Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój partner nie podejmuje rozmów o NASZEJ przyszłosci

Polecane posty

Gość gość

Starsznie mnie to martwi, bo o ile nie chce aby mi obiecywał cos tu i teraz to strasznie mi smutno że nawet nie powie o planach w perspektywie czasu. Jesteśmy razem dokładnie rok i 4 miesiące , mieszkamy od kilku miesięcy i tak naprawdę nie było ani jednej rozmowy o tym czego oczekujemy od siebie, na co liczymy, o czym marzymy i do czego dążymy. Mija miesiąc za miesiącem a ja czuję się z tym zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
nie mówi o przyszłość?to smutne.ale pewnie puka cię na bieżąco regularnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś niepełnosprawna, że sama nie możesz podjąć takiej rozmowy? Jesteś głuchoniema, a on nie zna języka migowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łza w oku
Czasem tak lezymy w łózku i chcialabym aby mnie spytał jak widzę naszą przyszłość, chciałabym zeby mi powiedział że chce miec dwójke a może trójkę dzieci, że chce miec dom. Chcę czuć że nasz związek do czegos zmierza, a ja niestety tego nie czuję:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łza w oku
Thenowalijka Będę musiała to zrobić, ale wiesz troche to smutne że to ja muszę go o to pytać. Wydawało mi sie ze taka rozmowa powinna wyjść od faceta, ale mija miesiąc za miesiacem a ja coraz bardziej jestem rozdrażniona i pełna obaw czy oby on mnie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
Nie rozumiem dlaczego sama nie zaczniesz takiej rozmowy, a nie jak święta krowa czekasz, że on się domyśli, że trzeba by było o czymś takim porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz zeby twoj facet mial mozg kobiety, ale sie zdziwisz. Oni nie beda sie rozczulali gadkami o dzieciach, slubach, itd. Po prostu nie maja tego w programie. Chcesz wiedziec na czym stoisz to go zapytaj wprost. A w ogole to trzeba bylo z nim rozmawiac zanim razem zamieszkaliscie, nie przeszlo ci to przez mysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łza w oku
No bo mi się zawsze wydawało ze to facet powinien takie rozmowy rozpoczynać, a dziewczyna która to robi to desperatka która wywiera na niego presję. Nie wiem skąd u mnie takie przeświadczenie. Przez to wszytsko ja zaczynam sie oddalać bo mi sie wydaje ze skoro on nie rozmawia o takich sprawach to pewnie nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Wydawało mi sie ze taka rozmowa powinna wyjść od faceta" To źle ci się wydawało. Jest XXI wiek i kobiety mogą i mają prawo mówić o swoich planach i marzeniach i wcale nie muszą czekać na łaskę swojego faceta. Masz chyba archaiczne wizje podziału ról. Poza tym jesteście razem dopiero rok, to jest krótko, a ty już wybierasz suknię z welonem? Nie ma nic złego w tym, że ty podejmiesz taką rozmowę. Być może okaże się że oboje macie zupełnie inne wizje przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łza w oku
Chcesz zeby twoj facet mial mozg kobiety, ale sie zdziwisz. Oni nie beda sie rozczulali gadkami o dzieciach, slubach, itd. Po prostu nie maja tego w programie. Chcesz wiedziec na czym stoisz to go zapytaj wprost. A w ogole to trzeba bylo z nim rozmawiac zanim razem zamieszkaliscie, nie przeszlo ci to przez mysl? ******** Wiesz co takie rozmowy były przez pierwszy miesiac znajmosci, mowilismy czego chcemy i czego szukamy. Potem przed zamieszkaniem razem ja mu powiedziałam żeby nie myślał że jak zamieszkamy razem to będzie to sie tak ciągło latami i że owszem możemy sie sprawdzić ale jesli bedzie wszytsko ok to trzeba będzie decydować co dalej. Jest ok miedzy nami, ale on nie podejmuje rozmów o naszych planach i to mnie martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
Szczerze? Nie zamieszkałabym z facetem, nie znając jego wizji przyszłości i oczekiwań. A faceci często nie czują potrzeby snucia planów. Trzeba im uświadomić, że kobieta czuje. I porozmawiać. Większość związków rozpada się z powodu braku szczerych rozmów. Niby najbliżsi sobie ludzie, a o swoich potrzebach rozmawiać nie potrafią. Autorko, nie wiem, ile masz lat, sądzę, że niewiele, ale zejdź ze swojej wieży i przestań być księżniczką z oczekiwaniami i wymaganiami, a zacznij być człowiekiem. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mosze ma raka z pszeszutami na musk? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
nich zgadnę.pochodzisz ze wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze tej przyszlosci po prostu nie widzi .Moze juz sie wypalił .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łza w oku
Thenowalijaka Wiesz co pewnie gdybym miała 25 lat to mogłabym tak sobie żyć w błogiej nieświadomości co do naszych planów przez kolejne 5 lat. Ale jestem już kobietą po trzydziestce i myślałam że po roku i czterech miesiącach ustalimy chociaż do czego dążymy. A ja na dzień dzisiejszy nie wiem nawet tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciągło ciągło ciągło się latami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łza w oku
