Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość palaczka26

Palaczka staraczka

Polecane posty

Gość palaczka26

Cześć dziewczyny! Jestem nałogową palaczką papierosów. Palę paczkę na dzień czerwonych.. :/ Nie potrafie wyzbyć się nałogu, nawet ograniczyć.. Jestem jednocześnie staraczką.. ach.. Przysięgłam że jak zobaczę II kreski na teście dla dobra dzieciaczka którego pragnę, odrzucę papierosy naraz. Uważacie że palenie przed bezpośrednim zajściem w ciążę może zagrozić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przede wszystkim w chwili obecnej sama działasz na własną niekorzyśc, paleniem takiej ilośc***apierosów obniżasz swoją płodność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka26
Wiem, ale nie potrafię tego ograniczyć.. Ciągnie mnie jak cholera.. Jak ja mam się wyzbyć tego g***a.. W pracy stres, w domu nerwy z mężem.. I palę i palę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim cudem w takim razie rzucisz palenie, jak się dowiesz o ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama ma 60 lat i po 40 latach palenie postanowiła rzucić.Kupiła tabletki i nie pali już 4 tygodnie. Myśle że wystarczy chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zapłodnienia do 2 kresek mija trochę czasu niestety... A przecież w tym czasie zachodzą najważniejsze podziały komórek. Faktem jest, że palaczki mają mniej wydolne łożysko, dzieci rodzą się wcześniej i mają niską wagę urodzeniową bo nie dostają odpowiedniej ilości tlenu i składników odżywczych. To może nie brzmi aż tak źle, ale można sobie wyobrazić, że poniekąd kobieta w ciąży paląca papierosy głodzi przy tym swoje dziecko. Nie wiem, czy toksyny też przenikają przez łożysko we wczesnym etapie, ale co tu dużo mówić, Twój organizm jest nieźle zatruty. Chyba nie takie warunki chcesz zgotować swojemu dziecku, prawda? l Na Twoim miejscu odstawiłabym starania i sięgnęła po tabletki tabex lub też desmoxan, wiem że działają bo sama próbowałam. Trzeba tylko pamiętać o tym, żeby brać je regularnie. Dodatkową zaletą jest to, że przez kilka pierwszych dni możesz dalej palić, sama zobaczysz, że już Cię do nich nie ciągnie. Ja niestety wróciłam do nałogu z własnej głupoty po roku niepalenia. A teraz chwalę sobie e-fajkę, nie jest polecana dla kobiet w ciąży, ale na pewno to mniejsze zło. Więcej informacji możesz odnaleźć na blogu starego chemika. Wiele badań na temat e-papierosów zostało tam przytoczonych, ciekawa lektura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję że tak jak głupia, tak i bezpłodna jesteś. Nie nadajesz się na matkę, tłuku, a jeśli jesteś w stanie coś spłodzić to jesteś na dobrej drodze do spłodzenia kaleki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj o tym jak papierosy wpływają na dziecko, nawet jak rzucisz palenie na początku ciąży to i tak nikotyna będzie siedzieć w tobie. Z tego co mi wiadomo,to nie powinno się rzucać palenia w czasie ciąży, bo można poronić.Moja koleżanka nie mogła całkowicie odrzucić papierosów w ciąży, jedynie je ograniczyć do minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka26
