAKICH doświadczeń jak Ty autorko,ze swoimi dziećmi;poza tymi zachowaniami w sklepie.To było już troszkę lat temu,wiec mogę powiedzieć,że mam doświadczenie;)Otóż,tak jak ktoś już pisał-jeśli rzucał/a się na podłogę,to totalny ignor(chyba,że przeszkadzało to innym osobom przebywającym w sklepie)jeśli było to konieczne,po prostu używając siły,zmuszałam do przesunięcia się w inne miejsce.W markecie,na zakupach "wózkowych"...zdarzyło się,że przez niemal cały czas ich trwania maluch darł się w niebogłosy;) a ja spokojnie wkładałam do wózka,to co miałam zaplanowane,zupełnie nie reagując.Wiem,że inni klienci nie byli z tym szczęśliwi:Pale cóż....ŻYCIE... Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie czytac wszystk
nie chce mi sie czytac wszystkiego.ale moje dziecko (troche młodsze) to był diabeł wcielony- szwagierka po paru godzinach z nim stwierdziła ze ona nie chce miec dzieci bo nie da rady. było wszystko to co u ciebie (no oprócz bawienia sie kupą:-D ) wszyscy obstawiali bunt dwulatka. a wiesz co sie okazało?robaki najzwyklejsze robaki:-P przeleczylismy go i jest nie to dziecko.powaznie!!!!!!!owszem czasem ma gorszy dzien ale to nie to co było.jak sobie przypomne te histerie to wicie sie po podłodze bicie nas rzucanie zabawkami i ta niesamowita złosc to brrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka na robaki da dziecku czekoladę bo to takie przyjemne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie czytac wszystk
a myslisz ze moj nie dostawał?co chwila go ktos karmił po kryjomu typu babcie mimo moich zakazów prosb itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to na ciebie jako matce spoczywa odpowiedzialność za dziecko i to co je to nie gadaj mi o babkach i ciotkach bo to twoje dziecko i ty decydujesz!! wiec dla mnie to nie powód bo babcia....twoje dziecko i twoje zasady a jak teściowa lub matka wchodza ci na głowe i jeszcze maja gdzieś co ty mówisz i co jest dobre dla dziecka to do siebie miej pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze jak ja sie ciesze, ze nie mam dzieci a jeszcze bardziej sie ciesze, ze nie odzywaja sie we mnie zadne instynky macierzynskie ciesze sie swoim spokojnym zyciem i nie jestem niczyim zakladnikiem tak wiem wiem nie bedzie mial mi kto na starosc szklanki wody podac ale chyba wole smierc w samotnosci niz taka gehenne za zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie mała jest zwyczajnie rozpuszczona jak dziadowski bicz. Ewentualnie jest chora :/ Ale to tylko moja opinia. Moja duuużo młodsza siostra też była okropna, ale potrafiłam jej wytyczać granice. Lubi mnie, ale czuje też swego rodzaju respekt. Zdarzyło mi się raz jej zdzielić w tyłek i myśle, że już nigdy więcej tego nie zrobię. Idź może do psychologa i opowiedz o swoim problemie, coś musisz robić źle skoro dziecko tak się zachowuje. To dorośli stwarzają problemy a nie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee, jakie robaki, o co chodzi? Do psychologa możesz iść, ja mam podobne problemy... U nas stwierdzono, że dziecko ma cechy autystyczne... jest czasem ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie będziesz biła dziecka to dziecko będzie biło ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka mama coreczki nieznosn
