Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ja powinnam była sobie sama za to zaplacic spacja skąpy chłopak

Polecane posty

gość Himura Kenshin no raczej nie wypada Facetowi brać dla siebie piwa i mi mówić aby sama sobie też wziela po drodze, byłam w szoku smiech.gif ------------ facetowi nie wypada, ale dziś już nie ma prawdziwych mężczyzn. w sumie same się do tego przyczyniłyście i teraz zbieracie plony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale no wlasnie lepiej wspolnie zyc i wspolnie wydawac pieniadze. Nie ma tak ja mam swoje a Ty swoje, bez sensu to po co mialby byc ten slub i zycie razem? Na dobra sprawe moglabym sama zyc i placic za wszystko, albo mieszkac z jakims lokatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość do Głupie Picze tak, zadamy cwelu rownouprawnienia, ale go nie mamy!!!!!!! Bo to ja ewent. bede rodzic dziedzi i pozniej je wychowywac! ! Bo to ja za ta sama prace mam nizsze zarobki! Bo ja mam okres ktory trwa tydzien!!! i mnie boli brzuch i c**a!!!! nie ma uprawnienia, to ten co wiecej zarabia ma placic a autorka jest pipka, powinna dawno frajera rzucic" -------------- Nie ma czegoś takiego jak równouprawnienie. Podział ról ustaliła natura. każdy kto działa wbrew naturze doprowadza do szkód. Trzeba się wzajemnie szanować i pomagać sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam,ze on niekiedy rzadzi sie moja kasa,a raczej zawsze,bo jak np. sprzedam jakies moje stare ciuchy w necie i mam kase za nie,to potem chce sobie kupic cos nowego, to on,ze mam nie przepiepszac na pierdoły i,ze on ta kase na swoje konto wezmie,zebym nie stracila;/ nigdy tego nie moge zrozumiec,bo nie dosc,ze swoich mi nic nie kupi to jeszcze moimi sie rzadzi.Jak cos kupie to sie focha ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Himura Kenshin Akurat ja się nie przyczyniam do tego, błedne pojecie :D Łatwo to sprawdzić, który to skąpiec, a który normalny ma odruch prawdziwego faceta :-) Długim łukiem omijam skąpców, szkoda mi czasu na takich bo wiem jak sie to pozniej zle konczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam,ze on niekiedy rzadzi sie moja kasa,a raczej zawsze,bo jak np. sprzedam jakies moje stare ciuchy w necie i mam kase za nie,to potem chce sobie kupic cos nowego, to on,ze mam nie przepiepszac na pierdoły i,ze on ta kase na swoje konto wezmie,zebym nie stracila;/ nigdy tego nie moge zrozumiec,bo nie dosc,ze swoich mi nic nie kupi to jeszcze moimi sie rzadzi.Jak cos kupie to sie focha ;/ ********** a konczy się własnie tym, że facet rzadzi się kasą swojej kobiety. Chce na niej zaoszczedzić ale na sobie to jednak juz nie, facet sam na sobie juz nie zaoszczedzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co ty mu swoje pieniadze na jego konto oddajesz pogielo cie juz do reszty dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisząc wy kobiety, mam na myśli ogół, a nie konkretnie ciebie. Same doprowadzacie do tego, same na to pozwalacie, same nie jesteście lepsze, bo też potraficie bezwzględnie wykorzystywać facetów. ile z was z góry wiedziało, że nic nie będzi z randki, ale szłyście mówąc sobie, przynajmniej się najem i napiję za darmo, a potem i tak go oleję. Ile z was nie reaguje na apele i walkę z gender i tęczą? Ile z was daje na to przyzwolenie. ile z was potępia nacjonalistów i walczących z lewakami i lobby LGBiT? Upadek norm moralnych, to upadek cywilizacji i wyginięcie facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oddaje, no costy ! Powiedzialam mu,ze to moje i mu nie dam na swoje konto to -kazal mi obiecac,ze nie bede wydawac na p*****ly (czytaj. ciuchy,bluzki itd );/ Musialam mu obiecac,ale zlamalam obietnice,bo jestem kobieta potrzebuje nowego ciucha,kosmetyka itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli daje mu kase to jest naiwniara :D W zyciu bym nie pozwoliła sobie na to by facet mnie rozliczał z własnych pieniędzy, skoro ja go nie