Gościu powyżej nie musisz mnie obrażać niepotrzebnie.. Swoją drogą niezłą kobietą musisz być skoro od razu tymi słowami kierujesz się do człowieka.. Jak takim systemem będziesz wychowywać swoje dziecko to już mu współczuję.. :/ A życzenia bezpłodności są ciosem dla mnie.. tyle zawiści w ludziach.. ... O tym że rzuce wiem napewno.. Byłam w ciąży, od razu przestałam palić.. Zobaczyłam dwie krechy i po papierosa nie sięgnęłam aż do momentu poronienia zupełnego w 8 tygodniu.. :-( Potem znów zaczęłam. Stąd moje pytanie, czy do momentu ujrzenia II kresek może się coś stać ? Lekarz mi mówił, że nie.. Że jakby kobiety tak myśłały, to podczas całych starań (nieraz wieloletnich) nie napiłyby się alkoholu, nie uprawiały cięższych sportów itd. Więc co to za życie? Ograniczyć wszystko bo może teraz? się uda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz takie problemy w związku, że tylko faje cie uspokajają ( bo sie podobno ciagle klocisz z mezem) i planujesz dziecko ? Niezle. Nie cierpie palaczek, sa brzydkie, wygladaja staro i smierdza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka26
nie prawda z tym rzuceniem palenia w ciąży. Dla mnie to wytłumaczenie kobiet które nie potrafią rzucić palenia na okres ciąży.. czytałam że obojętnie kiedy się rzuci zawsze to lepiej niż palić do końca - choćby minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Od zapłodnienia do 2 kresek mija trochę czasu niestety... A przecież w tym czasie zachodzą najważniejsze podziały komórek."- tyle że jeszcze w tym czasie dziecko nie czerpie toksyn z krwiobiegu matki, bo nie ma łożyska po prostu. Ja bym nie panikowała, też paliłam przed ciążą ok. paczkę dziennie, w ciąży rzuciłam- w 6 tyg, nie od razu jak się dowiedziałam ale kilka dni stopniowo ograniczałam. Z dzieckiem wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wiesz, co innego uprawianie cieżkiego sportu, czy nawet cotygodniowe picie, a co innego palenie paczki dziennie, jak ktoś juz wyżej napisał- masz strasznie zatruty organizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka26
A żadna z Was nie kłoci się z mężem? :) Nie przesadzajcie już że podczas starań jesteście milusińskie.. Chyba wiem po co - żeby przypadkiem mąż się nie obraził i ze starań nici.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka26
właśnie o tym mówił mi lekarz ginekolog o tym braku łożyska między zarodkiem i dzieckiem, dlatego palenie w wczesnej ciąży, gdy kobieta nie wie że nosi dziecko nie jest szkodliwe. Pamiętajcie, że mówię o paleniu papierosów do momentu potwierdzenia ciąży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zre sie tak, ze tylko faja albo wódka pozwoliłyby mi to przetrwać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie palę od dzisiaj
Jak wyżej- dziś rzuciłam palenie. Próbowałam wszystkiego- w ciąży nie paliłam bo mnie odrzuciło, ale jak skończyłam karmić piersią automatycznie zapaliłam papieroska. Kochałam to- dymek po dobrym jedzeniu, dymek w każdej wolnej chwili. Stwierdziłam w końcu że żyję żeby palić. Ale ostatnio mial już dosyć- pieczenie języka, ból w klatce piersiowej, brak apetytu, osłabienie. Zaczęłam mieç jakieś dziwne myśli- że umrę na raka i nie wychowam swoich dzieci. Że za niedługo mnie braknie, że pójdę do ziemi. Nie wiem skąd takie rzeczy w mojej głowie. Ale pomogło. Polecam książkę Allen Carr 'Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie'. Wczoraj wieczorem skończyłam czytać a dziś z wielką radością odstawiłam fajki. Prawda jest taka ze nie jestes uzaleźniona od nikotyny tylko od zapalenia papierosa. Nie potrzeba leków ani strasznie silnej woli. Pocztaj ksiązkę, facet wszystko tłumaczy. Pozdrawiam i zyczę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka26
Po prostu lubię palić papierosy, w zgodzie czy w niezgodzie.. a że mam wizję wielomiesięcznych starań o dziecko.. stąd moje pytanie staroświecki gościu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka26
