Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie rozumiem kobiet które narzekają że nie wyrabiają przy 1 dziecku

Polecane posty

Gość gość

i piszą tutaj, że już absolutnie nie chcą drugiego dziecka bo przy jednym mają już dosyć roboty... Kobiety czy wy myślałyście, ze macierzyństwo tylko z lukru się składa ??? I że wasze zycie ma polegać tylko na tym " leżę i pachnę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kazdy jest cierpliwy i twardy,moze niektore kobitki sa po poprosty wymeczone fiz i psych., ja osobiscie max chce miec dwojke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie zgadzam się z autorka,sa takie mamuśki które tylka musza pięknie wygladac od razu po porodzie a nawet podczas niego na pierwszym miejscu stawiają wygląd. Kobiety opanujcie się. Dziecko to najwspanialszy cud jaki mógł nas spotkać. Ja sama mam dwoje dzieci 4 latka i 10 miesięcznego brzdąca.Nie powiem ze jest mi ciężko i ze mam dość ale kocham zajmować się nimi i być przy nich. A niektóre to rodza chyba same nie wiedza dlaczego:) Można być piekna zadbana i mieć dzieciaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci to jedni o zadbanie o siebie,w zyciu nie pozwole sie zapuscic po ciazy, nalezy zadbac o dzidziusia jak i o siebie tez, znam pelno babek ktore po porodzie wygladaja jak zaniedbane brudaski,nie chodzi tutaj o maniciure,tyllko mycie wlosow,uczesanie,podst.rzeczy.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie rozumiem bo sama nie mam takich problemów ale nie obgaduję takich babek bo to nie moja sprawa, ja sama zdecydowałam się na jedno dziecko zaraz po drugim, czyli obecnie mam roczne dziecko i jestem w 7mc kolejnej. Mieszkamy na wsi, zajmuję się dzieckiem w zaawansowanej ciąży, noszę drewno i palę w kominku bo takie mamy ogrzewanie, sprzątam, odkurzam, zmywam podłogi, i noszę ten odkurzacz tez na piętro bo mamy pietrowy dom, dodatkowo synka też noszę, waży 10 kg, dzidzia w brzuszku już pewnie ok 1,5 kg, do opieki mam jeszcze 2 koty i psa. I co i daję radę nie narzekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie narzekałam ale fakt faktem myślałam, że moje dziecko będzie mniej "problematyczne". Silne codziennie kolki, od 4 miesiąca życia zaparcia nawykowe, AZS, silna alergia na białko mleka krowiego (pije mleko, którego nazwy pewnie większość z kafeteryjnych mamusiek nie słyszała). Nie myślałam, że będzie musiała chodzisz po laryngologach, jedździć do poradni audiologicznej, gastroenterologa, co rusz do pediatry (bo pępek odstaje, bo "sypło" i wiele innych). Nie myślałam też =, że po porodzie sn będe miała problemy na tyle silne, że nie potrafiłam chodzić normalnie a karmienie piersią okazało się dla mnie sztuką, której i tak nie pokonałam. Zazdroszczę mamą, które mają spokojne dzieci, potrafiące samodzielnie zabawić się chociażby te 15naście minut... Wyrabiam, w końcu siedzę w domu ale boje się że kolejne dziecko mogło by mieć podobne dolegliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak zwykle na tatusia nie ma co liczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tez nie rozumiem jak mozna nie wyrabiac przy jednym tylko dziecku. Znam dziewczyne ktorej facet wyjechal do pracy za granice a ona nie dosc ze dzieckiem sie opiekowala to jeszcze do pracy chodzila i jeszcze studiowala zaocznie. I na wszystko miala czas i dla siebie i dla dziecka. Wystarczy dobrze sie zorganizowac i wszystko idzie jak po masle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze jak do roboty trzeba chodzic to juz tragedia nie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak autorka
Ja uważam tak samo ;). Wiele kobiet jest po prostu niedojrzałych emocjonalnie, rodzi bo już "czas", bo rodzina gada, bo mąż chce, bo koleżanka ma dziecko ;) Ja nie powiem że jest zawsze super lekko i mega radość ;), bywają gorsze dni, jak to w życiu...ale jestem też bardzo szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak autorka
Ja się bardzo cieszę, że mogę z 1,5 rocznym dzieckiem być w domu, że mogę mu poświęcić czas, nie jest to dla mnie dopust boży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam jedno dziecko i wiem ile trzeba cierpliwosci i wyrzeczeń !! to za trudna dla mnie rola i z tego powodu nie chce mieć wiecej dzieci i siedzieć 3 lata w domu, nie miałam wsparcia ani u rodziny ani u męża i wiem że jest wiele takich kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie rozumiem takich tępych kobiet jak Ty autorko. Czy ty myślisz że wszystkie dzieci śpią po równo, jedzą równo i srają za przeproszeniem po równo???? Podam Ci przykład syn siostry do 6 mc życia spał i jadł a ona się nudziła, bo wysprzątane, wyprane itp Mój jak był noworodkiem to był istnym diabłem uwieszonym na cycu- mimo to miałam ogarnięte. Syn sąsiadki wieczne kolki, zaparcia, lekarze w domu miała naprawde sajgon bo się załamała dziewczyna. Jak