ale badziew Wiesz jak to na początku, nie chcesz tez wystraszyć partnera więc takie rozmowy odkładasz w czasie. Nie chciałam wyjść na desperatkę po trzydziestce, ale teraz widzę że to był mój błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ustal. Co za problem? Tak trudno wyartykułować kilka słów? Ręce opadają. Prawie 30 lat na karku, a zdania nie może sklecić. Sorry, że jestem taka cyniczna, ale rozwala mnie twój problem, bo można go łatwo rozwiązać- wystarczy otworzyć usta i zacząć rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mu powiedz wprost, ze juz twoim zdaniem mieliscie czas by sie sprawdzic i jak on to teraz widzi. Przeciez taki byl plan. To nie jest wywieranie nacisku, to jest zadbanie o wlasne interesy, a z desperacja nie ma nic wspolnego. A co jesli on tak 10 lat jeszcze bedzie milczal, a pozniej kopnie cie w tylek, bo znajdzie mlodsza? Nie bedzie ci zal, ze wczesniej nie rozprawilas sie z tematem wspolnej przyszlosci zamiast czekac jak mimoza na jego ruch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ale twoje oddalanie się z powodu tego, że on sie nie domyśla, że dla ciebie już nadszedł czas takiej rozmowy, może mieć odwrotny skutek do tego zamierzonego przez ciebie. Z jego punktu widzenia może mu sie wydawać, że jestes z nim nieszczęśliwa. Dlaczego takie rozmowy u was sie nie pojawiają spontanicznie, po seksie jak leżycie przytuleni i odprężeni, nie kłócicie się do kogo dzieci mają być podobne, albo jakiej płci? Ja kiedyś zapytałam jak podoba ci sie imię Marysia, na co mój facet odpowiedział, że ładne, ale chłopakowi sie to może nie spodobać, że dostał babskie imię i tak zaczęła sie nasza rozmowa, ze śmiechem i żartami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łza w oku
Nie wiem skąd u mnie takie zachowanie. Jakoś rozpoczęcie takiej rozmowy jest dla mnie trudne. Do tej pory liczyłam że on ja rozpocznie ale widzę że na to się nie zanosi i muszę sama zapytac go wprost. Już kilka razy się zbierałam do tej rozmowy ale tchórzyłam. Nie wiem, jakoś nie umiem do tego podejść na luzie... Poza tym zastanawiam się co ja zrobie jak mi on wypali że nie chce slubu a dzieci może za 2 lata. A tak rpzeciez też może być..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie kobiety, ze faceci nie snuja planow bajkowej przyszlosci, oni mysla o tym co tu i teraz. Mieszkacie razem, on ma wszystko czego chce, wiec po co ma wybiegac w przyszlosc? Chcecie konkretow to bierzcie sprawy w swoje rece, bo wam najlepsze lata przeleca przez palce, a sie nie doczekacie inicjatywy z jego strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym zastanawiam się co ja zrobie jak mi on wypali że nie chce slubu a dzieci może za 2 lata. A tak rpzeciez też może być.. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx A ty czego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łza w oku
Czego ja chcę? Jestem po trzydziestce więc coraz częsciej myślę o dziecku, ale jesli mamy sie o nie starać to najpierw chciałabym wziąć ślub chociażby cywilny. No i własnie wyjdzie z takiej rozmowy że mam parcie na slub, ale tak nie jest. Jestem tradycjonalistką i dlatego też zgodziłam się na mieszkanie razem na jakiś okreslony krótki czas, natomiast jesli chodzi o dziecko to chciałabym sie starać jak weźmiemy slub. Wiec wychodzi z tego że zalezy mi na tym aby stało się to w sumie w najbliższej rpzyszłosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łza w oku
Wiec w takiej rozmowie zastrzelę go nie tylko tym ze chcę mieć dziecko ale i tym że dla mnie to wiąże się z wcześniejszym slubem. No i na kogo wyjdę gdy mu to powiem? Na własnie desperatkę i chyba dlatego tak trudno mi to wykrztusić...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie naciskaj bo sie wystraszy i ucieknie . Facet wyczuwa że jesteś desperatką i zwyczjnie sie nie stara .To straszny bład kobiet które oczekują deklaracji a z drugiej strony trzesa sie ze strachu ze moze odejść .Moze tak wiecej pewności siebie ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
To nie jest normalne, żeby w normalnym związku dorośli ludzie nie wiedzieli niczego o sobie. Ja o swoim ukochanym już po paru miesiącach widziałam, że nadaję się na tatę, że dzieci lubi, że jest za tradycyjnym modelem. On z kolei wiedział, że ja mam wręcz odwrotnie i tak kujemy od tego czasu jakiś kompromis. Nie przypominam sobie bardzo konkretnej rozmowy na temat wizji przyszłości, po prostu pewne fakty wychodziły w codziennych rozmowach, w zachowaniu. Byliśmy np. na ślubie znajomych, a mój ukochany stwierdził, że nie pozwoli mi wybrać takiej sukienki, bo jest nieładna. Pierdoły. Pierdoły, z których wyłania się jakiś obraz oczekiwań i planów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec wolisz czekac w nieskonczonosc? A co jesli za kilka lat okaze sie, ze on wcale slubu ani dzieci nie chce? Nie bedziesz zalowac, ze wczesniej z nim nie porozmawialas? Zalowac, ze zamiast tracic czas zyjac w niepewnosci moglabys byc juz zona innego i matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z kims 6 lat i on nie chce rozmawiac o przyszlosci o planach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiesz mu czego pragniesz i wyjdziesz na desperatkę? No to gratuluję. Dziwię się że w ogóle jesteś w stanie pani przy kasie wykrztusić jaki produkt chcesz kupić. Jeśli masz problem w wyrażaniu uczyć i oczekiwań swojemu parterowi to świetlanej przyszłości wam nie wróżę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×