rozliczam to oczekuje by tez tego nie robił. Proste proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd. jakie wartości przekażecie waszym dzieciom? Czy zgodzicie się, aby przedszkolanki demoralizowały wasze dzieci Gender i mówiły chłopcom, ze mogą być kim chcą? że mogą nosić spódniczki i już nie muszą być tą silna ostoją chroniąca rodzinę? wolicie na Kafeterii gadać o d***e i nie interesują was poważne sprawy, więc same dałyście przyzwolenie na degenerację i mężczyzn i kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, ze kobieta ma swoje potrzeby. Akurat ja sobie nie załuję i kupuje to na co ja mam ochotę. Chcę zaszaleć i kupić jakiś kosmetyk za 300 zł to i go kupie i nic mu do tego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet co prawda nie miał obowiązku płacić za ciebie w kfc, ale jednak moim zdaniem wypadałoby to zrobić. Nie jesteś w końcu jego zwykłą koleżanką, tylko jego dziewczyną, a z tego co napisałaś wnioskuję, że wiedział, że masz przy sobie mało pieniędzy. Wypadałoby, żeby albo ci coś w tym kfc postawił, albo za paliwo nie brał. Pytanie w galerii, dlaczego nic nie chcesz sobie kupić, to już było chamstwo. Przecież mówiłaś mu, że masz 20 zł, to nie musiał się już nawet domyślać, tylko po prostu wiedział, że nie masz za co. Ciekawa jestem, jak wtedy zareagowałaś. Wg mnie powinnaś mu prosto z mostu powiedzieć, że się głupio pyta, bo dobrze wie, że nie masz przy sobie pieniędzy. Co do prezentów, jeśli ci na Walentynki np. nic nie daje, to też mu nie dawaj albo coś naprawdę taniego mu daj, jakiś drobiazg. Ustal z nim jasne zasady co do prezentów, np. jecie kolację, na której każdy płaci za siebie, ale oboje kupujecie sobie do tego prezenty i ustalcie mniej więcej ich wartość, np. ok. 50 zł. A co do życia z nim... To wg mnie jest to sprawa do przemyślenia i ma rację twoja siostra. Albo weźmiesz się za tego faceta teraz porządnie i jasno mu sprecyzujesz swoje oczekiwania i będziesz tego wymagać (np. jak ty mu kupujesz prezent, to on tobie też powinien, nie wyliczacie sobie tak dokładnie kasy, tylko raz ty mu coś stawiasz raz on tobie itd.), albo naprawdę zastanów się, bo możesz mieć nieciekawie. jeśli planujesz z nim na poważnie przyszłość, np. małżeństwo, to najpierw z nim dokładnie przegadaj jak sobie wyobraża kwestie finansów w waszym wspólnym życiu, czy np. będziecie mieli wspólne konto, czy on chce być odpowiedzialny za pieniądze i ci je wydzielać, to jest bardzo ważne, żebyś teraz wiedziała, jaki on ma do tego stosunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mi tak wszyscy piszecie, to zaczynam sie głęboko nad tym wszystkim zastanawiac. Ale wpadl mi jeszcze jeden pomsyl do glowy. Napisze go tutaj ok ? powiecie czy dobry. Chciałam moją siostre poprosic, aby napisala do niego czy zadzownila,ze ja do niej dzownilam upłakana , np. z pytaniem czy nie wie gdzie jest jakas praca na weekend,bo ja nie mam kasy, a gdy on i jego siostra sobie kupili ciuchy to mi bylo przykro,ze nic sobie nie kupilam i,ze nie mialam zbytnio kasy,aby cos do jedzenia kupic. Mogla by jeszcze dodac,ze naszych rodzucow tak nie stac,aby dawac mi pieniądze. co o tym myslicie? co do kwestii wspolnego konta, pytalam go o to, on mowi,ze jeszcze zobaczymy,ale raczej osobno;/ A jak wpisuje haslo do konta to tak zaslania,ze szok. powiedzial,ze go nigdy nie dostane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co bawić się w jakieś głupie podchody albo z nim zerwij albo porozmawia z nim wprost o jego zachowaniu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co mialabym mu powiedziec? On jest wybuchowy,typ choleryka,boje sie z nim o tym pogadac. Nie wiem jak bym miala zaczac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij spokojnie powiedz mu o swoich uczuciach itd jak zacznie podnosić głos zapytaj spokojnie dlaczego krzyczy że to jest rozmowa i że to dla ciebie ważne i że jeżeli mu zależy powinien cię wysłuchać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diomio