on spał to siedziała i płakała. Co szłam na spacer i koło niej przechodziłam to było słychać płacz małego:( serce mi sie łamało bo wiedziałam co przechodzi. I nie pitol takich głupot bo widocznie jeszcze Ci życie nie doj****** a pamiętaj ono nikogo nie oszczędza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow !! I tak długo bez żadnego obrażania się obeszło !! Ale w końcu znalazła się pierwsza odważna prawdziwa z krwi i kości kafeterianka, która musiała obrazić i nazwać tępą kogoś kto osmielił się mieć inne zdanie niż ona.... Nie biedaczysko przepraszam cie oczywiscie zgadzam sie z Tobą, nie osmielam się miec innego zdania - 1 dziecko wykancza totalnie, jestesmy po to by lezec****achniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 16:45 - święta racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak autorka
Już to widze, jak masowo każde ma kolkę non stop do 5 miesiąca, to są wyjątki które tak ciężko przechodzą...choć nie oceniam mam dzieci mniejszych niemowląt do 6 miesiąca, bo to też chodzi o przestawienie się psychiczne matki, że mam dziecko, różnie się reaguje...ale już później to nie rozumiem....nie rozumiem ciągłego narzekania, że jeść trzeba zrobić, na spacer, pobawić się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtk
gość 16.45> popieram, nic dodać nic ująć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj na tym forum zawsze znajdą się sfrustrowane zazdrośnice, którym nic w życiu nie wychodzi więc obrażają anonimowo te którym wychodzi i są szczęśliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiulalalla
taaaa, a te, którym wychodzi i są szczęsliwe zakładają właśnie takie super tematy typu : konkubina, choroby weneryczne, nie rozumiem jak nie można przebiec maratonu dwa dni po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluje meczennice nic tylko medal wam sie nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie medal się należy tylko szczęśliwe życie w otoczeniu rodziny,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedno dziecko czesto jest trudniejsze niz dwojka, bo dwójka sie zajma soba, pobawi, a jedynak jest skrajnie upierdliwy. Poza tym, kazde dziecko jest inne, jedna jak aniołki, spokojne, spia, inne sa strasznie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne nic tak nie uszczesliwia jak zapier/dalanie od 6 do 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, kur/wa myślałam, że będzie z***b/iście i kolorowo. A skąd miałam wiedzieć, że wcale tak nie będzie? G***o mnie obchodzi, że czegoś nie rozumiesz autorko. Najwyraźniej masz ciasne horyzonty myślowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tam pitolicie... Dawniej kobity na miedzy rodziły, całymi dniami w polu zapierniczały i dzieci co rok rodziły. O żadnej niani nikt nie słyszał, panie do sprzątania też nie przychodziły, a kobiety żyły, rodziły i nie jojczyły :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Które to na miedzy rodziły, chyba tylko przez przypadek, jak teraz czasem w podróży czy nagle ze stresu. Normalne kobiety rodziły w domu, przychodziła ''babka'' do pomocy. Do tego były spore rodziny, szwagierki, siostry, bratowe pomagały, bo potem same tej pomocy potrzebowały. Kobieta musiała swoje odleżeć, wypocząć, zregenerować się i pogoić. Starszymi dziećmi potem zajmowali się inni krewni, już starsi, niepracujący. Do pomocy zawsze można było wynająć jakąś komornicę, za dach nad głowa i ciepła strawę. Poczytaj, dokształć się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielkaaaaaaaaaa
"gość A tam pitolicie... Dawniej kobity na miedzy rodziły, całymi dniami w polu zapierniczały i dzieci co rok rodziły." Jak ja czytam takie bzdury to śmiac mi sie chce. Moja babcia 85 lat urodziła 4 dzieci i po każdym porodzie tydzień nie wstawała z łózka. DO pomocy przychodziły babcie, ciotki i zajmowały sie domem i reszta dzieci Druga babcia opowiadała mi dokładnie to samo. Druga sprawa nikt sie nad dziećmi tak nie rozczulał jak teraz i dzięki temu bycie matka tez było miej stresujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja jestem lepsza niż te babcie - po powrocie do domu od razu zajmowałam się dzieckiem, nie leżałam i nikt mi w tej opiece nie pomagał - żadne mamy, ciocie, babcie, psiapsiólki itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja nie wyrabiam się przy jednym dziecku i właśnie wcale "nie leże i pachne" jak to nazwałaś. Dlatego autorko wyszłaś z założenia że jak ktoś nie radzi sobie z 1 dzieckiem tzn. że na pewno zajmuje się strojeniem sie i robienie makijażu. Co za bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie że te co sie wywyższają że ogarniają wszystko mając dziecko to po prostu ich dziecko widocznie potrafi sie samo sobą zająć i dłuższy czas samo bawić. Ale takich dzieci to jest chyba mniej niż połowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×