dłuższe pisanie tutaj nie ma sensu tak darła sie i to bardzo tak i nie tylko ja sie rpzyczyniłam po prostu nie chciałam od razu wyjechac z oskarzaniem wszystkich wokół wolałam zaczac od siebie chcecie znac prawde prosze bardzo mieszkam z tesciowa ona jest pielegniarka i dostaje od pacjentek bardzo dużo słodyczy bombonierek czekoladek awala mojej corce te slodycze ze szpitala gdy bylam w pracy ona sie opiekowala gdy nei widzialam takze przy mnie. Potem ja przejelam od niej ten zwyczaj, myslalam ze jest starsza doswiadczona ze nic sie niestanie czesto mi to powtarzala a dziecko sie cieszylo zreszta zaczelo sie od malych ilosci nie spostrzegłam sie anwet jak sie przerodzilo w ogromny nałóg. nei spodziewalam sie ze to sie przeistoczy w COS TAKIEGO. nie tylko ja teraz ja przejmuej dowodzenie nei am zadnych slodyczy tez chce miec spokoj a dziecko zdrowe zeby i organizm do widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chorzowscy policjanci zatrzymali 31-letniego mężczyznę, który bił i przypalał swoją matkę żelazkiem, aby zmusić ją do oddania renty. Odpowie również za jej uwięzienie. Nie kocha syna, kto rózgi żałuje, kto kocha go - w porę go karci. (Prz 13,24) 2. W sercu chłopięcym głupota się mieści, rózga karności wypędzi ją stamtąd. (Prz 22,15) 3. Karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz - nie umrze. Ty go uderzysz rózgą, a od Szeolu zachowasz mu duszę. (Prz 23,13-14)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pocieszenie napiszę, że w przedszkolu ją postawią do pionu więc to już z górki. A te słodycze wsadź teściowej w doope.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze jest poradnik jak wychować dziecko na bandytę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka mama coreczki nieznosn
LadyVaga nei chce o to obwiniac tesciowej to nie jej dziecko tylko moje i ja powinnam mówić STOP dzis sie taka stałam nawet mąż chciał jej dac krakersa ale zabroniłam. Napisze jutro wieczorem jak wyglada sytuacja jesli ktos jest ciekawy czy dziecko sie uspokoiło bo 2gi dzien zero cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz pojsc z dzieckiem do psychologa bo inni mowia ze to bunt dwulatka, to Ty jestes Matka do cholery, i powinnas byla dawno to zrobic a wiem co mowie bo mam dziecko z autyzmem, i od 1,5 latalam po lekarzach. Rozumiem twoje zdenerwowanie itp. ale to nie jest normalne zachowanie 2 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie czytac wszystk
cwaniaro z 21:48 ty masz dziecko? i co mi proponujesz? mam go sobie przywiazac do tyłka zeby go widziec 24na h? kto mi wchodzi na głowe?nie znasz mnie i po jednym wpisie takie wnioski..no no ....a lekcje odrobione:-D :-D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie czytac wszystk
ps.ja byłam u dwóch pediatrów i kazdy mi wmawiał ze moje dziecko ma taki charakter.jakbym im uwierzyła to dalej bym sie meczyła:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka mama coreczki nieznosn
pojde do psychiatry z nia ale chce sprobowac najpierw bez słodyczy i z melisą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moge sie mylic - ale na moje oko atki co dwojke wychowała: 1. biega jak stado sloni- czy ma dostatecznie duzo ruchu na powietrzu? moze ja trzeba dobrez zmeczyc? 2. Wysmarowala sie kupą jak pastelina- w tym wieku jeszcze nie wie co zlego jest w bawieniu sie kupa,taki sam material dla niej, jak inny. To "wypadek przy pracy" 3. Nie chce jesc ulubionych potraw? niech nie je. Zadne dziecko nie umarło z glodu majac jedzenie pod reką 4. Awantura o batoniki i czakoladki? 