Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KRADNIECIE w sklepach

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie,co kradniecie? Ja w pracy herbatę kawe i kostki toaletowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brzydze sie zlodziejstwem.;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My razem z dyrektorem kradniemy biurowe rzeczy sam mówi ze panstwowe to wspolne dobro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie w zasadzie kradną w pracy wszystko co się da papier toaletowy ,kubki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raz ukradlam glowke czosnku:-) chcialam sprawdzic jak to jest krasc a tylko czosnek byl pod reka i bez problemu moglam go ukrasc:-) stresu mialam przy tym co niemiara:-) oj nie nadawalabym sie na zlodzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha ja to bym kradla ale za lekliwa jestem raz kapustę na wagę zamiast mlodej to stara tańsza na wagę nabilam hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kradne regularnie w pracy
chociaz ja to nazywam braniem a nie kradzieza:P Biore wiec kawe, herbate po cale opakowania a nie po troche. Chusteczki higieniczne, papier toaletowy, reczniki kuchenne, wode gazowana, soki rozne, czasem jakies jedzenie. Ogolnie wynosze to na co mam ochote, 40% domu mam urzadzone rzeczami z pracy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kradne regularnie w pracy
u nas wszyscy kradna, szefowie tez. Poprzednia szefowa wynosila od nas wszystko torbami nawet sie nie kryjac. Wszystko i slodycze i mieso i papier toaletowy:D A dodam, ze mieszkam za granica i moja szefowa nie byla polka:P Moj manager tez nie jest polakiem i tez z torbami z pracy wychodzi. Nikt w ogole sobie z tego nic nie robi, po prostu bierzesz i idziesz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba żartujecie. u mnie w pracy średnie zarobki to jakieś 2000-2500 czyli wg. wielu ludzi za mało, ale nie ma praktycznie kradzieży. W ciągu 6 lat raz tylko kawałek pozzy komuś ktoś zjadł z kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie podoba historia młodej kapusty nabitej jako stara :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzieś przeczytałam jak laska pisała o tym, że kradnie i nazwała się zaradną. Ciekawe czy jak ktoś jej torebkę buchnie to też powie że zlodziej zaradny był ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kradne regularnie w pracy
pracuje w hotelu, ktory jest podpiety pod pewna siec wiec kasa czyjas jest na pewno, ale czyja to nas juz nie obchodzi:D Kazdy od nas cos wzial nie raz i jak na razie konsekwencji nie ma. Oczywiscie moga byc, ale ja jestem tylko na recepcji wiec za finanse nie odpowiadam i za rozliczenia. Poza tym wystarczy pomyslec: niech 4 osoby ukradna 4 paczki duze kawy jak im to udowodnisz ze brakuje 4 opakowan? przeciez w hotelu jest niekiedy ponad setka osob plus konferencje, osoby odwiedzajace tylko restauracje wiec skad wiesz czy te 4 opakowania nie poszly na nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kradne regularnie w pracy
kiedys rosjanka pracujaca na sprzataniu buchnela 2 kartony lampek do wina:D to juz byla przesada, ale jak pytano gdzie sa te kartony to co kazy mial powiedziec? Pewnie sie stukly:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jestem w dobrym hotelu to nawet nie zabieram mini szamponu,i innych darmowych d**ereli.W Chinach łazienka super zaopatrzona,prezerwatywy,olejki,kapcie i szlafroki jednorazowego użytku ,skoro wszystkiego nie wykorzystałam ,to do głowy mi nie przyszło żeby to zabrać,może dlatego że wszystko mam i takich rzeczy są mi nie potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kradzieże, analfabeci !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ukradłam 100 eu na parę godzin.Parę lat temu pracowałam u Niemki na wesołym miasteczku i mieszkałam u niej w domu,miałam swój pokój,a inne były otwarte.Pod czas jej nie obecności przeczepałam wszystkie kieszenie,w każdej była jakaś forsa,moim zdaniem ona nie zastawiała pułapek,ot taki zwariowany typ.Podebrałam rano i cały dzień o tym myślałam,po paru godzinach włożyłam na miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kradne regularnie w pracy
nie, uwazam ogolnie ze kradziez jest zla. uwierz mi, ze przez 27 lat nie ukradlam nic procz jednego ciastka w przedszkolu:P a i tak zrobilam to jedynie bo mnie kolezanka namowila:D Jak tu przyjechalam to sie nauczylam wynosic to i owo z pracy. Na poczatku nie chcialam, uwazalam, ze to nie w porzadku. Ale z tym bylo jak z innymi rzeczami, moj pobyt tutaj i praca w tym tragicznym miejscu calkowicie zmienila podejscie do wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie . Stac mnie na kupienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na zakup czy na kupno ( jezyk polski plasryczny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczecin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilliana
Uważam że dla normalnych, pracujących osób to wstyd i wiocha. Co innego jak ktoś jets notorycznie wykorzystywany przez pracodawcę np. w jakiejś żabce czy coś, gdzie bez umowy zachrzania się czasem na 1,5 etatu. Znam taką historię w formie Motorola w polskim mieście - średnie zarobki koło może 4 tysięcy, minimalne 2,5 dla studentów itp - koleś wynosił ... mleka do kawy w plecaku. Wpadł jak mu sie plecak rozsunął przy recepcji. Nie wiem co z nim zrobili ale raczej wyrzucili i się nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedys wygralam wyjazd do spa 4gwiazdki hehe buchnelam szlafrok.jednorazowe kapcie,czepek pod prysznic i takie tam;) oczywiscie kubeczek,torebki do herbaty itd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość Polaków kradnie, bo dziedziczy tę cechę w genach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak miałam 5 lat ukradłam mojej koleżance jednego klocka Lego. Przyznałam się jej do tego po 20 latach :D Ale wynoszenie herbaty z pracy to siara. Przecież herbata kosztuje jakieś 10 zł. I to dobra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×