Dziewczyno, uciekaj od niego. Nie baw w się w żadne podchody, nie każ siostrze do niego dzwonić, bo to i tak nie ma sensu. Skoro jesteście razem już długo, to na pewno zdążył się zorientować, że Twoi rodzice nie są przy kasie, więc po co siostra ma mu o tym mówić? Moim zdaniem najlepiej by było, gdybyś powiedziała mu, że masz dosyć, że żydzi na Ciebie każdą złotówkę, bo związek nie polega na wydzielaniu sobie wszystkiego, tylko na wspieraniu się, gdy któreś ma gorzej. Mówi się, że ten kto ma mniej potrafi się dzielić, a ten kto ma dużo chce więcej i więcej tylko dla siebie. I on się nie nauczy, że warto się dzielić, dopóki sam kiedyś nie zazna czym jest bieda. Znajdź sobie kogoś lepszego, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Twój facet co prawda
Im więcej piszesz, tym gorzej to wg mnie wygląda i nie wróżyłabym wam niestety szczęśliwej przyszłości. To nienormalne, że boisz się wprost powiedzieć swojemu facetowi o tym, co ci się nie podoba. Tak nie może być w normalnym związku. O to chodzi, żeby sobie jasno mówić co się nie podoba i próbować znaleźć razem rozwiązanie, które obie strony będzie satysfakcjonowało. Ja tak samo jak gość wyżej uważam, że nie ma sensu robić podchodów. Wydaje mi się, że skoro twój facet nie był na tyle domyślny, żeby wywnioskować, dlaczego nic sobie nie kupiłaś w galerii, to takich podchodów też nie zrozumie (albo nie będzie chciał zrozumieć raczej). Nie podoba mi się jeszcze jedno i ja na twoim miejscu bardziej tym bym się martwiła i zastanawiała nad tym. Twój facet nie potrafi jasno się określić co do ślubu, pomimo tego, że jesteście ze sobą już sporo. Na wszystko odpowiada ci "zobaczymy", tak? Bo tak to wygląda z tego co piszesz. Zobaczymy co ze ślubem, zobaczymy co z kontem... Zastanowiłabym się, czy mu na pewno na tobie zależy. No i bardzo źle świadczy o nim to, że powiedział, że nigdy nie poda ci hasła do konta i że pieniądze raczej osobno w przyszłości. Po tych słowach już wyraźnie widać, że on chce mieć całkowitą kontrolę nad kasą. Chcesz tak żyć? Ja bym wiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety tak jest,że zawsze "zobaczymy". On powiedział,że najpierw studia, potem praca i potem slub, niby ma racje,bo tak powinno byc,ale nie wiem czy nie mowi tego na odczepkę. Jak proboje z nim rozmawiac o slubie krzywi sie, kiedys mi powiedział,że gdyby nie chcial ze mna slubu wziasc to by ze mna tyle nie byl i ta odpowiedz mnie uspokoila. Nie wiem co zrobic z tym wszystkim. Pamietam sytuacje, kiedy sie z nim poklcoilam i moja najblizsza przyjaciolka ze swoim narzeczonym przyjechali po mnie, wpakowali do auta i pojechalismy na pizze. Na koniec wyciagnelam pieniadze a narzeczony mojej przyjaciolki powiedzial :"Przestan nie wezme od ciebie tych pieniedzy,przeciez nie pracujesz" na co opowiedzialam,ze to mile i opowiedzialam o skapstwie mojego faceta na co on,ze "nigdy by nie pozwolil,aby Milena(tak ma na imie jego narzeczona) zaplacila za siebie.Myslalam,ze sie porycze smutas.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Twój facet co prawda
W sumie kolejność przedstawia logiczną, że najpierw studia, praca, potem ślub, ale skoro go tak chce, to czemu się krzywi?? Dziwne... Co możesz przede wszystkim zrobić, to tak jak ci już wcześniej pisałam ja i inni, musisz mu przede wszystkim powiedzieć wprost, że nie podoba ci się jego skąpstwo, że ci np. przykro, jak mu kupujesz prezent za 60 zł a on ci nic nie daje itd. Wszystko to prosto z mostu. Dobrze by było też doprowadzić do jakichś konkretnych ustaleń co do finansów po ślubie. To nie może być "raczej" osobno, tylko niech się określi jak sobie to wyobraża na 100%, skoro twierdzi, że chce ten ślub z tobą brać. Zobacz co na to powie i zastanów się, ja bym się zresztą już radziła zastanowić po tym, jak powiedział ci, że nigdy hasła do konta nie zobaczysz, bo dobrze to nie wróży. Ale jesli będziesz jednak chciała tego ślubu z nim to można by go przycisnąć o jakiś w miarę konkretny moment na ten ślub, nie mówię oczywiście o dokładnej dacie, ale rok chociaż możecie ustalić. Zobaczysz wtedy, czy cię poważnie traktuje. Jak będzie zmieniał temat to trzeba uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki wielkie za te rady, duzo mi pomogly. Porozmawiam z nim na spokojnie, powiem o swoich odczuciach itd. Boje sie tej rozmowy,ale jak nie teraz to kiedy? bardzo dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diomio
