Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Panicznie boje sie przytyc Jest tu ktis taki jeszcze

Polecane posty

Gość gość

I tak czuje ze jestem w tym okropnym momencie gdy waze o 1 kg za duzo a mam straszny, nieposkrimniony apetyt, Lybie siebie z malym bisutem, tylkiem, wrecz anorektyczna talia i chudymi nogami:( Jak przytyje to nie zaakceptuje siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo jak ty, tzn. teraz jest trochę lepiej, ale i tak jak mam zbyt duży apetyt, to od razu depresja na maxa i ten strach, że będę gruba.Najgorsze jest to, że jeśli mam duży apetyt, to automatycznie "obżeram się", tracę kontrolę i zdrowy rozsądek, po kilku dniach"wszystko wraca do normy", tj. dieta, zdrowy styl życia, to chore, ale ja nie mam pomysłu, co z tym zrobić. Pozdrawiam towarzyszkę niedoli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ja też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak ja, nie jest to jeszcze lęk paniczny, ale rozmyślam nad każdym kęsem jedzenia, czy od niego przytyję. Z tym że ja jeszcze chcę schudnąć do bmi 16 bo mam 19 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A schudłaś czy masz taką budowę? Bo ja ważę 55/168 i chcę schudnąć, chcę mieć chude nogi, i szukm sposobów, nie jem pszenicy od paru miesięcy i schudłam minimalnie - trudno jest ogólnie schudnąć jak się jest już szczupłym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczęłam też ćwiczyć i nie jem słodyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja waze 53 przy 166. Nie jest źle ale wolalabym ważyć 50. NIEMNIEJ BOJE SIE ZE PRZYTYJE. Ostatnio dużo jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo. Do 17 roku życia byłam dosyć "przy kości", potem drastycznie schudłam. Nie wiem ile ważyłam ale nie mogłam kupić ubrań, które by na mnie nie wisiały, i miałam bardzo wystające kości (ale nie byłam raczej wyniszczona). Podobało mi się to, muszę przyznać. Ale miałam obsesję. Obmacywałam się po biodrach, żebrach, czy czuć kości, łapałam się pod łopatką czy aby nie ma za dużo tłuszczu. Nawet policzki sobie szczypałam żeby sprawdzić czy nie zrobiły się zbyt pulchne. Teraz mam 26 lat. Od tego czasu raz tyłam, raz chudłam, mam obiektywnie raczej szczupłą figurę, ale jak tylko pojawiają mi się jakieś boczki albo spodnie robią się lekko opięte to wpadam w panikę. Mąż mówi, że wolał jak ważyłam trochę więcej, ale mnie to tylko irytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×