Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z zwierzakiem

Polecane posty

Gość gość

Moim problemem jest to, ze dostałam od mojego chłopaka zwierzaka w prezencie. Jak się domyślacie nie był to trafiony prezent, problem leży w tym, że ja nie umiem się zajmować kwiatkiem, a co dopiero zwierzakiem, dla którego najlepiej jakby bawiło się z nim codziennie (uwielbia kontakt z ludzmi). Na początku jojczylam o tym, ale uspokoilam się, bo uznalam, ze nie bedzie mu milo tego sluchac, o prezencie, ktory mi dal, wiec po prostu wykonuje konieczne minimum przy tym gryzoniu, czyszcze klatke, daje jesc itp. Najgorszy problem jest w tym, ze ja mieszkam w wynajetym mieszkaniu, a tego mieszkania nie sposob zabrac ze soba, nie wiem co mam z nim zrobic przez czas przerwy kiedy mnie tu nie bedzie... jezdze pksem, a taki zwierzak raczej nie polubi podrozy z dwiema przesiadkami. Genralnie nie tylko na tym polega problem. Chce tez wiedziec jak inni by postapili na moim miejscu, co byscie zrobili z takim niechcianym prezentemm? nie przyjeli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój chłopak jest nieodpowiedzialny.. żywych stworzeń za które jest się odpowiedzialnym nie daje się na prezent, koniec kropka. Co to dokładniej za zwierzak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeż :( najgorsze jest to, ze on myslal, ze to idealny prezent dla mnie, a na dodatek nie byl tani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli wyjezdzasz,daj prezent na przechowanie chlopakowi. Szkoda zwierzaczka i super ze zdajesz sobie sprawe z konsekwencji posiadania zwierzecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on mieszka ponad 100 km ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, jeżyk. Wiesz co, akurat na jeżach mniej się znam, myślałam że to bardziej popularny, np. gryzoń. Wiesz co? Ja bym go na Twoim miejscu oddała, serio. Może najpierw spróbuj chłopakowi? Powiedz, że jest Ci szkoda, ale Ty po prostu nie masz ręki do zwierząt i u niego będzie mu lepiej. Co do przewozu zwierząt, to fakt, jest to stresujące dla takiego małego zwierzaka. Ale do mnie szczury przyjeżdżały ~500 km drogi ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze i daloby rade go zabrac, ale najpierw w komunikacji miejskiej, a potem w pksie, juz pomijajac to, ze bede miec duzo bagazu, torby itp :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce go raczej oddawac, nie chce sprawic przykrosci chlopakowi, moge sie z tym zwierzakiem przemeczyc, jak go nie wyjmuje to mi nie sprawia duzych problemow, tylko teraz ten wyjazd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z reszta ja w domu nie mam mozliwosci trzymania go, a ten maly gryzon nawet nie potafi pic z poidelka, wiec powinien ciagle sie nim ktos zajmwac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddaj do sklepu zoologicznego, a facetowi powiedz, że uciekł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
jeż ? to wypuść do lasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekl z klatki i z mieszkania, sam :D domyslilby sie, ze cos zlego mu sie stalo :P nie chce z nim robic nic zlego, moge go trzymac, tylko nie wiem co zrobic w czasie wyjazdu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie przezyje w lesie, to jez do hodowli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyśl co dostaniesz następnym razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
a jaki to jeż? polski? jest jakiejś rasy? sklad wiesz,ze nie przeżyje w lesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to jez zyjacy w klimacie afrykanskim, w polsce zyje tylko w hodowli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawieź do Zoo i powiedz ze znalazłaś na ulicy .Tam sie nim dobrze zajmą . A tak na marginesie ,zwierzakiem sie nie potrafisz zająć to co bedzie gdy zostaniesz matką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym oddała bez skrupułów. Jak można dać komuś w prezencie zwierzę? Jeśli nie chciałabym mieć takiego obowiązku, nie miałabym warunków itp. to od razu by do sklepu wracał. Co to za myślenie"nie oddam zwierzaka, bo będzie chłopakowi przykro". Ile ty masz lat? Ważne jest dobro tego zwierzaka, a widać, że nie chcesz go, więc po co masz się męczyć ty i ten zwierzak....Co to za myślenie-byleby tylko chłopaka nie urazić. Co to za związek gdy nie można mówić o własnych uczuciach, potrzebach i problemach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominanta
Czy jest Pani spod blizniat? ;->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominanta
Pani Sylwio, zwierzeta to odpowiedzialnosc. Czas najwyzszy nauczyc sie podlewac kwiatka, nakarmic zwierzaka. Niech to Pani wejdzie w nawyk, bo inaczej klapa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliźniaczka21
co z tą sytuacją wspólnego ma znak zodiaku (nie jestem autorką tematu)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominanta
Rozpoznalam prawdopod. w autorce moja sympatyczna kolezanke ;) znak zodiaku to mialo byc haslo zeby upewnic sie, ale i tak juz zdradzilam imie prawdopodobnie autorki ;) cisza w eterze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że jeżeli autorka męczy się ze zwierzaczkiem, to zwierzaczek męczy się o wiele gorzej. Nie zasługuje na to ani zwierzaczek ani autorka. Chłopaka bym zjechała za taki prezent. Nieodpowiedzialność i głupota moim zdaniem, niedobrze świadczy o chłopaku. Autorka jest przynajmniej szczera i dzięki jej za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominanta
Szczera bylaby gdyby otwarcie powiedzialaby chlopakowi, ze zwierzak jest dla niej problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz chłopakowi,że nie przygotowałaś się na to.. i po za tym nie masz nawet na to czasu,a takie zwierzątko go potrzebuję. Ja mam akurat dwa szynszyle i dwa psy także w wynajętym mieszkaniu,a szynszyle dostałam od chłopaka pod choinkę i też nie mam lekko chociaż przyzwyczaiłam się do nich.. najgorsze jest to,że dużo jedzą,często trzeba im zmieniać i wypuszczać żeby sie wylatały.. niby zwierze do klatki,a jednak nie zawsze mu tam dobrze. Jeżeli nie dasz sobie rady przez brak czasu powiedz mu to.. chociaż to też nie jest tak ciężki obowiązek jak posiadanie psa,ale to ty musisz chcieć,a nie on ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem bliźniętami myślę, że niedługo oddam mu tego zwierzaka, kiedy tylko będziemy mieli dla niego transport, on sam rozumie, że nie mam ochoty się nim zajmować, a i ten zwierzak nie jest szczęśliwy, kiedy nie chcę go wyjmować (to jest spowodowane głownie tym, że zawsze jak to robię to niestety ale załatwia wtedy swoje potrzeby fizjologiczne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×