2,5 letnie dziecko w ogole nie powinno wiedziec, co to czekoladka ( i całe pudelko!) czy batonik - bo po co? Ty tez bez tego przezyjesz. Generalnie - poki mala ,unikaj sytuacji w ktorych moze byc nieznosna ( np chodzenia po skelepach ( dla dziecka nudne i meczace), nie miej halasu i nadmiaru bodzcow w domu ( glosna muzyka, tv. Jak najwie cej badz z nia na dworze no i tlumacz, co i na ile sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko wspolczuję ci bardzo. i widze ze dokonuja się jakies małe zmiany,narazie małe ale wszystko zalezy od ciebie.bo,nie gniewaj się ale problem jest w tobie. dziecko ma 2,5 roku-to jest jeszcze małe dziecko,owszem,rozumie ale nie umie jeszcze w pełni ocenic co jest dobre a co zle. a ile takich przypadkow,ze dorosli dali sie manipulowac a co dopiero dziecko. przede wszystkim jak napisalas ze mieszkasz z tesciowa to juz mi sie zapaliła lampka. no i wyszło szydło-to tesciowa "rozsłodziła" twoje dziecko. a ty-jak się domyslam,nie chcą narażac się jej(bo mieszkasz w JEJ domu) no i męzowi-zgadzasz się na wszystko. i tu jest podstawowy bład-bo dziecko powinno byc najwazniejsze a nie strach przed awantura czy nawet rozstaniem. To DZIECKO powinno byc na 1. miejscu chronione i bronione przez Mamę.a co ta dziewcyznka widzi? ciągłe awantury i przepychanki i bardzo słabą matkę.istad jej zachowanie-takze i to złe,zeby zwrocic uwage w myśl "lepsza zła reklama,niz zadna". przede wszystkim powinnas to ukrócić w trybie natychmiastowym. czy jest szansa zebyscie zamieszkali bez babci? po 2. ojciec powinien pracowac w spokoju,jelsi ma prace w domu. i tak mu się dziwię ze zgadza się na to,zeby dziecko platało się przy biurku,gdy on pracuje. i jeszcze mu coś podbierało. powinien miec drzwi zamknięte na klucz. po3. TY powinnas zajac się dzieckiem w ten sposob ze uczestniczysz rowniez w zabawie z nia. wspólne rysowanie,naklejanie,ukladanie klockow,zabawa lalkami itd-ty tez to powinnas z nią robic a odnosze wrazenie ze ona bawi sie sama. dziecko musi odczuc ze mama się nią interesuje a nie tylko daje jesć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
z melisą bardzo dobry pomysł. ale jak pisalam to nie wszystko. pokaż dziecku ze ją kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
"W markecie,na zakupach "wózkowych"...zdarzyło się,że przez niemal cały czas ich trwania maluch darł się w niebogłosyoczko.gif a ja spokojnie wkładałam do wózka,to co miałam zaplanowane,zupełnie nie reagując." brawo. i wlasnie o to mi chodzi. jelsi trzeba zrobic zakupy a dziecko nie daje-tak wlasnie powinno się postąpić.dziecku nic się nie stanie jak trochę poplacze,pod warunkiem ze jest to foch. no chyba ze się cos złego dzieje albo chce pic itd,no ale jelsi ma zaspokojone swoje fizjologiczne potrzeby to jest to zwykły foch o testowanie,wiec nie reagowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu Maluszkowi wystarczy jak podjedziemy w pierwszej kolejności do pieczywa po kajzerkę czy inną bułkę. O dziwo ze słodyczy to je tylko herbatniki. Nie futruj dziecka już tym słodkim goownem bo będziesz mieć problem z nadwagą. Zawsze bałam się autyzmu... ktoś wyżej też wspomniał o tym, ze ma dziecko autystyczne... Twoje pewnie nie, ale psycholog lepiej się wypowie. Badanie jest w formie zabawy i wywiadu z rodzicem więc nie ma się czego bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przebadaj dziecko u neurologa dziecięcego. Są różne rodzaje autyzmu i to nie prawda, że każdy chory unika kontaktu, żyje w swoim świecie. Są dzieci z autyzmem, które się przytulają itd. To żaden wstyd iść z dzieckiem do specjalisty. Po prostu podejdź do tego, że chcesz ponad wszelką watpliwosć wykluczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jezusie. Mam równiez 2,5 latkę w domu i myślałam, że mam szatana. ale w porównaniu z Twoim to mam Aniołka dziewczynkę. Moja tylko krzyczy i piszczy jak coś nie jest po jej mysli. I ucieka na miescie, gdyż nie znosi trzymania za rękę, Ponadto jest *****iwa i ciągle czyms zajęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×