Mój jak na początku związku chciałam płacić za siebie to tak fuczał, że teraz już nawet tego nie proponuję, bo wiem, że odebrałby to jako zniewagę. Mówię Ci, poszukaj kogoś, z kim nie będziesz bała się rozmawiać i z kim stworzysz prawdziwy związek, kogoś kto będzie dbał o Ciebie, a nie rozporządzał Twoją kasą i zachowywał się jak ostatni sknerus. Niedługo będzie tak, że jak pójdziecie na kolację i Ty zjesz więcej niż on to każe Ci zapłacić 70 % a nie pół na pół, bo "przecież zjadłaś więcej". Więc albo powiedz mu żeby się zmienił i jeśli się poprawi to daj mu jeszcze szansę, albo się z nim pożegnaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diomio
A poza tym to Ty nie myśl o ślubie póki on się nie zmieni, bo małżeństwo z kimś takim to będzie dla Ciebie udręka, tak jak dla jego matki zapewne małżeństwo z jego ojcem. Trzymaj się i podejmij dobrą decyzję ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Twój facet co prawda
Spoko, cieszę się, że mogłam jakoś pomóc. :) Ja sama dziś miałam właśnie rozmowę z moim facetem i utwierdziłam się jeszcze bardziej w przekonaniu, że warto wprost mówić, co nam nie pasuje. :) Może to przez to tak mnie napadło, żeby się rozpisywać. :) A rozmowy się nie bój, tylko wprost powiedz co masz do powiedzenia - zobaczysz reakcje, to może będzie ci łatwiej zdecydować co dalej z wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh... narzekajac caly dzien na swojego meza, marudzac, acz po przeczytaniu kilku watkow na kafeterii stwierdzam, ze jestem cholerna szczesciara.... Uciekaj gdzie pieprz rosnie!!!!!! On sie nigdy nie zmieni. Znam z autopsji. Staralam sie, kupowalam bez okazji prezenty, po 50 zl, okazje nawet do 200-300zl, kolacje niespodzianki, wyjscia raz placil on, raz ja, zeby nie bylo ze mnie sponsorowal, i na .... Uj mi to bylo? Kazdy mi powtarzal do okola, ze drugiej takiej idiotki jak ja nie znajdzie. Zerwalam z nim 5 lat temu, i zgadnij? Mial od tamtej pory jeden zwiazek na kilka miesiacy, a teraz jest stary kawaler, sam z mamusia. Rozmowy nic nie dadza, taki typ, nic sie nie zmini. Mysle swoja droga rowniez ze mu tez wczesniej dawalas do zrozumienia, posrednio, bezposrednio, ze cos jest nie tak, i nic sie nie zmienilo. Nie trac lat. Szkoda czasu. Poznasz kogos lepszego. Ja mam teraz meza, ktory jak jedziemy na wakacje, krzyczy, zebym sobie cos kupila. Poprzedni.... No coz... Nie moglam nic kupic, bo on placil za benzyne, wiec ja za nocleg.... Teraz wspolne konto, ngdy nie slyszalam komentarza ze cos za drogie sobie kupilam, swoja droga rozrzutna tez nie jestem, ale jesli cos mi sie podoba... Kupuje... Z poprzednim, jak mi sie cos podobalalo, i wskazalam, bo i sam zapytal... No... Fajne.... I to byl koniec rozmowy. Uciekaj! Nie pytaj o slub, bo to jak o pytanie o wlasny wyrok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile Wy macie lat? To pytanie do autorki. Bo mam wrażenie, że czytam temat jakiejś małolaty...serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 22 on 23,studiujemy oboje. Mimo tego on ze swojego skąpstwa uzbierał 3tys zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kawał c***a złamanego z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tych lat masz??? Skapego chama przy boku od 5 lat???? Ty sobie jaja robisz? Z nadzieja na jego zmiane, to jak z trampkami na antarktydzie ze lato bedZie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×