zgadzam się z stwierdzeniem że nie jestem uzależniona od nikotyny tylko od zapalenia papieroska. Właściwie nawet nie czuję głodu nikotynowego, tylko lubię czuć ten dymek i pociągnięcie. Potrafie nie palić jak jestem u mamy (nie palę u niej - z zasad) nieraz 3-5 godzin. Jak dłużej to wychodzę na zewnątrz. Pozmywam - papierosek. Poodkurzam - papierosek. Wykąpię się - papierosek. Do kawy - papierosek. Na spacerze z psem - papierosek.Itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję że tak jak głupia, tak i bezpłodna jesteś. Nie nadajesz się na matkę, tłuku, a jeśli jesteś w stanie coś spłodzić to jesteś na dobrej drodze do spłodzenia kaleki x a tobie to powinni w d**e najgrubsze cygaro wsadzic i trzymac tak dlugo dopoki dupa go nie wypalisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka26
No i rzuciłaś bo chciałaś, miałaś wewnętrzną motywację.. Ja teraz nie chce rzucać.. rzucę jak zajdę w ciażę ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka26
Niezły ten tekst był nie? Aż mi się przykro zrobiło że ktoś "gość" może coś takiego napisać, nawet na forum internetowym.. Mi by takie coś pod palcami w klawiaturze się nie wystukało.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzucisz na pewno:D ja palilam wiele lat, paczke dziennie, ktoregos dnia poprostu przestalam. I nie ciagnelo mnie ani troche, prawda jest, ze nie uzaleznienie od nikotyny, a przyzwyczajenie, fajka po sniadaniu, do kawy, w drodze do pracy, na przerwie, do filmu...bo nie ma co z rekoma zrobic. Ale rzuci sie tylko wtedy kiedy sie chce, a nie zmusza, myslac, ze musze ( a w glebi nie chce) tylko powoduje wimaginowany glod nikotynowy, nawet jak palilam powiedzmy 5 min temu a widze pusta paczke automatycznie juz chce mi sie palic i nic z tego nie wychodzi. Licza sie wiec checi, a nie stawiane sobie wymuszone "dzis rzuce"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka26
Właśnie o to chodzi że ja teraz nie chce rzucać palenia. Tylko dlatego zadałam te pytanie.. Żeby rzucić trzeba chcieć, a nie bo się komuś to nie podoba.. Oczywiście mam dość nieraz (finansowo), ale coż.. Jak dojdę do sytuacji gdy powiem dość to rzucę.. Napewno dla maleństwa bo nie bede chciała by się truło.. Tylko te starania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a ja mowie wlasnie o tym, ze rzucisz na pewno "jak zajdziesz" ale tylko pod warunkiem, ze chcesz, a nie "rzucam bo musze, bo zaszlam", tylko "rzucam, bo chce, bo zaszlam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa juz widze jak rzucisz panie heheheh Swoja drogą ale musi od ciebie smierdziec tak tyle palisz Mam nadzieje ze nie bedziesz miała dzieci:) NIe pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka26
nie śmierdzi, bo myje zęby czy żuję gumę, na oficjalnych spotkaniach staram sie mieć świeży oddech, co o niektórych nie-palaczkach nie można powiedzieć, w domu palę na balkonie, chyba że bardzo zimno to w kuchni przy otwartym oknie.. nie macie koleżanek które palą? śmierdzą? .. poza tym z tymi życzeniami żebym dzieci nie miała - z przyczyn palenia PRZED ciążą - przesadzacie.. Wredota... ... Wiem, że rzucę, bo jeśli nie potrafisz czytać to przypomnę że raz w życiu w ciaży byłam i od razu odstawiłam na dwa tygodnie.. Potem poroniłam i wróciłam do palenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palaczka26
Nie rozumiem jak kobieta kobiecie może życzyć takie okropności.. Kobiety które na codzień "miłują" ludzi, żyją wg kościoła, a za plecami wbijają noże.. :-( Niesamowita jest ludzka zawiść i nieuprzejmość.. Człowiek człowiekowi wilkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie poroniłaś przez fajki Co do smrodu to nie rozumiem dlaczego palacze myślą z jak umyją zeby to nie smierdza ? Skora osoby palącej śmierdzi nikotyna tylko wy tego nie czujecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×