jak wyglada wasz weekend?

Bo mój jest zawsze taki sam w sobotę coś sprzatam później się nudze bo mąż do popołudnia pracuje czasem wieczorem gdzieś wyskoczymy ale to rzadko a w niedzielę do teściów na chwilę i tyle -czyli nudy

chlanie od piątku do niedzieli

szkola zaocznie :(

ja odpoczywam w weekend

w sobotę pracuję do 12. Później sprzątanie, obiad. Wieczorem zawsze gdzieś wychodzimy. W niedzielę , mężuś szaleje w kuchni, a ja odpoczywam

W sobotę zawsze ale to zawsze generalne sprzątanie,zajmuje mi to kilka godzin,potem jakieś zakupy i wypad z mężem,córką na obiad,kawe,cokolwiek.Wracamy jest późne popołudnie,oglądamy bajki albo film,wieczorem seksik,super przytulasy,czas dla nas. W niedziele jedziemy do moich rodziców albo na spacer albo po prostu się wszyscy lenimy i tyle.Niedziela w końcu od tego jest. Kocham weekendy.

ALE GDZIE TU WYJSC , na wszystko cza kasy, do znajomych nie ma jak to znajomi zawsze pchaja sie do nas a ja tez bym gdzies wyskoczyla chetnie

Bardzo różnie :) przez połowę weekendów siedzimy w domu, a pozostale albo jedziemy do teściów, albo w gory, nad jezioro, na ryby, jakieś wycieczki rowerami itd :) Jeśli siedzimy w domu to też nie jest tak, ze siedzimy w domu tylko mam na myśli, że nie wyjeżdżamy z miasta, tylko idziemy do aqaparku, do zoo, do parku, wychodzimy ze znajomymi, albo do znajomych albo oni do nas...:) Ostatnio nasze wekendy trochę sie popsuły bo co drugą sobotę idę do pracy :o

like big ball of s**t

Kurczę :o nie szkoda wam weekendów na sprzatanie? My właśnie robimy tak, żeby żaden bałagan nie został na sobotę, tylko żeby mieć czas na wypoczynek :) sprzątamy w sobotę najwyżej 3 razy w roku.

w piątek zwykle ide na impreze, więc całą sobotę leżę do góry dupa na kacu. Ewentualnie wyjde na jakies zakupy. Wieczorem w sobote czasem znowu wychodze na impreze a wtedy w niedziele czuje sie tragicznie po dwoch dniach imprez, wiec wtedy juz w ogole nie wychodze z domu, czesto w ogole nie wychodze nawet z lozka caly dzien i ide spac o 20. Jesli nie imprezuje w sobote, to w niedziele czasem odwiedzam moja ciotke, ktora mieszka w innej dzielnicy, wiec zanim do niej dojade, pogadamy i wroce do domu jest juz popoludnie. Wtedy odpoczywam, czytam ksiazki, siedze w necie, ogladam filmy i sie szykuje na kolejny tydzien